Podczas eksploatacji auta gromadzi się sporo części, elementów i płynów, których trzeba się pozbyć. Niewiele z nich może trafić do zwykłych kontenerów na śmieci.
Każdy, nie tylko użytkownik samochodu, ma obowiązek właściwego postępowania ze śmieciami. Uregulowania wskazują, co mamy zrobić z wszelkimi odpadami – także zużytymi, starymi lub uszkodzonymi częściami motoryzacyjnymi, płynami eksploatacyjnymi czy elementami wyposażenia.
Warto pamiętać, że nieprzestrzeganie tego typu zasad może się okazać kosztowne. W zależności od rodzaju wykroczenia możemy zostać ukarani mandatem do 500 zł (za pozostawienie odpadów w niedozwolonych miejscach). Jeśli zostanie to zakwalifikowane jako wyrzucanie śmieci na nienależący do siebie grunt, kara może wynieść 1000 zł. Jeszcze bardziej kosztowne bywa wyrzucanie odpadów w lesie: tu grzywna może wynieść 5000 zł. Jest też ryzyko zamiany kary na ograniczenia wolności, dochodzą też koszty usunięcia odpadów – już zgodnie z zasadami.
Wyrzucanie śmieci w przypadkowych miejscach jest zwyczajnie nieopłacalne, tym bardziej że i tak musimy przecież odprowadzać opłaty za odbiór odpadów komunalnych. Co prawda większość nieprzydatnych już produktów motoryzacyjnych nie jest tak kwalifikowana, ale nie oznacza to, że za ich wyrzucenie musimy wnosić dodatkowe dopłaty.
W każdej gminie musi być zorganizowany Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Właściwe adresy znajdziemy z łatwością w internecie, na stronach gmin. To obiekty, do których możemy dostarczyć zdecydowaną większość odpadów, z którymi możemy mieć do czynienia w garażu. Oczywiście nie mówimy tu o ilościach przemysłowych (warsztaty muszą podpisać umowy ze stosownymi firmami), ale zdecydowanie jest to pierwszy adres, pod który należy się udać z kłopotliwymi śmieciami.
Za niektóre odpady, np. akumulator, chłodnicę czy elementy karoserii, możemy zyskać kilkadziesiąt złotych. Takie elementy można sprzedać np. w punktach złomu.
W praktyce mamy trzy sposoby na legalny sposób pozbycia się starego ogumienia.
Akumulatora nie opłaca się wyrzucać, na jego pozbyciu się można zyskać.
Sposób postępowania zależy od rodzaju elementu, jaki mamy do wyrzucenia.
Resztki oleju, chemii, farb, rozpuszczalników itp. można oddać do PSZOK-u.
Najprościej niepotrzebną, zużytą lub przeterminowaną gaśnicę samochodową oddać do punktu PSZOK.
Zgodnie z przepisami produkty powstałe w wyniku obsługi lub naprawy aut nie są odpadami komunalnymi, a więc lokalne władze nie muszą zajmować się ich zagospodarowaniem. Na pewno nikt nie odbierze zatem z kontenera fotela czy zderzaka, z niektórymi mniejszymi elementami powinno być jednak łatwiej.
To najbardziej „pojemna” frakcja odpadów komunalnych, przykładowe produkty, które można wrzucić do pojemnika ze śmieciami zmieszanymi to m.in.: filtry powietrza i kabinowe, zużyte gąbki, zużyte ściereczki, chusteczki nawilżane, odpady z gumy (dywaniki), pokrowce, zniszczone szyby.
Ograniczeń jest dużo więcej, nie można wyrzucać np. zmoczonego wcześniej papieru, a także – wprost – części samochodowych. Kwalifikują się m.in.: opakowania po płynach do spryskiwaczy itp., pudełka, drobne elementy plastikowe.
Tutaj mamy najwięcej ograniczeń, często nieoczywistych, np. nie można wyrzucać nawet wkładów lusterek czy szklanych części reflektorów. Pozostają np. puste butelki szklane – warto jednak sprawdzić, czy ich wcześniejsza zawartość nie wyklucza opakowania z odpadków, które wolno wrzucać do pojemników ze szkłem.