Zaskakujące wieści z obozu Forda. Amerykanie właśnie ogłosili partnerstwo strategiczne z Renault. Jego celem jest stworzenie dwóch nowych aut, z których jedno ma być następcą Fiesty.
Ford bez dwóch zdań potrzebuje nowych modeli w Europie. Dwa lata temu zakończył produkcję Fiesty, a niedawno z jego niemieckiej fabryki wyjechał ostatni egzemplarz Focusa.
Obecnie trzon jego sprzedaży w gronie modeli osobowych stanowi Puma, będąca w produkcji od 2019 roku. Są też nowe Explorer i Capri, ale... rzadko widuje się je na ulicy.
Teraz Ford wykonał ruch, który ma sprawić, że znów zacznie lśnić w statystykach sprzedaży. Dzięki partnerstwu z Renault stworzy dwa przystępne cenowo modele na prąd, z których pierwszy pojawi się w salonach za 2 lata.
Powstaną one na platformie Ampere, opracowanej przez Renault. Pierwszy projekt – mały hatchback segmentu B – będzie blisko spokrewniony z „piątką”. Ma być produkowany w kompleksie ElectriCity w Douai.
Drugi model, czyli niewielki crossover, skorzysta z technologii Renault 4. W założeniach ma stanowić następcę Pumy Gen-E. Amerykanie podkreślają, że mimo wspólnej bazy technicznej, nowe modele zachowają „fordowskie” właściwości jezdne i charakter.
Podobny ruch wcześniej Ford wykonał z Capri i Explorerem. Choć bazują one na volkswagenowskiej platformie MEB, mocno odcinają się od aut niemieckiego producenta.
Platforma Ampere jest przystosowana do silników elektrycznych o mocy sięgającej nawet 220 KM (w Alpine A290). Renault 4 i 5 zasila akumulator trakcyjny o pojemności 40 lub 52 kWh. Do 2028 roku Francuzi mają przejść z chemii NMC na tańsze i trwalsze ogniwa LFP.
Sięgnięcie po technologię Renault to kluczowa decyzja, która ma pomóc Fordowi odbudować pozycję w Europie. Niski popyt na Explorera i Capri – wywołany ogólnym, dalekim od oczekiwań także innych producentów, spadkiem zainteresowania elektrykami – zmusił go nawet ostatnio do redukcji 1000 etatów w fabryce w Kolonii i ogłoszenia przejścia z systemu dwu- na jednozmianowy.
Początkowo donoszono, że nieduże Fordy na prąd będą bazować na platformie MEB Entry Volkswagena – tej samej, która posłuży przyszłym modelom ID Polo i ID Cross. Ostatecznie zdecydowały koszty. Renault zaproponowało tańszą i bardziej elastyczną platformę Ampere.
Jim Farley – szef Forda – podkreśla, że porozumienie z Renault ma ogromne znaczenie strategiczne. Co ciekawe, zbiega się ono z gorącą dyskusją o ewentualnym przesunięciu zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych z 2035 na 2040 rok.
Oprócz partnerstwa w zakresie pojazdów elektrycznych Renault Group i Ford podpisały również list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie europejskich lekkich pojazdów użytkowych. Obie firmy mają badać możliwości wspólnego opracowania i produkcji wybranych lekkich pojazdów użytkowych marek Renault i Ford.