W jakim stopniu powłoka ochronna o grubości jednego mikrona jest w stanie zabezpieczyć lakier? Sprawdzamy to w praktycznym teście.
Nakładanie na lakier samochodu ceramicznych powłok ochronnych staje się coraz bardziej popularne wśród kierowców. Wiele osób decyduje się na pokrycie „ceramiką” nowych samochodów, tuż po odebraniu z salonu. Jednak wśród użytkowników aut krąży wiele opinii na temat tego rodzaju preparatów – od tych potwierdzających działanie po wątpiące w ich skuteczność.
Powłoka ceramiczna to bazujący na krzemionce preparat, który po skrystalizowaniu na lakierze ma go odizolować od czynników zewnętrznych. Grubość takiej warstwy nie przekracza 1 mikrona. Lakier pokryty powłoką wolniej się starzeje i później ulega zmatowieniu. Karoseria nabiera połysku, staje się hydrofobowa i łatwiej zmywać z niej zanieczyszczenia. Przed nałożeniem preparatu nadwozie wymaga specjalnego przygotowania. I to od kondycji lakieru zależy cena usługi. Koszt średniej jakości preparatu to 150-300 zł, a za przygotowanie lakieru zapłacimy 600-3000 zł.
Pierwszym krokiem w procesie ceramizacji lakieru jest jego gruntowne umycie. W trakcie takiego czyszczenia usuwane są osady m.in. z tłuszczów, smoły czy żywic. Ponadto trzeba pozbyć się zanieczyszczeń metalicznych i nalotu z klocków hamulcowych. Dokładnie oczyszczane są także pory i zagłębienia lakieru.
Przed nałożeniem powłoki ochronnej powierzchnię lakieru trzeba spolerować. Tu zakres prac zależy od kondycji powłoki lakierniczej. W przypadku nowych samochodów wystarczy spolerowanie, a gdy lakier jest w gorszym stanie, należy przeprowadzić jego korektę. To najdroższy i najbardziej czasochłonny etap prac.
Po spolerowaniu nadwozie należy odtłuścić. Następnie za pomocą specjalnego aplikatora nanosi się powłokę ceramiczną. Nadmiar preparatu powinno się zebrać wilgotną mikrofibrą, po czym, za pomocą suchej, poleruje się lakier do połysku.
Powłoka tworzy na samochodzie warstwę zabezpieczającą przed działaniem czynników zewnętrznych. Zwiększa hydrofobowość lakieru oraz jego połysk. Ułatwia zmywanie brudu i zabezpiecza przed działaniem związków chemicznych oraz promieniowania UV. Spowalnia proces starzenia lakieru. Opakowanie preparatu (30 ml) wystarcza na pokrycie średniego auta.
Działanie ceramicznej warstwy zabezpieczającej lakier sprawdziliśmy w trakcie normalnej eksploatacji samochodu oraz specjalnie spreparowanych prób pokazujących, przed jakimi uszkodzeniami takie preparaty nie chronią. W tym celu nanieśliśmy preparat na połowę maski, drugą część pozostawiając niezabezpieczoną.
Powłoka ceramiczna ma za zadanie zwiększenie hydrofobowości lakieru, czyli skłonności do odpychania cząsteczek wody. By to sprawdzić, polewaliśmy pokrywę silnika wodą i obserwowaliśmy jej zachowanie. Różnicę widać było natychmiast – niezabezpieczona część maski pozostawała mokra, a na pokrytej preparatem woda zlewała się w duże krople i spływała.
Wynik: PRÓBA ZALICZONA
Po ubrudzeniu samochodu w trakcie normalnej eksploatacji maskę myliśmy przy użyciu myjki ciśnieniowej na myjni bezdotykowej. Brud z części pokrytej „ceramiką” znikał w oczach. Skuteczne umycie niezabezpieczonego fragmentu wymagało użycia szczotki.
Wynik: PRÓBA ZALICZONA
Za utratę połysku lakieru odpowiadają niewielkie ryski pojawiające się podczas mycia na myjniach automatycznych oraz ręcznych ze szczotką. W trakcie testu 12 razy umyliśmy auto przy użyciu szczotek.
Wynik: PRÓBA ZALICZONA
W trakcie eksploatacji auta często dochodzi do powstawania płytkich rys spowodowanych miękkimi lub nieposiadającymi ostrych krawędzi przedmiotami. Najczęściej takie zarysowania powstają od gałęzi czy fragmentów odzieży (np. plastikowych guzików). W tej części testu do porysowania maski użyliśmy suchego drzewka o drobnych gałęziach. Dociskając równomiernie, wykonaliśmy nim kilkanaście ruchów w poprzek maski.
Wynik: PRÓBA ZALICZONA
By sprawdzić odporność powłoki na mocne zarysowania, przetarliśmy maskę szmatą ubrudzoną piaskiem z drobnymi, ostrymi kamieniami.
Wynik: PRÓBA NIEZALICZONA
Obie połowy maski przetarliśmy drobnym papierem ściernym (o gradacji 3000). Za każdym razem lakier szlifowaliśmy przez 30 sekund z taką samą siłą.
Wynik: PRÓBA NIEZALICZONA
Wielu kierowcom wydaje się, że powłoka ceramiczna uchroni lakier ich samochodu przed obiciami, zarysowaniami czy odpryskami lakieru. W rzeczywistości ta cienka warstwa nie chroni przed takimi uszkodzeniami. Zarysowanie gwoździem czy obicie drzwiami innego auta pozostawia trwałe uszkodzenie kwalifikujące się do naprawy lakierniczej. W przypadku testowej maski było podobnie – na obu fragmentach rysa była taka sama.
Wynik: PRÓBA NIEZALICZONA
Poddanie lakieru działaniu ptasich odchodów to najcięższa próba. Jednak wielu kierowców zabezpieczając lakier, liczy na skuteczną ochronę właśnie przed tego rodzaju zabrudzeniami. Zdarza się, że ptasie odchody pozostawione na lakierze już po kilku godzinach wyrządzają trudne do usunięcia uszkodzenia w postaci przebarwień, a nawet mikropęknięć.
My umieściliśmy testową pokrywę silnika w gołębniku na tydzień. W tym czasie niezabezpieczona cześć maski uległa nieodwracalnym uszkodzeniom. Na powierzchni lakieru pojawiły się odbarwienia i małe purchle widoczne pod światło. Tymczasem fragment pokryty powłoką ceramiczną pozostał w oryginalnym, nienaruszonym stanie.
Wynik: PRÓBA ZALICZONA
Nasz test pokazał, że powłoka ceramiczna nie dość, że ogranicza przyleganie brudu, to w znacznym stopniu ułatwia jego zmywanie. Za jej zastosowaniem dodatkowo przemawia fakt, że okazała się skutecznym zabezpieczeniem przez ptasimi odchodami. Pokryty preparatem lakier był też odporny na niewielkie zarysowania, a wiele z tych poważniejszych było mniej widocznych. Przygotowanie zużytego lakieru do aplikacji powłoki jest jednak kosztowne, dlatego warto dobrze rozważyć nałożenie tego typu zabezpieczenia na nowy samochód.