Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
Lexus NX 350h E-Four bok i przód w ruchu

Lexus NX 350h E-Four – TEST

Tygodnik Motor

Lexus NX 350h E-Four – TEST

Choć projektując drugą generację NX-a, Lexus pozostał wierny swoim tradycyjnym wartościom, pod pewnymi względami wprowadził tego SUV-a w zupełnie nową erę. Czego można się spodziewać po japońskiej nowości?

Dla Lexusa NX to ważny model. W Europie jego pierwsza generacja zadebiutowała w 2014 r. i od razu stała się najchętniej wybieranym autem tej marki. Miano to utraciła ostatnio na rzecz mniejszego UX-a, ale zachowała istotną pozycję w gamie.
W naszym kraju NX ma jeszcze większe znaczenie – tutaj to najpopularniejszy Lexus. Polscy dealerzy zebrali 2,5 tys. zamówień na najnowszą odsłonę, jeszcze zanim pojawiła się możliwość odbycia jazdy próbnej.

Żeby ustalić, co czeka kupujących „w ciemno” klientów, wypróbowaliśmy nowego NX-a 350h E-Four, czyli tradycyjny hybrydowy wariant (do wyboru jest też nowość w Lexusie – hybryda typu plug-in) z napędem na obie osie.

Istotne detale – nadwozie, wnętrze

Nowy NX został stworzony niemal od podstaw. Lexus zapewnia, że 95% jego elementów zaprojektowano na nowo. Choć dokładne porównanie faktycznie pokazuje, że właściwie każdy element wygląda inaczej niż dotychczas, niejedna osoba będzie potrzebowała dłuższej chwili, by odróżnić obie generacje. Zwłaszcza z boku – sylwetka czy linia okien nie zmieniły się wyraźnie.

Lexus NX 3
Lexus zdecydowanie stawia na ewolucyjny rozwój – nowy NX nie różni się bardzo wyglądem od poprzednika.

Łatwiej jest po światłach: „strzałki” dziennych są teraz w kloszach reflektorów zamiast pod nimi. Z tyłu lampy połączył modny obecnie diodowy pasek, a logo marki ustąpiło miejsca napisowi LEXUS.

Nowością są elektronicznie obsługiwane klamki. Zewnętrzne mają od środka długi przycisk – używa się ich tak jak dotychczas, tyle że po pociągnięciu nie odsuwają się od nadwozia. Za to wewnętrzne klamki przyjęły formę małych dźwigni, które wciska się kciukiem, by otworzyć drzwi – po przyzwyczajeniu okazuje się to bardzo wygodne (w przypadku awarii jest możliwość mechanicznego otwarcia podwójnym pociągnięciem dźwigienki). Jedyna niedogodność jest taka, że każdemu nowemu pasażerowi trzeba tłumaczyć, jak się ich używa.

Inna sprawa, że z przytulnego wnętrza NX-a po prostu nie chce się wysiadać. To zasługa fantastycznego wykończenia i wielkiej dbałości o detale. Wygodne siedzenia i sporo innych elementów pokrywa wysokiej jakości skóra, dłonie prowadzącego „zatapiają się” w wyjątkowo miękko obszytej kierownicy, równie miękkie oparcie znajdują jego łokcie i prawe kolano.

Lexus NX - kokpit 2
Kokpit NX-a robi wrażenie wielkim ekranem centralnym i kapitalnym wykończeniem.

W testowanym aucie wrażenie robią szorstkie okładziny z naturalnego drewna i efektowne metalowe maskownice głośników opcjonalnego audio Mark Levinson (nieco mniej imponują połacie czarnego błyszczącego plastiku). Wszelkie przełączniki działają z idealnie dobranym oporem, a szyby zwalniają tuż przed zamknięciem, żeby na koniec nie huknąć. Nawet wnęki uchwytów do zamykania drzwi mają na dnie wykładzinę.

Nowa era – obsługa

Ale pierwszym, co zauważa się po wejściu do nowego NX-a, jest seryjny w testowanej odmianie wielki, 14-calowy ekran HD (9,8'' w bazowych wersjach). Wraz z nim Lexus odchodzi od krytykowanego sposobu obsługi zamontowanym między fotelami gładzikiem.

Teraz większości ustawień dokonuje się, dotykając centralnego wyświetlacza. Choć takie rozwiązanie też ma swoich przeciwników, trzeba przyznać, że w Lexusie działa przyzwoicie. Zamontowany w zasięgu ręki prowadzącego monitor świetnie reaguje na dotyk i ma przyjazne menu.

