Serwis pod patronatem magazynu
Kolejny problem, do którego przyczyniły się zaburzone łańcuchy dostaw. Oto historia pewnego użytkownika BMW M340i, który już od ponad roku nie może jeździć wynajmowanym przez siebie samochodem z powodu braku części zamiennych.
Główny bohater tej historii nazywa się Alex Magliozzi i mieszka w Brooklynie. W sierpniu 2020 roku podpisał on umowę najmu BMW M340i, ale nie może jeździć tym samochodem od czerwca zeszłego roku. Powód? Niewielki wypadek, w wyniku którego uszkodzeniu uległa przekładnia kierownicza.
Niestety, to obnażyło problemy związane z poważnymi zakłóceniami łańcucha dostaw w przemyśle motoryzacyjnym. „Nie ma żadnych przekładni kierowniczych i nie będzie ich przez wiele miesięcy” – usłyszał Alex od dealera BMW z Manhattanu.
Dwa i pół miesiąca po wypadku Magliozzi otrzymał informację, że do dealera trafiają jedynie dwie przekładnie kierownicze miesięcznie. Na domiar złego na tę część czeka 20 innych pojazdów (w całych USA widnieją 92 zamówienia na przekładnie), co powoduje, że auto Alexa może zostać naprawione dopiero w lipcu 2023 roku.
Umowa najmu jego M340i kończy się z kolei miesiąc później, dlatego nie jest pewne, że Magliozzi jeszcze będzie mógł się nacieszyć tym autem. Oczywiście, musi za nie płacić około 750 dolarów miesięcznie, a tymczasem na co dzień porusza się Chevroletem Malibu, udostępnionym przez BMW North America.
Pomimo niesprzyjających okoliczności ani BMW Manhattan, ani BMW North America nie poczuwają się do tego, aby zmienić Magliozziemu warunki umowy najmu. Na pocieszenie pozostaje fakt, że przynajmniej nie przekroczy on limitu 30 000 mil przebiegu podczas 3-letniego okresu użytkowania – w momencie wypadku auto miało za sobą połowę tego dystansu.
I choć rzecznik BMW twierdzi, że problem z dostawami dotyczy głównie produkcji w zakładach BMW USA w Spartanburgu (powstają tu SUV-y BMW), dział serwisowy dealera z Manhattanu przyznał, że niektórzy klienci miesiącami czekają nawet na... klocki hamulcowe.
