Mały silnik, do tego z niezbyt dobrą sławą, w wielkim rodzinnym aucie? Takie połączenie w praktyce nie okazuje się idealne, ale da się z nim żyć.
Skoda Superb 1.4 TSI – egzemplarz w teście
Skoda Superb (3T) – o modelu
Do odważnych świat należy. Tak żartobliwie odpowiada właściciel prezentowanej Skody Superb, zapytany, czy świadomie zdecydował się na taką wersję. Stosunkowo nieduży doładowany silnik nie słynie z niezawodności, tym bardziej dziwi jego wybór w tak dużym aucie. Ale obecny właściciel zdecydował się na niego zupełnie świadomie, doskonale zdając sobie sprawę z problemów 1.4 TSI.
Gdy pan Jan kupował Superba, problemy z trwałością łańcuchów rozrządu nie były już żadną tajemnicą. Jednak dzięki temu bardzo atrakcyjna była cena, w jakiej udało się nabyć zaledwie trzyletni egzemplarz z przebiegiem 74 tys. km. Zainteresowanie białym Superbem z niedużym, a do tego uznawanym za problematyczny, silnikiem było praktycznie zerowe. Do tego auto miało już w ramach gwarancji wymieniony napinacz rozrządu.
Wprawdzie obecny właściciel szukał Superba z silnikiem 1.8 TSI, ale – jak mówi – na szczęście nie znalazł żadnego w akceptowalnej dla niego cenie. I trudno się dziwić, jednostki 1.8 konsumują z reguły olbrzymie ilości oleju. A pan Jan jeździ raczej spokojnie i słabsza odmiana 1.4 TSI w zupełności mu wystarcza. Bo pomimo skromnej pojemności jednostka o oznaczeniu CAXC skutecznie radzi sobie z niezbyt lekkim Superbem.
Elastyczność miło zaskakuje, nawet podczas jazdy z większymi prędkościami. Jedynie gdy w aucie podróżują cztery osoby i ich wakacyjny bagaż, osiągi trochę słabną, ale Superb nadal porusza się sprawnie.
Właściciel zwraca też uwagę, że gdyby wybrał jednostkę 1.8 TSI, raczej nie mógłby liczyć na tak umiarkowane zużycie paliwa. W trasie spalanie spada do 6,5 l/100 km, w mieście praktycznie nigdy nie przekracza 9 litrów, nawet w dużych korkach. Zużycie oleju jest niewielkie, pomiędzy jego wymianami użytkownik dolewa litr środka smarnego. Trzeba nadmienić, że zalecany przez producenta interwał wymiany oleju (co 30 tys. km) skrócono w tym egzemplarzu o połowę.
Dopóki nie trzeba gwałtownie przyspieszyć, jednostka TSI jest ledwie słyszalna. Jednak gdy mocno wciśnie się gaz, pokazuje swoje drugie oblicze – staje się głośna, a jej dźwięk trudno ocenić jako przyjemny. Ale dzięki sześciobiegowej skrzyni nawet przy prędkościach autostradowych w kabinie jest cicho. Do tego Skoda prowadzi się pewnie i stabilnie. Zawieszenie jest sprężyste, niezbyt twarde, ale na pewno nie można powiedzieć, że Superb płynie po drodze. Układ jezdny okazał się bardzo trwały, jak dotąd wymieniono jedną końcówkę drążka kierowniczego oraz jeden tylny wahacz poprzeczny (wysokiej klasy zamiennik kosztował zaledwie 100 zł). Obecnie trzeba wymienić taki sam wahacz po drugiej stronie.
Drobnych usterek nie odnotowano wiele. Z czasem zaczęły się problemy z wentylatorem dmuchawy. Raz działał dobrze, a innym razem jedynie na najwyższym biegu. Z pomocą przyszły fora internetowe – okazało się, że winnym w takich przypadkach jest z reguły rezystor wentylatora. Korzystając z instrukcji na zagranicznym forum użytkowników modelu, pan Jan samodzielnie wymienił wadliwy element i, jak mówi, kosztowało go to kilka złotych. Więcej problemów sprawiła przetarta wiązka idąca do tylnej klapy. To często występująca usterka, a co gorsza – trudno jej zapobiec. Wiązka podczas każdego zamykania klapy jest przesuwana i zginana. Naprawiający ją elektryk powiedział, że zabezpieczył ją najlepiej jak mógł, ale trzeba liczyć się z tym, że problem prędzej lub później powróci.
