Praktyczność w szlachetniejszym opakowaniu – nowa Octavia wzbogaca walory poprzedniczki o wystrój i wyposażenie, które pozwalają jej rywalizować z najlepszymi. Nie tylko w klasie aut kompaktowych. W teście – odmiana kombi ze 150-konnym turbodieslem oraz skrzynią DSG.
Co jakiś czas odżywają plotki o tym, że Skoda będzie marką bardziej budżetową. W domyśle – zbliżoną do Dacii. W rzeczywistości ta „budżetowość” sprowadza się do ograniczenia dostępu do pewnych rozwiązań czy materiałów. W 1996 r., wraz z premierą pierwszej współczesnej Octavii, Skoda przyjęła określony kurs: od tamtej pory oferuje najrozsądniejsze modele koncernu VW – praktyczne, korzystnie wycenione, ale nie budżetowe.
I to się opłaca: marża, czyli zarobek firmy, w 2019 r. wyniosła 8,4%. To więcej niż w przypadku Audi, Seata i samego Volkswagena. A także... Bentleya. Podobnie było w latach 2018 i 2017.
Owszem, nowa Octavia wyszlachetniała – ale musiała. Poprzedniczka debiutowała pod koniec 2012 r., a w motoryzacji to kawał czasu. Po pierwsze, zgodnie z najnowszymi standardami zaktualizowano listę wyposażenia. Obok elementów znanych już z innych kompaktów (np. ekran head-up, matrycowe reflektory LED) pojawiły się na niej dodatki kojarzone z modelami premium, m.in. nastrojowe oświetlenie w wielu odcieniach, asystent jazdy w korku czy kierownica z czujnikami pojemnościowymi, która wykrywa dotyk dłoni.
Po drugie, nowa Octavia awansowała pod względem jakości wykończenia. Boczków przednich drzwi nie pokrywają już połacie twardego plastiku, a w dużej części miękka tkanina, pokrętła mają efektowny frezowany deseń, a ozdobne okładziny skutecznie „udają” metal. Cieszą też rzadko spotykane w tej klasie, warte docenienia detale: wszystkie drzwi są objęte systemem bezkluczykowym, oświetlenie kabiny korzysta z diod LED, a dla tylnych okien można zamówić rolety.
Co ważniejsze – bo niezależne od dokupionych opcji – Octavia pozostała najprzestronniejszym autem w segmencie, przewyższając pod tym względem niektóre modele klasy średniej. Nowa generacja urosła symbolicznie i w obu rzędach siedzeń zapewnia nie tylko dużo miejsca na nogi oraz nad głowami, ale także na szerokość. Wzrosła też pojemność bagażnika – bazowo z 610 do 640 l. Przestrzeń ładunkowa ma foremny kształt, wnęki po bokach i haki na torby. Nie zabrakło też półautomatycznej rolety (zwalnianej dotknięciem np. łokcia). Za podwójną podłogę oraz koło dojazdowe trzeba jednak dopłacić.
Pod względem wymiarów nowa Octavia okazuje się porównywalna z rywalami. Jej atutem jest wzorowe wykorzystanie przestrzeni
Pod względem pozycji za kierownicą też jest „po staremu” – szeroki zakres regulacji foteli, kolumny i podłokietnika sprawia, że odnajdą się tu kierowcy najróżniejszej postury, a same siedzenia sprawdzą się nawet podczas długich podróży. Zupełnie nowa jest natomiast koncepcja kokpitu, z mniejszą liczbą instrumentów oraz wysuniętym ku wnętrzu ekranem systemu operacyjnego. Jego dotykowa matryca działa jednak tak dobrze, że obsługa ustawień auta nie nastręcza trudności.
Sam system ma estetyczne, logiczne menu oraz interfejsy do integracji smartfonów i zaawansowaną obsługę głosową. Niżej nie zabrakło tradycyjnych przycisków do uruchamiania podstawowych funkcji. Plus za łatwo dostępny schowek na smartfon z ładowarką indukcyjną, minus za niefortunną lokalizację środkowych nawiewów, które zamiast „dmuchać” na twarz, kierują powietrze na prawą dłoń kierowcy.
