Nowa Alfa Romeo Tonale łączy wszechstronny charakter SUV-a z typową dla tej marki dynamiką. Co jeszcze potrafi?
Dotychczas w salonach Alfy Romeo stały dwa modele klasy średniej – sedan Giulia i SUV Stelvio. Jednak żeby stawić czoła licznym rywalom, trzeba mieć w gamie coś więcej. Najlepiej kompaktowego SUV-a – tego typu auta stanowią trzon sprzedaży konkurencyjnych marek. W końcu taki model dołączył także do oferty Alfy.
Nazywa się Tonale, jak włoska przełęcz leżąca nieco ponad 30 km od przełęczy Stelvio. Jak przystało na część wielkiego koncernu, Alfa Romeo skorzystała z gotowych „klocków” – dlatego jej nowy model dzieli platformę z... Jeepem Compassem. Jednak fani marki nie powinni oburzać się pokrewieństwem z terenowym „jankesem”. Doskonale je ukryto.
Od kuzyna zza oceanu auto odróżnia się nie tylko rozmiarami (mierząc 452,8 cm, jest o 12,4 cm dłuższe, a przy tym o 2,3 cm niższe, dzielą jedynie rozstaw osi: 263,6 cm), ale przede wszystkim dynamicznym wyglądem. To typowa Alfa Romeo, ze smukłym (jak na tę klasę) i atrakcyjnie, „po włosku” zaprojektowanym nadwoziem.
Wzrok przyciągają ciekawie stylizowane światła i typowe dla tej marki pięciootworowe felgi, a w opisywanym aucie także efektowny lakier (niebieski Misano) i czarne błyszczące wykończenie grilla, zderzaków, listew na nadkolach, progach i wokół szyb oraz lusterek. Jest też drobny, ale dostrzegalny motyw flagi Italii na obudowach lusterek. Włoskie barwy są też na plakietce zdobiącej konsolę centralną.
W urodziwym, sportowo „przyprawionym” wnętrzu pokrewieństwo z Jeepem zdradza wyłącznie kształt przednich słupków dachowych. Uwagę zwracają klasyczne (choć cyfrowe), ukryte pod podwójnym daszkiem zegary oraz świetnie leżąca w dłoniach kierownica z przyciskiem startera i dużymi łopatkami do zmiany biegów. Te ostatnie otrzymują tylko wyższe wersje wyposażeniowe Tonale, tak jak przyjemne nastrojowe podświetlenie (pięć kolorów do wyboru).
Wnętrze porządnie poskładano z przyzwoitych tworzyw. W tej kwestii zastrzeżenia budzą jedynie plastiki na dole kokpitu i na środkowych słupkach oraz trzeszczący (choć tylko pod naciskiem) daszek zegarów. Dobre wrażenie robią ergonomia i łatwość obsługi: klimatyzacja ma osobny panel, automat tradycyjną dźwignię, a ekran centralny i komputer pokładowy – nietrudne do opanowania menu.
Wśród klasowych rywali są przestronniejsze SUV-y, ale na ciasnotę nie sposób tu szczególnie narzekać – chyba że w dosyć wąskim drugim rzędzie zechce jechać troje pasażerów. Tonale komfortowo mieści 4 podróżnych mierzących 180-185 cm. Z przodu usiądą nawet osoby o 10 cm wyższe, ale tylko jeśli maksymalne cofną fotele, mocno ograniczając przestrzeń na nogi jadącym na kanapie.
Zajmowanie miejsc w środku włoskiego SUV-a ułatwiają niezbyt szerokie progi, zasłonięte drzwiami przed zabrudzeniem, a także „przyjazna” wysokość siedzeń. Choć najbardziej rosłym kierowcom przydałyby się możliwość niższego ustawienia fotela i nieco większy zakres pionowej regulacji pasa. Pewne obiekcje wywołuje też widoczność, ograniczana nie tylko przez szerokie słupki, zwłaszcza tylne, ale także trzy spore, niechowane zagłówki kanapy.
