Serwis pod patronatem magazynu
Aplikacje w telefonie pozwalają zredukować koszt przejazdu autostradą czy parkowania, ale umożliwiają również omijanie kolejek do kas oraz zatorów na drodze.
Wielu kierowców nie wyobraża już sobie jazdy bez kamery pokładowej. Niezwykle przydatne są też nawigacja z realizowaną online funkcją omijania korków oraz ostrzegacz o kontrolach prędkości czy informowanie, jaka prędkość jest dozwolona. Problem w tym, że powieszenie na szybie tylu urządzeń nie byłoby zbyt wygodne. W takim przypadku można posłużyć się smartfonem, który po zainstalowaniu odpowiedniego oprogramowania może nie tylko rejestrować trasę, ale również pomagać w nawigowaniu czy informować o kontrolach prędkości. Telefon ma teraz każdy kierowca, a aplikację do nawigacji czy ostrzegania można pobrać za darmo, więc nie trzeba już wydawać nawet kilku tysięcy złotych na dodatkowe gadżety.
Oczywiście podczas jazdy telefon może służyć również jako źródło muzyki – wystarczy go podłączyć do zestawu car audio (np. poprzez Bluetooth) i skorzystać choćby z któregoś z wielu serwisów oferujących muzykę online.
A gdy dotrzemy do celu i zaparkujemy w strefie płatnego postoju, nie musimy szukać parkomatu, drobnych i zastanawiać się, jak długo będziemy korzystali z parkingu – wszystko możemy załatwić smartfonem, czyli w dowolnej chwili rozpocząć i zakończyć naliczanie opłat postojowych.
Telefon podłączony do auta potrafi też pomóc określić rodzaj usterki w silniku czy układzie oczyszczania spalin oraz skasować kontrolkę check engine – oczywiście nie zawsze, ale przynajmniej częściowo ograniczymy tym wizyty u mechanika.
Smartfon pomoże nam również w regulowaniu płatności za paliwo bez podchodzenia do kasy. Chyba każdy kierowca spotkał się z sytuacją, kiedy po zatankowaniu musiał stać w długiej kolejce, a sprzedawcy w tym czasie byli zajęci przyjmowaniem zamówień na hot dogi i ich przygotowywaniem.
Dzięki aplikacjom zaoszczędzimy też czas związany z likwidacją szkody komunikacyjnej, a także – przynajmniej na niektórych odcinkach autostrad – nie będziemy musieli płacić w okienku za przejazd.
Wystarczy dodać w systemie Autopay dane pojazdu oraz karty płatniczej, aby szybciej przejeżdżać przez bramki na A1 (AmberOne) na odcinku między Toruniem a Gdańskiem oraz na A4 na odcinku Katowice-Kraków. Gdy korzysta się z płatności automatycznych, przed bramkami zatrzymanie trwa kilka sekund, które są potrzebne, żeby system mógł zidentyfikować pojazd i podnieść szlaban.
Oszczędność czasu: 3/5
Nie trzeba czekać na wydanie reszty, co więcej, do bramek obsługujących Autopay są mniejsze kolejki.
Oszczędność pieniędzy: 4/5
Na A4 na każdej bramce płaci się 3 zł mniej – czyli w sumie 6 zł (opłata jest pobierana dwa razy).
Po zaparkowaniu w strefie płatnego parkowania trzeba jeszcze znaleźć drobne i parkomat. Tych dwóch ostatnich niedogodności można uniknąć, korzystając z systemu pozwalającego zdalnie płacić za postój za pomocą telefonu komórkowego. Najpierw jednak należy zarejestrować się w nim i utworzone wirtualne konto zasilić pieniędzmi – przelewem lub przypisując do swojego profilu kartę płatniczą, co pozwoli pobrać środki z konta bankowego kierowcy. Bez tej procedury nie ma możliwości użycia aplikacji i zapłacenia za postój.
Oszczędność czasu: 4/5
Nie trzeba szukać parkomatu.
Oszczędność pieniędzy: 4/5
Możemy płacić za faktyczny czas postoju, a nie – jak w przypadku parkomatów – za wcześniej wybrany czas. Co więcej, operatorzy systemów często organizują promocje i obniżają opłaty lub dodają bonusowe środki za zasilenie konta.
Opłacie viaTOLL podlegają nie tylko ciężarówki, ale również pojazdy osobowe, które ciągną przyczepę, jeśli DMC zestawu przekracza 3,5 t. Dzięki aplikacji viaTOLL można bezpośrednio w smartfonie sprawdzić stan konta i doładować je kartą płatniczą lub flotową, użytkownik ma również dostęp do mapy Miejsc Obsługi Klienta.
Oszczędność czasu: 2/5
Zamiast szukać punktu obsługującego viaTOLL większość spraw można szybko załatwić samodzielnie.
