Serwis pod patronatem magazynu
Jak donoszą naukowcy na łamach The Conversation, rowery elektryczne i hulajnogi mają obecnie większy pozytywny wpływ na środowisko naturalne niż auta na prąd. I to aż czterokrotnie.
Według analityków w 2022 roku na świecie po drogach jeździło około 20 mln samochodów elektrycznych i około 1,3 mln akumulatorowych pojazdów użytkowych. W tym samym czasie w użytku było aż 280 mln rowerów, hulajnóg i innych elektrycznych wozideł. Są one dużo tańsze niż auta na prąd, a przez to zyskują ogromną popularność.
Pojazdy te wykorzystuje się głównie do przejazdów na krótkich dystansach. Co istotne, użytkują je też osoby, które do tej pory korzystały głównie z samochodu.
Przykładowo, 60% wszystkich podróży w USA odbywa się na dystansie mniejszym niż 10 km. W związku z tym, wraz z upowszechnianiem się elektrycznych rowerów, hulajnóg itp., coraz rzadziej na krótkich dystansach wykorzystuje się samochody spalinowe. Ponadto niewielkie pojazdy elektryczne zużywają dużo mniej prądu niż samochody akumulatorowe.
Zdaniem analityków rozpowszechnienie niedużych niewielkich pojazdów elektrycznych ograniczyło już światowe zapotrzebowanie na ropę naftową o około 1%. Czyli, bagatela, 160 mln litrów dziennie. A to oznacza aż czterokrotnie większy pozytywny wpływ na środowisko naturalne niż auta na prąd.
W połowie listopada amerykańscy analitycy podali, że tamtejsi kierowcy częściej i dalej jeżdżą pojazdami z silnikami spalinowymi niż samochodami elektrycznymi. Średni roczny przebieg auta benzynowego lub wysokoprężnego okazuje o około 7 tysięcy km większy.
