Robert Kubica – rezerwowy kierowca zespołu Alfa Romeo Racing ORLEN Team – w Grand Prix Holandii zastąpi Kimiego Raikkonena, który uzyskał pozytywny wynik na obecność koronawirusa.
Zamieszania wokół Raikkonena ciąg dalszy. Fin, który w przeddzień startu na torze Zandvoort ogłosił, że po zakończeniu sezonu opuszcza Formułę 1, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronowirusa, przez co nie wystartuje w Grand Prix Holandii. O sytuacji zespół poinformował na Twitterze.
Reserve driver Robert Kubica will compete in this weekend’s #DutchGP. Robert, in car #88, will take the place of Kimi Räikkönen, who tested positive to Covid-19. ️ pic.twitter.com/eK5OCQx5om
— Alfa Romeo Racing ORLEN (@alfaromeoracing) September 4, 2021
Fińskiego kierowcę zastąpi Robert Kubica – rezerwowy włoskiego zespołu! To znakomita wiadomość dla polskich kibiców, którzy na ponowny występ naszego rodaka w wyścigu Formuły 1 czekali od Grand Prix Abu Dhabi w 2019 roku, gdzie Kubica startował za kierownicą Williamsa.
Występ na torze Zandvoort, który powrócił do kalendarza Formuły 1 po 36-letniej przerwie, będzie dla naszego zawodnika 98. startem w Formule 1 i pierwszym w bolidzie Alfy Romeo. Raikkonen obecnie znajduje się na kwarantannie w hotelu. Według osób bliskich fińskiemu kierowcy „nie wykazuje on żadnych objawów i jest w dobrym nastroju”.
Zgodnie z protokołami COVID-19 Kimi będzie mógł wrócić do padoku dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku na obecność koronawirusa. Nie wiadomo, czy zdąży na Grand Prix Włoch, które zostało zaplanowane na kolejny weekend (10-12 września) na torze Monza, nazywanym „świątynią prędkości”.
Niewykluczone więc, że i za tydzień za kierownicą bolidu Alfy Romeo także zobaczymy Roberta Kubicę!