Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Jim Farley

Świat zwariował! Szef Forda od pół roku jeździ autem pewnej chińskiej marki

fot. Ford

Świat zwariował! Szef Forda od pół roku jeździ autem pewnej chińskiej marki

Szef Forda – Jim Farley – już od pół roku jeździ autem chińskiej marki Xiaomi, znanej do tej pory głównie z produkcji elektroniki. W podcaście Fully Charged nie szczędzi mu ciepłych słów.

Xiaomi SU7, bo o nim mowa, to elektryczna limuzyna, oferowana w Chinach od marca bieżącego roku, To również pierwsze auto tego wytwórcy, który do tej pory był kojarzony przede wszystkim ze smartfonami, smartwatchami czy elektrycznymi hulajnogami. 

Jednym z egzemplarzy SU7 od pół roku po Stanach Zjednoczonych porusza się Jim Farley – szef Forda. Auto sprowadzono do USA w celu jego oceny. „Nie lubię za bardzo rozmawiać o konkurencji, ale jeżdżę Xiaomi ” – przyznał się Farley w rozmowie z Robertem Llewellynem, gospodarzem podcastu Fully Charged.

Zaskakujące słowa Farleya

Zazwyczaj szefowie koncernów motoryzacyjnych skupiają się na zachwalaniu własnych produktów. O rywalach raczej nie mówią, a jeśli już to czynią, to przeważnie w stonowany sposób. 

Ale Jim Farley, a więc człowiek, który ma uczynić Forda konkurencyjnym wobec coraz mocniejszych chińskich marek, nie kryje podziwu, opisując Xiaomi SU7.  

czy bac sie aut z chin_xiaomi su7
Xiaomi SU7 proporcjami przypomina Porsche Taycana. 
fot. rchiwum

„Przetransportowaliśmy jeden egzemplarz tego auta z Szanghaju do Chicago. Jeżdżę nim już od 6 miesięcy i nie chcę go oddawać” – twierdzi Amerykanin. „Jest fantastyczny. Sprzedają 10 000, 20 000 sztuk miesięcznie. To auto wyprzedaje się na pół roku do przodu” – dodaje.

Farley nie zdradza wersji, jaką porusza się na co dzień. Podstawowy model z napędem na tylne koła ma 295 KM i akumulator o pojemności 73,6 kWh. Zasięg, zgodnie z pobłażliwym chińskim cyklem CLTC, wynosi 700 km. Odmiana Pro Max dysponuje większą baterią, co przekłada się na 830 km zasięgu

W odwodzie jest jeszcze wariant Max o mocy 673 KM, zapewniający przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 2,8 s i pokonanie dystansu 800 km na jednym ładowaniu.

Obawy przed Chińczykami

Jim Farley jakiś czas temu z listy rywali Forda usunął takie koncerny jak General Motors czy Toyota. Ich miejsce zajęły firmy z Państwa Środka. Czyli m.in. Geely, BYD, Great Wall czy SAIC. „Chińczycy będą potęgą” – twierdzi. 

xiaomi Su7_02
SU7 mierzy niemal 5 m długości.
Fot. Xiaomi

Później mówił o nich nawet w kontekście zagrożenia egzystencjalnego dla innych marek. Miało to miejsce po tym, gdy Farley udał się do Chin i miał możliwość poznania m.in. elektrycznego SUV-a marki Changan ((pisaliśmy o tym także TUTAJ).

Poinformował o tym Wall Street Journal, według którego Amerykanin docenił to auto przede wszystkim za imponujące i łatwe w obsłudze technologie pokładowe, luksusowe wnętrze oraz płynną i cichą jazdę

Ba, Farley stwierdził nawet, że chińskie koncerny „rozwijają się z prędkością światła” i już prześcignęły Forda. Obecnie są one w takim miejscu, jak Hyundai i Toyota przed laty. Czyli mają wszystko, aby iść w ich ślady. 

Czytaj także