Bagażnik ma niezłe 500-1550 l pojemności, foremny kształt i ruchome dno zapewniające – w górnym położeniu – pojemny schowek i może nie płaską, ale pozbawioną stopnia podłogę po złożeniu tylnych oparć. Kładzie się je tylko od strony kabiny – nie przewidziano dźwigni na burtach bagażnika. Są tam za to haczyki i gniazdko 12 V.
Jedno z czołowych miejsc na całkiem obszernej liście atutów Tonale zajmuje dopracowany układ jezdny, zapewniający kapitalne połączenie niezłego komfortu z bardzo dobrym prowadzeniem. Alfa trafiła do testu w topowym wydaniu Edizione Speciale, fabrycznie wyposażonym w aż 20-calowe felgi, ale jej opony (235/40) nie mają wyjątkowo niskiego profilu, więc nie trzeba się bać „łupnięcia” po wjeździe w wyrwę.
Jędrne zawieszenie sprawnie radzi sobie z większością typowych wybojów. Do zwolnienia skłaniają jedynie dwa rodzaje przeszkód: twardo wybierane krótkie poprzeczne wyboje i wyższe progi, niewystarczająco tłumione przez tylne zawieszenie.
A jednocześnie sprężysty układ jezdny zapewnia bardzo przyjemne prowadzenie. Nowy SUV Alfy Romeo nie dorównuje pod tym względem większemu Stelvio, ale przewyższa większość rywali. Dzięki niedużym przechyłom nadwozia oraz dobrej przyczepności w zakrętach Tonale okazuje się zwinne i posłuszne, pozwala precyzyjnie wyznaczać tor jazdy w pewnie pokonywanych szybkich łukach i delikatnie zacieśniać go ujęciem gazu.
Właściwie tylko mocno przesadzona prędkość w wirażu lub gwałtowny skręt kierownicy wywołują uślizg przedniej osi. Sprawnie „gaszony” przez elektronikę. Nie zawodzą także hamulce, dające zupełnie niezłe wyczucie i skutecznie zatrzymujące samochód ze 100 km/h po ok. 36 metrach.
Do tej dynamicznej układanki niezbyt pasuje jedynie... układ napędowy testowanej Alfy. Najpierw na nasze drogi trafiła bowiem bazowa wersja z silnikiem 1.5 turbo o mocy 130 KM, w razie potrzeby wspomaganym zastrzykiem 20 KM przez 48-woltowy układ mild hybrid. Cały moment obrotowy (240+55 Nm) trafia na przednią oś za pośrednictwem dwusprzęgłowego automatu o 7 przełożeniach.
Dane techniczne | Alfa Romeo Tonale 1.5 T4 Hybrid |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo + elektr. |
Pojemność skokowa | 1469 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna (benz.) | 130 KM/5500 |
Moc maksymalna (el.) | 20 KM |
Maks. moment obrotowy (benz.) | 240 Nm/1500 |
Maks. moment obrotowy (el.) | 55 Nm |
Napęd, skrzynia biegów | przedni, aut./7-biegowa |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 453/184/160/264 cm |
Średnica zawracania | 11,6 m |
Masa/ładowność | 1525/610 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 500/1550 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 55 l (Pb 95) |
Opony | 235/40 R20 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,7-6,2 l/100 km |
Zasięg | 960 km |
Cena | od 157 000 zł |
Zestaw ten przyzwoicie sprawdza się na co dzień, podczas w miarę płynnej jazdy. Elektryczne wsparcie jest odczuwalne – auto nieźle reaguje na lekkie i średnie dodanie gazu (szczególnie w dobrze działającym, użytecznym także w codziennym użytkowaniu trybie Dynamic), po zdjęciu nogi z prawego pedału silnik często gaśnie, po czym szybko uruchamia się, gdy jest potrzebny.
Nietypowo dla tzw. miękkich hybryd, Tonale potrafi ruszyć „na prądzie” i powoli rozpędzić się do „korkowej” prędkości. W teście Alfa zużyła średnio 7,1 l na 100 km. W niespiesznej trasie spaliła niezłe 5,6 l, ale wyniki osiągnięte w mieście (8,6 l) i na autostradzie (9,8 l) już tak nie imponują.