Lexus NX - mapa pogodowa
Panel klimatyzacji zajmuje dolną część ekranu i zawiera m.in. dwa wkomponowane w niego pokrętła.

Nawet dotykową klimatyzację trudno krytykować, gdy ma duże, wkomponowane w ekran pokrętła temperatury, a pozostałe przełączniki są spore i stale obecne na dole wyświetlacza (położony wyżej pasek sterowania ogrzewaniem i wentylacją foteli można chować).

Zastrzeżenia budzi jedynie obsługa komputera pokładowego dotykowymi panelami na kierownicy, wymagająca śledzenia wskazań na ekranie zegarów lub head-up.

Strefa komfortu – układ jezdny

Choć niepozorne fotele zapewniają zaskakująco dobre podparcie boczne, a sprężyste zawieszenie nie ma problemu z utrzymaniem w ryzach tego ważącego z kierowcą niemal 2 tony SUV-a, NX nie został stworzony do dynamicznej jazdy.

Owszem, jak na tego typu pojazd Lexus okazuje się całkiem zwinny, przyzwoicie radzi sobie na krętych trasach, nie buja się na boki po gwałtownych manewrach, budzi też zaufanie stoickim spokojem przy wysokiej prędkości. Ale ma komfortowo zestrojony układ kierowniczy, a wszelkie próby szybszego pokonywania zakrętów zbywa piszczeniem przednich kół zapowiadającym niechybną reakcję układu stabilizacji toru jazdy.

Za to jeśli osoba za kierownicą nie oczekuje sportowych doznań, odnajdzie w Lexusie fantastycznego towarzysza podróży. W większości sytuacji układ jezdny skutecznie izoluje podróżnych od wstrząsów. Mimo że opisywana wersja ma aż 20-calowe felgi, wjazd w wyrwę zwykle nie wiąże się w niej z większymi niedogodnościami. Nawet poprzeczne wyboje nie powodują znacznego dyskomfortu. Droga musi być bardzo nierówna, by odczuwalne w kabinie drgania i ruchy nadwozia skłoniły kierowcę Lexusa do zmniejszenia prędkości.

Lexus NX 4
W zakrętach Lexus zachowuje się pewnie i spokojnie, na sportowe emocje nie ma tu co liczyć.

Użytkowanie ułatwiają też przemyślane szczegóły. Drzwi zasłaniające progi przed brudem to już w tej klasie norma. Ale widocznością NX wybija się ponad przeciętną. Przednie słupki są wąskie, a lusterka odsunięte od nich, więc w mieście nie trzeba się wychylać na boki, żeby dostrzec np. pieszych zbliżających się do przejścia. Zresztą jeśli się ich przeoczy, z pomocą przyjdzie zaawansowana elektronika, ostrzegająca także przed pojazdami niebezpiecznie zbliżającymi się do toru jazdy z bocznych uliczek.

Tylne słupki dachowe są dość szerokie, ale manewrowanie ułatwia zestaw kapitalnej jakości kamer. Widok z jednej z nich może zastąpić tradycyjne odbicie w środkowym lusterku wstecznym, pozwalając prowadzącemu na śledzenie sytuacji za autem nawet wtedy, gdy za nim siedzą wysokie osoby lub kiedy załaduje samochód po dach.

W nowym aucie tej klasy nie mogło oczywiście zabraknąć zaawansowanych systemów wspierających kierowcę. Dzięki współpracy z asystentem martwych pól wspomniane wewnętrzne klamki nie zadziałają, jeśli ktoś zechce otworzyć drzwi, gdy z tyłu nadjeżdża auto albo rower. Układy wykrywające zagrożenie wysyłają delikatne impulsy na kierownicę w danym kierunku, by wspomóc uniknięcie kolizji.

Uwagę zwraca świetny aktywny tempomat, który po wykryciu z przodu wolniej jadącego auta przestaje redukować prędkość już w momencie włączenia kierunkowskazu, a nie dopiero po zmianie pasa. Sama zmiana może zresztą przebiegać automatycznie, po użyciu owego kierunkowskazu.

Więcej nie trzeba – napęd

Opisywany Lexus NX 350h dzięki połączeniu 2,5-litrowego silnika benzynowego z dwoma elektrycznymi (po jednym na oś) rozwija 243 KM mocy, zdecydowanie przebijając 197 KM poprzednika.

