Minivany schodzą z motoryzacyjnej sceny, ale takie auta jak klasa V są niezastąpione i mają przed sobą długą przyszłość.
Segment dużych minivanów przeżywa na europejskim rynku kryzys, a takie modele jak Ford Galaxy czy Seat Alhambra można policzyć na palcach jednej ręki. Są jednak samochody, których nie zastąpi żaden, nawet największy, 7-osobowy SUV. To duże vany, mające swoje odpowiedniki w gamach aut dostawczych. Sztandarowym przykładem takiej konstrukcji jest Mercedes klasy V. W użytkowych wersjach występujący pod nazwą Vito.
Klasa V skutecznie maskuje swój „dostawczy” charakter. Lakierowane zderzaki, klamki i lusterka, okazała osłona chłodnicy, a przede wszystkim zmieniona deska rozdzielcza sprawiają, że w salonie Mercedesa bez kompleksów zajmuje miejsce obok limuzyn z gwiazdą na masce.
Co więcej – może wpędzić je w kompleksy, bo żadnego innego modelu nie można tak dobrze skroić do własnych potrzeb. Przykład? Klasa V daje do wyboru trzy długości nadwozia, liczne konfiguracje foteli i kanap, napęd na tył lub 4x4. W ofercie znajdują się też elektryczna odmiana EQV i kempingowa Marco Polo. Co prawda nie ma wersji AMG, ale na pocieszenie jest dostępny pakiet stylizacyjny o tej nazwie...
Testowana klasa V to środkowy wariant długości nadwozia, czyli wersja długa, mierząca 514 cm (jest jeszcze kompaktowa – 489 cm i ekstra długa – 537 cm). Taki rozmiar zdaje się najbardziej uniwersalny. Wystarczająco pakowany, a przy tym pozwalający na znośną eksploatację w ruchu miejskim.
Klasę V można skonfigurować w różnych wariantach miejsc. Jeśli priorytetem nie jest transport 7 lub 8 osób (takie wersje też są w ofercie), a komfort podróżnych, najlepszym rozwiązaniem jest układ 6 niezależnych foteli (2+2+2). Każdy z nich można przesuwać w szerokim zakresie, a te z 2. i 3. rzędu zdemontować, co nie sprawia problemów i pozwala w kilka minut „przerobić” Mercedesa z luksusowego busa w pojemne auto dostawcze.
Pod maską V 250 d pracuje turbodiesel 2.0 (wcześniej 2.1) o mocy 190 KM współpracujący z 9-biegowym automatem. Przyspieszenie 0-100 km/h na poziomie 9 sekund i prędkość maksymalna ponad 200 km/h czynią z Mercedesa szybki środek transportu i zmniejszają sens dopłacania do 237-konnej, topowej odmiany 300 d.
Tym bardziej że opisywany wariant jest całkiem ekonomiczny. W mieście zużywa średnio około 10 l/100 km, a w trasie od 6-7 (drogi krajowe) do 8-9 litrów przy prędkościach autostradowych.
DANE TECHNICZNE | Mercedes V 250 d |
---|---|
Silnik | turbodiesel, wtrysk common rail, umieszczony z przodu |
Pojemność skokowa | 1951 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4, 16V |
Moc maksymalna | 190 KM/3800 |
Maks. moment obr. | 440 Nm/2400 |
Napęd | na tylne koła |
Skrzynia biegów | 9-biegowa skrzynia automatyczna |
Długość/szerokość/wysokość | 514/192,8/195 cm |
Rozstaw osi | 320 cm |
Masa/ładowność | 2402/698 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 1030-4630 l |
Poj. zbiornika paliwa | 70 l |
Osiągi, zużycie paliwa (dane fabryczne) | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,5 s |
Prędkość maksymalna | 205 km/h |
Średnie zużycie paliwa | 6,4 l |
Pomiary testowe | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,3 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,9 m |
Hamowanie 100-0 km/h (gorące) | 36,2 m |
Średnie zużycie paliwa | 8,1 l/100 km |
Zasięg wg spalania testowego | 864 km |
Cena od (Avantgarde) | 254 733 zł |
Zawieszenie klasy V zapewnia niezły komfort, a staje się on tym lepszy, im auto jest bardziej dociążone. Z samym kierowcą na pokładzie brakuje mu sprężystości i samochód potrafi nieprzyjemnie „podskakiwać” na nierównościach. Poza tym prowadzi się bardzo stabilnie, jest zaskakująco odporny na boczne podmuchy wiatru, a jego kabina okazuje się dobrze wyciszona.
Wszechstronna klasa V 250 d imponuje możliwościami konfiguracji kabiny, jakością wykonania i nowoczesnymi multimediami. Trudno o lepsze auto dla dużej rodziny, która ceni wygodę i często daleko podróżuje. Największy minus? Wysoka cena.
Deska rozdzielcza wykonana jest starannie i z dobrych materiałów. Ekran można obsługiwać dotykowo lub gładzikiem.
Kamera cofania w aucie tej wielkości to w zasadzie pozycja obowiązkowa. Tu ma bardzo dobrą jakość obrazu.
Plus za spory schowek w konsoli środkowej. Mieści dwa uchwyty na kubki i wejścia USB. Można go zasłonić za pomocą rolety.