Serwis pod patronatem magazynu
Pewien mieszkaniec szwedzkiej Uppsali, poruszający się na wózku inwalidzkim, wygrał proces przeciwko Circle K, ponieważ nie mógł skorzystać z terminala płatniczego na bezobsługowej stacji benzynowej.
Hans Filipson w czerwcu 2021 roku pozwał giganta Circle K za naruszenie ustawy o dyskryminacji, a jego roszczenia poparły liczne organizacje. Sprawa dotyczyła bezobsługowych stacji Ingo, które nie są przystosowane dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim.
Jak to możliwe? Owszem, Hans mógł zatankować swój samochód, ale nie mógł już użyć terminala płatniczego, przez co... nie był w stanie zapłacić za paliwo. Czyli tak naprawdę skorzystać z usługi stacji.
Odkrył on, że problem dotyczy trzech bezobsługowych stacji Ingo, co stanowi naruszenie ustawy o dyskryminacji, która obowiązuje w Szwecji od 2015 roku. Jak można wyczytać w oświadczeniu rzecznika ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji, „dyskryminacja oznacza, że jedna osoba jest gorzej traktowana niż inna. Jednak nie każde niesprawiedliwe traktowanie jest dyskryminacją w znaczeniu prawnym”.
Wyrok dotyczący dyskryminacji został wydany przez Sąd Rejonowy w Sztokholmie 13 października. W związku z nim Circle K będzie musiało zapłacić Hansowi Filipssonowi równowartość 10 000 koron szwedzkich odszkodowania, czyli około 4400 zł.
Zgodnie z wyrokiem sądu doszło do dyskryminacji, ale nie uważa się jej za poważną. „Brak możliwości zatankowania na trzech stacjach Circle K nie był ani zamierzony, ani nie miał na celu dyskryminacji” – można wyczytać w uzasadnieniu sądu. Co ciekawe, każda ze stron musi pokryć koszty sądowe, ponieważ obie strony „zarazem wygrały i... przegrały” .
Podejrzewa, że Circle K złoży apelację, na którą ma czas do 3 listopada. Jeśli jednak wyrok nabierze mocy prawnej, będzie miał wielkie znaczenie. Wtedy mogą się bowiem pojawić żądania, aby wszystkie stacje bezobsługowe w Szwecji były dostępne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
