W ciągu dwóch lat w Europie pojawi się nowa generacja Mazdy 2, która ma być oparta na Toyocie Yaris. Co jeszcze planuje Mazda?
Współpraca Mazdy i Toyoty kwitnie;
Nowa Mazda 2 ma bazować na Toyocie Yaris;
Nowa Mazda 6 m.in. z silnikiem R6;
Osobna platforma dla samochodów elektrycznych.
W najnowszym kwartalnym raporcie finansowym aż się roi od sensacyjnych newsów dotyczących nowych modeli Mazdy. Najważniejszy z nich brzmi: w ciągu dwóch najbliższych lat producent planuje zastąpić obecną miejską Mazdę 2 samochodem bazującym na Toyocie Yaris. To kolejny efekt współpracy Mazdy i Toyoty.
Obecna Mazda 2 została przedstawiona w 2014 r., więc następca powinien się pojawić najwcześniej w 2021 r. Uważamy, że auto będzie przypominać Yarisa, ale otrzyma typowe dla Mazdy elementy designu, jak np. grill i reflektory. W gamie znajdzie się wersja z napędem hybrydowym, na razie trudno powiedzieć, czy do oferty trafią również odmiany z silnikiem spalinowym.
Skąd taka decyzja? Najwyraźniej bardziej się opłaca zmodernizować Yarisa niż konstruować nowy model i specjalnie dla niego przystosowywać platformę z kompaktowej Mazdy 3, a japoński producent nie chce porzucać tego segmentu. W 2019 r. "dwójka" była trzecią najchętniej kupowaną Mazdą w Europie (dane: JATO Dynamics).
Miejskie Mazdy już wcześniej korzystały z rozwiązań kooperantów. Daleki poprzednik obecnej "dwójki", czyli trzecia generacja Mazdy 121 (1996-2003) była lekko zmienioną wersją Forda Fiesty, a pierwsze wcielenie Mazdy 2 (2002-2007) bazowało na Fieście (Ford był wówczas kluczowym udziałowcem Mazdy).
Jak na ironię obecnie oferowana w Stanach Zjednoczonych Toyota Yaris to zmodernizowana odmiana Mazdy 2.
Mazda szykuje też nową platformę dla większych modeli, w tym następnej "szóstki". W raporcie finansowym ujawniono, że w gamie znajdą się m.in. 6-cylindrowe rzędowe silniki montowano wzdłużnie, a także wersje z 4x4 i z napędem hybrydowym. Nowa Mazda 6 jest spodziewana w 2021 r.
Mazda będzie mieć też osobną platformę dla samochodów elektrycznych, co pozwoli maksymalnie wykorzystać zalety tego napędu (m.in. większe wnętrze, obszerniejszy bagażnik, mniejsza średnica zawracania, krótsze zwisy). Możliwe, że w efekcie da to odrębną gamę samochodów zasilanych prądem oferowaną równolegle z modelami wyposażonymi w silniki spalinowe.