Serwis pod patronatem magazynu
McLaren P1 to w pewnym sensie następca wspaniałego modelu F1. Ten robiący piorunujące wrażenie samochód doczekał się właśnie równie imponującej repliki w skali 1:1 – wykonanej z gigantycznej liczby klocków Lego Technic. Jakby tego było mało, „zabawkowa” wersja jeździ, o czym mógł się przekonać kierowca F1 Lando Norris, który przejechał nią okrążenie słynnego brytyjskiego toru Silverstone.
Można założyć, że niewiele jest takich osób, które nigdy nie miało styczności z klockami Lego. Składanie zestawów tej duńskiej firmy daje już kilku pokoleniom, nie tylko dzieci, wiele radości. Ale pozwala także zapoznać się z działaniem różnych mechanizmów, które są częścią znacznie bardziej skomplikowanej serii Technic.
Jeśli składanie tych największych konstrukcji potrafi być wyzwaniem, to co powiedzieć o „zestawie” liczącym dokładnie 342 817 elementów? Tak, to nie pomyłka – z tylu elementów składa się stworzony przez 23 specjalistów z Lego i McLarena model P1 naturalnych rozmiarów. Już samo zbudowanie go w taki sposób, by jak najlepiej przypominał seryjnego McLarena P1, który przecież jest autem o naprawdę skomplikowanych kształtach, wydaje się czymś absolutnie wyjątkowym. Na tym jednak zespół pasjonatów i jednocześnie wybitnych konstruktorów, nie poprzestał...
Założenie, jakie postawił przed sobą wspomniany zespół, było tyleż wyjątkowe, co niezwykle trudne. Chodziło bowiem o to, by samochód nie tylko się poruszał, ale był w stanie normalnie jeździć. Na tyle, by móc pokonać pełne okrążenie toru wyścigowego.
Zadanie udało się zrealizować perfekcyjnie – model McLarena P1 z klocków otrzymał silnik elektryczny stworzony z 8 zestawów LegoPower function (każdy składający się z 96 silniczków Lego Power function, których w sumie zastosowano więc aż 768), akumulatory z Lego i pochodzący z auta elektrycznego, a także w pełni działający układ kierowniczy. Dwudziestu trzem osobom z Lego i McLarena konstruowanie i budowanie modelu zajęło 8344 godzin. Wykorzystali przy tym wspomniane ponad 340 tysięcy klocków oraz innych elementów 393 typów, pochodzących w większości z katalogu Lego Technic (11 zostało jednak stworzonych specjalnie na potrzeby tego projektu). Gotowy pojazd waży około 1220 kg, a jego wymiary są takie, jak oryginału: długość 4980 mm, szerokość 2101 mm i wysokość 1133 mm.
Trudno o bardziej wymagający sprawdzian dla McLarena Lego P1 niż oddanie go w ręce etatowego kierowcy wyścigowego z Formuły 1. Lando Norris był nawet lekko zestresowany przed zajęciem miejsca za kierownicą (zapewne w obawie o to, by niczego nie uszkodzić). Finalnie jednak bez problemów pokonał całe liczące 5891 mm okrążenie toru Silverstone. A po jeździe wydawał się naprawdę zadowolony i zaskoczony tym, jak normalnie reagował ten samochód z klocków.
Zapewne zbudowanie takiego pojazdu jest już samo w sobie powodem do dumy dla jego twórców, ale uznanie osoby, która walnie przyczyniła się do powstania prawdziwego McLarena P1 także musi mieć szczególną wartość. A tak o tym projekcie wypowiedział się Ben Gulliver, dyrektor do spraw rozwoju i testów McLaren Automotive:
Mając w pamięci pracę przy programie P1 dla McLarena, to niesamowite zobaczyć tak wiele elementów oryginalnego auta przywróconych do życia w tak realistyczny sposób przy użyciu klocków. P1 był ikoną swoich czasów. Mam nadzieję, że poprzez współpracę z Lego Group będziemy w stanie zainspirować nowe pokolenie designerów i inżynierów do przesuwania granic motoryzacyjnych innowacji.
Poniżej – krótki film pokazujący budowę auta i okrążenie na Silverstone w wykonaniu Lando Norrisa oraz zdjęcia, na których dokładniej widać imponujący efekt wspólnych prac Lego i McLarena.