Dzięki aplikacji Orlen Mobile możesz samodzielnie płacić za paliwo smartfonem bez podchodzenia do kasy. Aby korzystać z usługi, wystarczy zarejestrować się w aplikacji oraz dodać swoją kartę kredytową lub debetową. Po zatankowaniu nie trzeba iść do kasy, zamiast tego należy smartfonem zeskanować kod QR znajdujący się na dystrybutorze, potwierdzić dane transakcji i zatwierdzić ją PIN-em do aplikacji – co trwa tylko chwilę. Na podany adres mailowy kierowca natychmiast otrzymuje fakturę z podanymi podczas rejestracji danymi pojazdu. Ponadto można przeglądać historię swoich transakcji, zmodyfikować dane, zbierać punkty Vitay czy też korzystać z kuponów promocyjnych oraz znaleźć na mapie najbliższą stację.
Oszczędność czasu: 5/5
Nie trzeba stać w kolejce do kasy, w której oczekują również osoby kupujące np. hot dogi.
Pozyskiwanie pasażerów chętnych do wspólnego przejazdu odbywa się za pośrednictwem internetu i aplikacji zrzeszających kierowców i pasażerów. Dzięki temu znajdziemy pasażerów, którzy częściowo pokryją koszty paliwa czy opłat drogowych – podczas dłuższej podróży może to być nawet kilkaset złotych. Najpopularniejszym serwisem łączącym kierowców i pasażerów w Polsce jest BlaBlaCar. Jeśli chcemy zamieszczać oferty przejazdu swoim samochodem, musimy założyć konto. Później ustalamy miejsce rozpoczęcia i zakończenia podróży z ewentualnymi miastami pośrednimi, z których można zabrać lub wysadzić pasażerów. Kierowca ma możliwość dostosowania warunków podróży do swoich wymagań. Może poinformować m.in. o zakazie palenia, jedzenia lub przewożenia zwierząt w samochodzie, a także zaznaczyć, czy będzie poruszał się autostradą. W ofercie zamieszcza jeszcze datę i godzinę wyjazdu, posiadany samochód, liczbę wolnych miejsc oraz kwotę za przejazd.
Oszczędność pieniędzy: 4/5
Zabierając pasażerów, praktycznie nie poniesiemy kosztu paliwa.
Nawigacja powinna sprawnie i w jak najkrótszym czasie doprowadzić do wskazanego celu podróży. W tym przypadku najlepiej sprawdzają się programy GPS z funkcją omijania korków, które na bieżąco monitorują ruch na drodze i dobierają optymalną trasę przejazdu. W praktyce nawet dobrze znając drogę do wybranego celu, np. z domu do pracy, warto skorzystać z nawigacji, aby unikać zatorów.
Oszczędność pieniędzy: 2/5
Omijając korki obniżamy spalanie, czyli oszczędzamy na paliwie.
Oszczędność czasu: 2/5
Nawet na krótkiej trasie do pracy można zaoszczędzić kilka minut.
Ceny paliw między poszczególnymi stacjami mogą się znacznie różnić. Oczywiście jechanie na drugi koniec miasta, aby zaoszczędzić nawet 15 gr, raczej nie ma sensu, ale jeśli na trasie przejazdu możemy znaleźć tańszą stację, warto tam uzupełnić paliwo.
Oszczędność pieniędzy: 2/5
Można oszczędzić nawet kilkadziesiąt groszy na każdym litrze paliwa.
Już w latach 90. wprowadzone zostały rozwiązania, które miały pozwolić na diagnozowanie różnych samochodów tym samym narzędziem. Tak zwany system OBDII pierwotnie miał umożliwić łatwe wykrywanie usterek wpływających na emisję spalin, ale po latach wyewoluował do bardzo skutecznego narzędzia diagnostycznego. Początkowo przeznaczony był do używania w warsztatowych urządzeniach diagnostycznych, ale pojawienie się smartfonów z systemami iOS oraz Android umożliwiło wykorzystywanie w diagnostyce zwykłych telefonów.
Aby połączyć telefon lub tablet z pokładowym systemem diagnostyki OBDII, trzeba mieć interfejs, który wkłada się w gniazdo przy desce rozdzielczej. Urządzenia stosowane do smartfonów łączą się z nim bezprzewodowo, za pomocą wi-fi lub Bluetooth. Bardziej popularny jest Bluetooth, jednak iPhone’y wymagają wi-fi. Aplikacja pozwala zamienić smartfon w diagnoskop. Bez problemu znajdziemy ich dziesiątki w App Store (smartfony iPhone) czy w Google Play (smartfony na Androidzie). Wiele programów jest dostępnych za darmo, czasami są to okrojone wersje, a płatne można kupić za kilka zł.