Ale zdecydowanie droższe problemy sprawił układ napędu rozrządu, czego właściciel oczywiście się spodziewał. Podczas jednego z przeglądów zapytał mechanika, czy nie nadszedł już czas na wymianę łańcucha. Serwisant polecił jednak zaczekać do kolejnej wizyty. Ale szybko praca napędu rozrządu zaczęła być wyraźnie słyszalna i pan Jan postanowił nie czekać na większe problemy. Bardziej zaskakująca była za to awaria turbosprężarki. Superb zaczął tracić moc i szarpać podczas przyspieszania, a diagnostyka komputerowa wskazywała na problem z zaworem i czujnikiem przy turbosprężarce. Po jej zdemontowaniu okazało się, że łopatki wirników wyglądają już na wyraźnie zużyte. Zamontowano więc regenerowaną turbosprężarkę z gwarancją i od tamtej pory problemy nie powróciły. Wydaje się też, że auto zyskało odrobinę na dynamice.
DANE TECHICZNE | Skoda Superb 1.4 TSI |
---|---|
Silnik | benz., turbo |
Pojemność skokowa | 1390 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 125 KM |
Maks. moment obrotowy | 200 Nm |
Osiągi | |
Prędkość maksymalna | 201 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,8 l/100 km |
Podczas naszych zdjęć odkryliśmy jeszcze jeden problem. We wnęce na koło zapasowe, od strony pasa tylnego, wyraźnie widać niedużą dziurę. Nie jest ona jednak spowodowana korozją, to skutek niewielkiej kolizji. Pewnego poranka w tył Superba lekko uderzył sąsiad autem dostawczym. Bardzo przepraszał i zapłacił za nowy zderzak oraz jego lakierowanie, a minimalnie wgniecionym tylnym pasem właściciel się nie przejął – przecież go nie widać. Jednak, jak się okazało, podłoga auta rozeszła się na zgrzewie, czego wówczas nie zauważono.
Pomimo dosyć kapryśnego napędu rozrządu można zakładać, że Superb posłuży jeszcze długo. Tym bardziej że koszty wymiany łańcucha wraz z resztą osprzętu ostatnio znacznie spadły. Problem w tym, że nie jest to największa bolączka tego egzemplarza.
Niestety niezbyt dobre okazało się zabezpieczenie antykorozyjne. Próg, który naprawiano po stłuczce w ASO w 2014 roku, jest już wyraźnie skorodowany. Ale wykwity rdzy znaleźliśmy też na widocznej części tylnej podłużnicy. Właściciela to martwi, bo jak słusznie zauważa – walka z korozją to często w praktyce walka z wiatrakami.
To nam się podoba
To się nam nie podoba
Przebieg | Opis czynności | Koszt |
---|---|---|
74 000 km | Przegląd w nieautoryzowanym serwisie, wymiana przednich tarcz i klocków hamulcowych, oleju oraz filtrów. | 1100 zł |
90 000 km | Przegląd, wymiana oleju i kompletu filtrów. | 750 zł |
104 000 km | Przegląd, wymiana oleju w silniku i skrzyni biegów, filtra powietrza. Zmieniono też przewody chłodnicze, które prawdopodobnie zostały przegryzione przez kunę. | 920 zł |
122 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtra kabinowego oraz przednich klocków hamulcowych. Dodatkowo oczyszczono układ klimatyzacji. | 1040 zł |
128 000 km | Wymiana kompletnego układu napędu rozrządu, dodatkowo wymiana oleju silnikowego i świec zapłonowych. | 2450 zł |
140 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, jednego z tylnych wahaczy poprzecznych i tylnych klocków hamulcowych. | 1070 zł |
154 000 km | Przegląd, wymiana oleju, filtra powietrza. | 680 zł |
161 000 km | Wymiana turbosprężarki na regenerowaną. Wymieniono też przednie tarcze i klocki hamulcowe, uzupełniono czynnik w układzie klimatyzacji oraz naprawiono przetartą wiązkę idącą do tylnej klapy. | 2800 zł |
170 000 km | Przegląd, wymiana oleju i końcówki drążka kierowniczego. | 800 zł |
185 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtrów oraz kompletnego sprzęgła i uszczelniacza tyłu silnika. | 1300 zł |
201 000 km | Przegląd, wymiana oleju, świec, kompletu filtrów. | 910 zl |
SUMA | 13 820 zł |
Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że trzeba było wymienić łańcuch rozrządu. Ale nie spodziewaliśmy się początków problemów z korozją. Szkoda, gdyby nie te wpadki, Superb z niedużym, ale żwawym silnikiem byłby świetnym wyborem dla wielu kierowców.