Serwis pod patronatem magazynu
Funkcjonalny kombivan z elektrycznym napędem. Czy taki zestaw ma sens – szczególnie w elektrykach starszego typu? Zimowy test Renault Kangoo „na prąd” daje na to pytanie jednoznaczną odpowiedź.
Kompromis często nie stanowi optymalnego rozwiązania. Doskonale wiedzą o tym konstruktorzy aut, którzy już kilka lat temu zaczęli rozdzielać modele na te z napędem spalinowym i elektrycznym. Dzięki temu każdy z nich może być od podstaw projektowany z uwzględnieniem specyfiki danego źródła mocy.
Renault już w 2012 r., równolegle z Clio, oferowało Zoe, a dekadę później wprowadziło Megane e-Tech. W przypadku Kangoo III nie zdecydowano się na rozdział linii modelowej – w 2021 r. przedstawiono wersje benzynowe i wysokoprężne, a rok później gamę uzupełnił wariant elektryczny. Kontakt z tym autem przypomniał nam, jak wiele zmieniło się od początków współczesnej elektromobilności.
Do wykończenia wnętrza użyto wielu części, w tym pokręteł i przycisków, z typowo osobowych modeli Renault. Ergonomia nie budzi zastrzeżeń.
Podczas siarczystych mrozów na ciepły powiew trzeba było czekać kilka minut. Zbyt długo.
Podniesienie podłogi ograniczyło komfort jazdy.
Bagażnik z niskim progiem jest pojemny oraz ustawny.
Po złożeniu kanapy powstaje spory uskok, który ogranicza funkcjonalność auta.
Napęd elektryczny płynnie oddaje moc, jak również zapewnia ciszę w kabinie.
Czas ładowania nawet przy użyciu najszybszych ładowarek był zaskakująco długi.
Pierwsze elektryki wszystkich marek, z Teslą włącznie, stanowiły konwersje aut spalinowych, co m.in. utrudnia montaż akumulatora. W Kangoo znajduje się on pod tylną częścią przedziału pasażerskiego, co wymusiło podniesienie podłogi.
| Dane techniczne | Renault Kangoo E-Tech electric EV45 22 kW Techno |
|---|---|
| Silnik | elektryczny |
| Moc maksymalna | 122 KM |
| Maks. moment obrotowy | 245 Nm |
| Napęd | przedni |
| Skrzynia biegów | aut./1-biegowa |
| Długość/szerokość/wysokość | 449/192/189 cm |
| Rozstaw osi | 272 cm |
| Masa/ładowność | 1795/375 kg |
| Poj. bagażnika (min./maks.) | 775/3500 l |
| Pojemność akumulatora brutto | 45,0 kWh |
| Czas ładowania AC (7,4/22 kW) | 6,3/1,5 h |
| Czas ład. DC (80 kW, 15-80%) | 37 minut |
| Osiągi, zużycie energii (dane prod.) | |
| Prędkość maksymalna | 135 km/h |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,6 s |
| Średnie zużycie energii | 19,3-20,4 kWh/100 km |
| Zasięg (WLTP) | 285 km |
| Cena wersji testowanej | 207 900 zł |
| Cena wersji podst. (Equilibre 11 kW) | 189 900 zł |
Dodatkowo akumulator i system ładowania nie sprostały tegorocznemu atakowi zimy. Przy kilkunastostopniowym mrozie moc ładowania – bez względu na typ ładowarki – oscylowały wokół 2-15 kW. Dużo mniej niż obiecuje producent.
W przypadku korzystania z publicznych ładowarek oznacza to dodatkowe koszty – płaci się za pobrany prąd, a od pewnego momentu (np. po godzinie) też czas postoju. W warunkach zimowych zasięg nie przekraczał 150 km.
Dodatkowo trudno wskazać odbiorcę osobowego Kangoo. Rodziny czy przewoźnicy raczej oczekiwaliby większego zasięgu.
Renault Kangoo to udany model, ale nie w wersji elektrycznej, która jest ciekawostką. Polecamy diesla.