Dane testowe | |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,4 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 36,3 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,3 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 63,2 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,3 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 8,6/5,6/7,1 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 770 km |
Warto jednak zaznaczyć, że testowaliśmy auto z niedużym przebiegiem – z czasem rezultaty te powinny się nieznacznie poprawić. Podobnie jak przyspieszenie od 0 do 100 km/h, które podczas naszych pomiarów wyniosło 9,9 s zamiast katalogowych 9,6 s. I ten gorszy wynik jest do zaakceptowania, szkoda tylko, że po mocnym wduszeniu gazu silnik Alfy sprawia wrażenie bardzo wysilonego.
Cennik otwiera kwota 157 000 zł za skromnie wyposażoną wersję Super. Ale startujące z podobnego poziomu cenowego Audi Q3, BMW X2 i Mercedes GLA nie oferują seryjnie lepszych specyfikacji. Korzystniejszą propozycją jest odmiana Sprint. Za dodatkowe 11 tys. zł oferuje wiele dodatków (m.in. aktywny tempomat, nawigację, ładowarkę indukcyjną, przednie i tylne czujniki parkowania, system keyless i zdalnie składane lusterka), za które konkurencja wystawiłaby zdecydowanie wyższy rachunek.
Obecnie na szczycie cennika jest testowana, premierowa wersja Edizione Speciale. Droższa o 12 tys. zł (180 000 zł), ale po prostu bogato wyposażona, choć do „pełni szczęścia” i tak wymaga paru dopłat. Warto też rozważyć dołożenie 9000 zł do dostępnego już wariantu zapewniającego dodatkowe 30 KM mocy. Opisywanej Alfie nie brakuje właściwie niczego innego.
Powiew świeżości w mocno obsadzonym segmencie kompaktowych SUV-ów premium. Tonale ma w sobie mnóstwo wdzięku. Bardzo dobrze wygląda z zewnątrz i w środku, oferuje wystarczającą przestronność oraz niemały bagażnik. A do tego zapewnia sporo frajdy w zakrętach. Szkoda tylko, że na prostych opisywanej odmianie nieco brakuje mocy.
Atrakcyjna sylwetka i przyciągające wzrok detale, jak potrójne lampy dzienne z przodu (tylko w droższych wersjach Tonale).
W opisywanej wersji nowa Alfa porusza się na aż 20-calowych felgach z ogumieniem w rozmiarze 235/40.
Efektowny, ale i przyjazny kokpit z ekranem 10,25’’. Na półce pod nim można oprzeć dłoń podczas obsługiwania menu.
Ciekawy nawiew i przyjemnie podświetlona listwa dekoracyjna (takie same są po obu stronach ekranu centralnego).
Łopatkami automatu bardzo wygodnie (i całkiem szybko) zmienia się biegi, ale przeszkadzają one w sięganiu do dźwigienek.
14-głośnikowe audio Harman Kardon to część pakietu za 11 tys. zł (ze skórzanymi, wentylowanymi i elektrycznie sterowanymi fotelami).
Ekran zegarów może wyświetlać mapę nawigacji. Ciekawe, „bębenkowe” wskazanie zasięgu na dole prędkościomierza.
Ekran centralny oferuje zupełnie niezłą grafikę (na zdjęciu wybór trybów jazdy: Dynamic, Natural i Advanced Efficiency).
Spora mapa nawigacji szybko reaguje na zbliżanie/oddalanie (zsuwanie do siebie/odsuwanie od siebie dwóch palców na ekranie).
Całkiem obszerne i dobrze wyprofilowane fotele, ale za skórzaną tapicerkę i elektryczne sterowanie trzeba dopłacić.
Kanapa jest wygodna nawet dla wysokich osób. Wsiadanie ułatwiają spore drzwi, przeszkadza jednak wysoki próg.
Elektrycznie otwierana pokrywa daje niezły dostęp do 500-litrowego kufra. Dość wysoki próg: 77 cm nad nawierzchnią.