Warto zainwestować trochę czasu i pieniędzy, by „odświeżyć” swój samochód. Kilka mniej lub bardziej angażujących zabiegów i zmian może zdecydowanie ułatwić sprzedaż auta lub po prostu uczynić jego codzienne użytkowanie bardziej przyjemnym.
Poplamiona tapicerka, porysowana karoseria, pokryta kurzem deska rozdzielcza – codzienna eksploatacja pozostawia widoczne ślady na aucie i w jego wnętrzu. A jeśli samochodem jeździ palacz, dodatkowo unosi się w nim intensywny i nieprzyjemny zapach, którego trudniej się pozbyć niż wszystkich innych wcześniej wymienionych śladów użytkowania. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że jazda takim samochodem to średnia przyjemność, wożenie nim kogoś to trochę wstyd, a jego korzystna sprzedaż to spore wyzwanie. Na szczęście jest kilka sprawdzonych patentów, dzięki którym nawet mocno wyeksploatowane auto może wyglądać (i pachnieć) prawie tak, jakby dopiero co zjechało z taśmy produkcyjnej.
-
Zadbaj o karoserię
Po dokładnym umyciu auta dobrze przyjrzyj się jego karoserii. Drobne uszkodzenia staną się mniej widoczne, jeżeli pokryjesz ją woskiem ze specjalnymi wypełniaczami. Dzięki woskowaniu karoseria odzyska też blask, a jej kolor – głębię. Świetne efekty można też osiągnąć zaopatrując się w polerkę z gąbkową nakładką (koszt około 200 zł) i pastę polerską typu scratch remover, dzięki którym w ekspresowym tempie można wyrównać lakier samochodu. Jeśli jednak planujesz w niedalekiej przyszłości sprzedaż auta, warto rozważyć profesjonalną renowację. Nie jest to tanie (usunięcie rdzy z jednego elementu kosztuje nawet 500 zł), ale efekt jest naprawdę spektakularny.
-
Nie zapomnij o kołach
Warto też poświęcić trochę czasu czterem kółkom. Po ich umyciu dobrze jest nałożyć na opony środek, który nie tylko sprawi, że staną się ciemniejsze, ale który będzie je też zabezpieczał przed osadzaniem się brudu oraz przedłuży ich trwałość. Tego typu specyfiki przywracają oponom głęboką czerń, zapewniają satynowe lub błyszczące wykończenie oraz działają konserwująco, zabezpieczając je przed blaknięciem i pękaniem.
-
Przywróć świeżość tapicerce
W przypadku mocno zanieczyszczonej tapicerki warto jej pranie zlecić specjalizującej się w tym firmie. Wbrew pozorom nie wiąże się to ze szczególnie dużym wydatkiem – w przypadku samochodu osobowego jest to zwykle koszt 300-500 zł. Można również zdecydować się na samodzielne czyszczenie tapicerki z pomocą, uprzednio wypożyczonego, specjalnego odkurzacza piorącego. Wypożyczenie takiego profesjonalnego sprzętu na dobę kosztuje do 100 zł. Jeśli jednak tapicerka naszego auta nie potrzebuje aż tak gruntownego czyszczenia, wystarczy zaopatrzyć się w płyn, który nie wymaga spłukiwania. Takim specyfikiem spryskuje się tapicerkę i po odczekaniu kilku minut, przeciera się ją wilgotną szmatką. Płyn nie tylko ją oczyści i usunie z niej plamy, ale też przywróci głębię koloru.
-
Zadbaj o odpowiedni aromat
Brzydki zapach we wnętrzu auta to problem, który przede wszystkim dotyczy palaczy papierosów. Oczywiście zapach dymu możemy usunąć z samochodu na wiele sposobów (np. korzystając z ozonatora), piorąc tapicerkę czy stosując odświeżacz powietrza, ale jeśli zdecydowanie nie zrezygnujemy z papierosów, ten problem będzie stale powracał. Najlepszym rozwiązaniem jest zatem... ich definitywne rzucenie, choćby jeszcze dziś, w Światowy Dzień bez Papierosa. Dym, którym jest przesiąknięte całe auto palacza, to smród i nieprzyjemne doznania zapachowe, ale też największe zło w paleniu – to on powoduje większość chorób typowych dla palaczy, nie mówiąc już o narażaniu innych na konsekwencje biernego palenia. Stąd na rzuceniu papierosów zyskasz ty, twoi bliscy i twoje auto. Co jednak z nałogowcami, którzy nie są w stanie oderwać się od fajek i samochodowej popielniczki? Mogą przerzucić się na e-papierosa lub podgrzewacz tytoniu, taki jak lil SOLID 2.0. Takie urządzenia pozwalają zaspokoić palaczowi silny głód nikotynowy, ale już bez dymu – równocześnie mniej szkodząc jego zdrowiu i... nie zasmradzając mu samochodu. Pamiętaj jednak, że nadal mają one wpływ na nasz organizm, dlatego zawsze powinieneś dopiąć swego i rzucić nałóg w 100%.
-
Dopieść kokpit
By samochód wyglądał na nowszy, trzeba oczywiście odpowiednio dużo uwagi poświęcić jego wnętrzu. Po dokładnym przetarciu wilgotną ściereczką lub – jeśli jest taka potrzeba – umyciu kokpitu auta, dobrze jest sięgnąć po tak zwany dressing. Ten przeznaczony do odświeżania powierzchni plastikowych, winylowych i gumowych specyfik przyciemnia je i nadaje im satynowe lub błyszczące wykończenie. Ponadto dressing zabezpiecza też tworzywa sztuczne przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych oraz działa antystatycznie, zapobiegając osadzaniu się kurzu i brudu. Dodatkową zaletą tego rodzaju kosmetyku samochodowego jest też jego przyjemny i dość długo utrzymujący się zapach.