Serwis pod patronatem magazynu
Aby ożywić sprzedaż chińskich aut coraz bardziej zalegających na placach rosyjskich dealerów, niektórzy z nich zaczęli oferować oryginalne prezenty. Przykład? Choćby miska z dońskimi rakami.
Po ataku Putina na Ukrainę większość zachodnich firm samochodowych wycofało się z Rosji. Ich miejsce zajęli Chińczycy, dla których stała się ona największym zagranicznym rynkiem zbyt.
Auta z Państwa Środka płyną tutaj szerokim strumieniem, ale w tym roku siła nabywcza nie jest już tak wysoka, jak w zeszłym. Według różnych szacunków pod koniec stycznia na placach rosyjskich dealerów zalegało od 400 do nawet 700 tys. niesprzedanych samochodów.
W związku z tym sprzedawcy zaczęli oferować różne bonusy przy zakupie nowych aut. O ile w naszych realiach to zazwyczaj opony zimowe wliczone w cenę lub ubezpieczenie np. na 1 rok, o tyle w Rosji dealerzy prześcigają się w bardziej oryginalnych pomysłach.
Owszem, do tej pory zdarzało się, że do zakupionego samochodu dodawali oni worek cukru lub mąki, ale teraz sprzedawca z Rostowa nad Donem przebił ich swoim pomysłem. Jak donosi portal Yuzhny Avtomobil, świeżo upieczony posiadacz samochodu marki Omody lub Jaecoo otrzyma miskę dońskich raków.
Ich cena wynosi około 4000 rubli (ok. 185 zł) za 1 kg, czyli 6 do 10 sztuk. Mogą one być żywe lub gotowane.
W lutym bieżącego roku, według danych Autostatu, nabywców w Rosji znalazło 78 040 nowych samochodów. Stanowi to spadek o 24,9% względem tego samego miesiąca 2024 roku. (Dla porównania – TUTAJ zapoznasz się z danymi z Polski – z lutego oraz okresu styczeń-luty 2025.)
Od stycznia do końca lutego sprzedano z kolei 167 112 nowych aut. To o 9,3% mniej niż przed rokiem. Omoda (4367 szt.) zanotowała spadek o 24,6%, ale w przypadku Jaecoo można mówić o dużym, 65,3-procentowym wzroście (3408 szt.). Pierwsza z marek Chery zajmuje obecnie 6. miejsce, natomiast druga – 9.
Prognozy wskazują, że w marcu sprzedaż samochodów w Rosji zmaleje o około 40% względem tego samego okresu 2024 roku. Klienci doskonale zdają sobie bowiem sprawę z zapasów magazynowych dealerów i wyczekują początku przecen. Dopiero wtedy zapewne ruszą na zakupy.