Dane techniczne Lexus NX 350h E-Four
Silnik benzynowy + 2 x elektr.
Pojemność skokowa 2487 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna (benz.) 190 KM/6000
Moc maksymalna (el./syst.) 182+54/243 KM
Maks. moment obrotowy (benz.) 239 Nm/4300
Maks. moment obrotowy (el./syst.) 270+121/b.d. Nm
Napęd, skrzynia biegów 4x4, aut./bezstopniowa
Dług./szer./wys./rozstaw osi 466/187/167/269 cm
Średnica zawracania 11,6 m
Masa/ładowność 1870/510 kg
Poj. bagażnika (min./maks.) 545/1436 l
Pojemność zbiornika paliwa 55 l (Pb 95)
Opony 235/50 R20
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,7 s
Średnie zużycie paliwa 5,9-6,5 l/100 km
Zasięg 930 km
Cena od 210 900 zł

Stąd wyraźnie lepsze osiągi: katalogowe przyspieszenie 0-100 km/h skróciło się z 9,2 do 7,7 s (nasze pomiary na zimowych oponach dały wynik 7,8 s). Autostradowe 140 km/h da się osiągnąć już 14,5 s po podniesieniu szlabanu na bramkach, o ponad 3 sekundy szybciej niż poprzednikiem.

Dane testowe (opony zimowe)
Przyspieszenie 0-50 km/h 2,6 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,8 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 39,8 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 40,0 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 52,5 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 61,4 dB
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h 97 km/h
Liczba obrotów kierownicą 2,4
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) 6,1/6,3/6,2 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 880 km

Do takich zrywów zniechęca jednak wyjący na wysokich obrotach silnik. NX lepiej sprawdza się podczas niekoniecznie wolnej, ale płynnej jazdy. Przy lekko i średnio wciśniętym pedale gazu rozpędza się w ciszy i bez wysiłku, odwdzięczając się małym apetytem na paliwo. W mieście, gdzie tylko czasem wykorzystuje spalinowy silnik, zadowala się 6,1 l/100 km. Na jednopasmowych drogach zużywa właściwie tyle samo. Dopiero na autostradzie spalanie przekracza 10 l.

Ceny startują od 210 900 zł lub o 10 tysięcy wyżej w przypadku odmiany z napędem 4x4. Testowana topowa wersja Omotenashi kosztuje ponad 300 tys. zł, ale uzasadnia to wręcz sybaryckim wyposażeniem, zwiększającym komfort użytkowania do poziomu nieznanego wielu konkurentom.

Lexus NX 2b
Nieważne, czy w mieście, czy w trasie – nowy Lexus NX zapewnia wyborny komfort podróży.

Lexus NX 350h E-Four: podsumowanie

Nadwozie i wnętrze

  • odświeżony wygląd
  • efektowny kokpit
  • wyborne materiały i dopracowane detale
  • niezłe przestronność i pakowność
  • dobra widoczność
  • 19 cm prześwitu
  • wymagająca uwagi obsługa komputera pokładowego

Układ napędowy

  • wystarczające osiągi
  • bardzo płynna praca układu hybrydowego
  • sprawna reakcja na dodanie gazu
  • dobra trakcja
  • małe zużycie paliwa w większości sytuacji
  • spore spalanie przy autostradowym tempie
  • hałas przy rozpędzaniu

Właściwości jezdne

  • wysoki omfort
  • miękkie „lądowanie” po pokonaniu progu zwalniającego
  • pokonywanie tzw. tarek bez drgań
  • pewne prowadzenie
  • skuteczne hamulce
  • wstrząsy na krótkich poprzecznych wybojach

Wyposażenie i cena

  • bogate wyposażenie standardowe
  • bardzo obfity zestaw przydatnych systemów wsparcia kierowcy
  • zaawansowana nawigacja oparta na chmurze
  • wysoka cena zakupu topowej odmiany

Wraz z nowym wydaniem Lexus NX wszedł w erę wielkich ekranów dotykowych w swoim stylu, zachowując wszystkie dotychczasowe atuty. To nadal wyjątkowo przyjazny użytkownikowi SUV z kapitalnie wykończonym wnętrzem i ułatwiającą życie elektroniką. Równie oszczędny jak poprzednik, ale zdecydowanie od niego szybszy.

Lexus NX 350h E-Four: galeria zdjęć

Czytaj także