Po włożeniu interfejsu do gniazdka należy go sparować ze smartfonem. Następnie można uruchomić aplikację i przejść do diagnostyki. Możliwe jest pobranie zapisanych kodów błędów i ich skasowanie (zgaśnie lampka „check engine”). Można też podglądać na bieżąco i nagrać (jeżeli aplikacja na to pozwala) sygnały z czujników. Część aplikacji pozwala także mierzyć osiągi.
Oszczędność pieniędzy: 3/5
Skasowanie błędu kosztuje u mechanika nawet kilkaset złotych, samodzielnie zrobimy to za darmo.
Oszczędność czasu: 4/5
Nie musimy szukać mechanika.
Wielu kierowców zastanawia się, jaki wideorejestrator kupić. Nawet najtańszy sprzęt nagra obraz przed autem, niestety jakość nie będzie zbyt dobra – szczególnie przy słabych warunkach oświetleniowych. Z tego powodu bardziej wymagający kierowcy wybierają urządzenia, które sprawdzą się również nocą. Zakup takiej kamery wiąże się jednak ze sporym wydatkiem – obecnie to ok. 400-800 zł, dlatego warto wypróbować tańszą alternatywę – aplikację na smartfony. Jest to praktycznie darmowe rozwiązanie, ponieważ właściwie każdy kierowca posiada telefon, trzeba ewentualnie dokupić uchwyt na szybę i ładowarkę. Nie trzeba kupować dodatkowego „gadżetu” samochodowego. Korzystając ze smartfona, trzeba także pamiętać, że za każdym razem należy włączyć aplikację do nagrywania obrazu, kamera samochodowa jest pod tym względem praktycznie bezobsługowa.
Oszczędność pieniędzy: 4/5
Aplikacja w telefonie może zastąpić nawet dobrą kamerę samochodową, która kosztuje około 400-800 zł. W tym przypadku musimy jednak pogodzić się z pewnymi niedogodnościami.
Wystarczy w smartfonie z dostępem do internetu zainstalować specjalną aplikację, a następnie telefon podłączyć do samochodowego sprzętu audio, aby zyskać legalny dostęp do milionów piosenek. To zasługa muzycznych serwisów streamingowych, z których korzysta coraz więcej osób. Obecnie są najwygodniejszym sposobem na słuchanie muzyki w samochodzie. Jak to działa? Użytkownik, korzystając z aplikacji dostarczonej przez dany serwis, wyszukuje tytuł ulubionego utworu lub zdaje się na propozycję serwisu. Następnie wybrana piosenka (zapisana na serwerze) jest w czasie rzeczywistym transmitowana (przez internet) i odtwarzana na smartfonie. Ten z kolei jest podłączony do samochodowego sprzętu audio, np. przez Bluetooth, i muzyka płynie z głośników samochodowych. W większości przypadków poprzez sprzęt w samochodzie można także sterować muzyką: zmieniać głośność lub utwory. Dotychczas kierowca był skazany wyłącznie na płyty CD lub ewentualnie przenośną pamięć, na którą kopiował zakupione wcześniej pliki muzyczne. To rozwiązanie było średnio wygodne, w danej chwili można było słuchać jedynie piosenek, które znajdowały się na płycie lub w pamięci. O utworze na żądanie nie było mowy.
Oszczędność pieniędzy: 4/5
Korzystanie z serwisu jest tańsze niż zakup płyt.
Oszczędność czasu: 4/5
Nie ma potrzeby kopiowania utworów na nośniki obsługiwane przez sprzęt audio w samochodzie.
Aplikacja „Na wypadek” skierowana jest do osób poszkodowanych w kolizji lub wypadku. Dzięki aplikacji mają one możliwość bezpłatnego sprawdzenia, czy pojazd sprawcy ma wykupione ubezpieczenie OC. Aplikacja krok po kroku przeprowadzi użytkownika przez wszystkie czynności, jakie należy wykonać, aby odpowiednio zabezpieczyć miejsce wypadku, przy okazji szczegółowo dokumentując całe zdarzenie. Posiadaczom pojazdów aplikacja pomoże zarządzać polisami OC i AC, pomocą assistance oraz terminami badań technicznych.
Oszczędność czasu: 4/5
Skraca czas spisania oświadczenia o kolizji.
Z myślą o kierowcach ubezpieczyciele uruchamiają specjalne aplikacje na smartfony ułatwiające uzyskanie pomocy i zgłoszenie szkody z miejsca wypadku. Aplikacja przypomni też o zbliżających się terminach płatności za polisę i wykonania badania technicznego. Poprzez aplikację można wysłać zdjęcia uszkodzeń pojazdu, a nawet zdalnie przeprowadzić oględziny auta, bez potrzeby osobistej wizyty rzeczoznawcy.
Oszczędność czasu: 4/5
Skraca czas oczekiwania na wypłatę odszkodowania.
