Jak „elektryk" sprawdzi się w długiej podróży za granicę? Testowym Audi Q4 e-tron wybraliśmy się do Niemiec – na słynny tor Nürburgring. Zahaczyliśmy też o Holandię. Razem – prawie 3300 km w trasie.
Napęd elektryczny błyskawicznie zyskuje na popularności. Z prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych licznika elektromobilności wynika, że wg danych z końca kwietnia 2022 r. w Polsce były zarejestrowane łącznie 46 552 osobowe i użytkowe samochody z napędem elektrycznym. Mimo to wciąż nie brakuje opinii, że samochody zasilane prądem nie są pełnowartościowe.
Aby móc w możliwie skondensowanej dawce zapoznać się ze wszystkimi plusami elektryków, testowanym na długim dystansie Audi Q4 e-tron wybraliśmy się w podróż na zachód Europy.
Jednym z jej punktów była wizyta na legendarnej Północnej Pętli Nürburgringu. W czasie gdy nie trwają na niej wyścigi lub testy prototypów aut, pełni rolę 20,8-kilometrowej płatnej drogi z 73 zakrętami, którą można pokonać dowolnym pojazdem.
Miłośnicy motoryzacji śledzący zdjęcia z toru pojawiające się w serwisie racetracker.de stwierdzili, że Q4 e-tron było pierwszym na „Ringu” zarejestrowanym w Polsce „elektrykiem”. Niektórzy z nich liczyli na Teslę...
W górach Eifel jesienią pogoda nie zawsze dopisuje, ale nawet podczas jazdy po wilgotnej nawierzchni toru Audi potwierdziło, że nastawy jego zawieszenia zapewniają wysoką precyzję prowadzenia i duży margines bezpieczeństwa. Dobrze skalibrowana i szybko działająca kontrola trakcji sprawia, że tylne koła nie walczą o przyczepność.
Następnie zabraliśmy Q4 do Holandii, gdzie wąskie drogi i ograniczenia prędkości istotnie zmniejszyły zużycie energii. Dzięki licznym stacjom ładowania jej uzupełnianie nie stanowiło problemu. Szkoda tylko, że w POI w nawigacji Audi łatwiej wyszukać stacje benzynowe niż ładowania. Na szczęście przy planowaniu trasy auto samo je lokalizuje i sugeruje strategię ładowania w kolejnych punktach.
Na jednym ładowaniu Audi Q4 jest w stanie przejechać blisko 500 km. Wymaga to jednak delikatnego operowania gazem i wyłączenia odbiorników prądu.
Uzyskane na dystansie prawie 3300 km zużycie prądu mieści się w granicach podawanych przez Audi. Energia była uzupełniana ze stacji kilku różnych sieci.
Stacje określane jako CCS Hypercharger są w stanie ładować akumulatory prądem o mocy 175-350 kW. Głównym ograniczeniem w tempie ładowania staje się wówczas moc prądu, jaką jest w stanie przyjąć większość pojazdów.
Koncern Shell włączył się w rozwój szybkich stacji ładowania. Część punktów otwarto we współpracy z operatorem Ionity. Do końca br. 21 z nich ma powstać w środkowej i wschodniej Europie.
W wielu rejonach Polski auta elektryczne wciąż są rzadko spotykane. Nierównomiernie jest też rozłożona sieć punktów ładowania. Nawet przy głównych szlakach tranzytowych ładowarki są rzadko rozmieszczone i często pojedyncze.
W Niemczech czy Holandii sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Liczba „elektryków” oraz hybryd plug-in jest nieporównywalnie większa, stacje ładowania są gęściej rozmieszczone, a na jednej nierzadko pracuje kilkanaście słupków z prądem. Nawet w późnych godzinach wieczornych większość z nich nie stoi pusta.
Dane techniczne | Audi Q4 e-tron 40 S line |
---|---|
Silnik | elektryczny |
Moc maksymalna | 204 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 310 Nm |
Napęd | na koła tylne |
Skrzynia biegów | aut., 1-biegowa |
Pojemność akumulatora | 77 (netto)/82 (brutto) kWh |
Osiągi fabryczne | |
0-100 km/h | 8,5 s |
prędkość maks. | 160 km/h |
Zużycie energii | |
średnie fabryczne | 16,8-19,4 kWh/100 km |
średnie testowe: | 18,6 kWh/100 km (trasa mieszana, 3287 km) |
Przebieg | |
całkowity | 6967 km |
w teście | 6652 km |
Podstawowa (aktualna) 222 400 zł
Podstawowa (na początku testu) 221 100 zł
Egz. w teście (na początku testu) 325 500 zł