W przeciwieństwie do wersji benzynowych, dostępnych z układem miękkiej hybrydy (oznaczenie e-TEC), 2-litrowy diesel o mocy 150 KM nie ma elektrycznego „wspomagania” – ale i bez niego dobrze sobie radzi. Nawet przy przyspieszaniu z niskich obrotów jego dźwięk jest dobrze wygłuszony, a korzystna charakterystyka zapewnia mu bardzo szeroki zakres użytecznych obrotów. Jednostka zaczyna nabierać wigoru już od ok. 1400 obr./min i aż do 4500 obr./min generuje solidny, płynnie narastający ciąg.
Dane testowe | Skoda |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,3 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,9 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 36,3 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 35,9 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 58,6 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,3 dB |
Rzeczywista prędkość (przy 100 km/h) | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 |
Średnie zużycie paliwa | 4,9 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 918 km |
Osiągi są satysfakcjonujące: do „setki” kombi Skody przyspiesza w mniej niż 9 s i ma dobrą dynamikę nawet podczas jazdy autostradowej. Jednocześnie silnik wyjątkowo oszczędnie obchodzi się z paliwem. W trasie bez trudu schodzi poniżej 4 l/100 km, na autostradzie potrzebuje 5,1 l/100 km, a w mieście – 5,5-6,1 l/100 km. Na szczęście, inaczej niż w wielu dieslach koncernu VW, przekładnia DSG nie „karze” kierowcy swoją opieszałością. W bazowym trybie wystarczająco sprawnie odpowiada na zmianę obciążenia i nawet bez włączania programu sportowego potrafi reagować żwawiej, gdy tylko kierowca zacznie mocniej wciskać pedał gazu.
Także w zachowaniu na drodze nowa Octavia wykazuje więcej zdecydowania. Typowo dla aut zbudowanych na platformie MQB w obszarze granicznym zachowuje się bardzo przewidywalnie i od agresywnych reakcji ESP woli współpracę z kierowcą. Choć jej reakcje na skręt są stonowane, a nastawy zawieszenia okazują się zaskakująco miękkie, to przechyły w zakrętach i pionowe ruchy nadwozia na nierównościach są utrzymane w ryzach.
Mimo miękko zestrojonego zawieszenia nowa Octavia prowadzi się stabilniej od poprzedniczki. Nie „przelewa się” już przy gwałtownym skręcie i jest odporniejsza na podmuchy bocznego wiatru
Zniknęły znane z poprzedniczki tendencje do bujania na boki oraz przesadna podatność na boczny wiatr. Z tego powodu nową Octavią przyjemniej podróżuje się autostradą, zwłaszcza że skuteczność wyciszenia jest zbliżona do Passata i Superba (przy 140 km/h poziom hałasu w kabinie wynosi ok. 67,5 dB).
Topowa Octavia Combi 2.0 TDI DSG Style kosztuje 130 tys. zł, a prezentowany egzemplarz z opcjami – około 150 tys. zł. Jeśli jednak porównać te kwoty z ofertami konkurencji, okazuje się, że podobnie wyspecyfikowane kompaktowe kombi innych marek nie muszą być tańsze. Skoda stara się zresztą „osłodzić” potencjalnym nabywcom fakt, że na razie w cenniku próżno szukać bazowej wersji Active.
Wyższe warianty są sensownie wyposażone, a w dodatku oferowane z atrakcyjnymi pakietami opcji i przeglądów. Fakt – nowa Octavia wchodzi w drogę nie tylko Golfowi, lecz także Passatowi i Superbowi. Ale to nie jest zmartwienie klientów.
Dane techniczne | Skoda |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Zasilanie | wtrysk common rail |
Moc maksymalna | 150 KM/3000-4200 |
Maks. moment obrotowy | 360 Nm/1700-2750 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | Aut./7-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarcz. went./tarcz |
Długość/szerokość/wysokość | 469/183/147 cm |
Rozstaw osi | 269 cm |
Średnica zawracania | 10,4 m |
Masa/ładowność | 1412/578 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 640-1700 l |
Poj. zbior. paliwa/akumulatora | 45 l (ON) |
Opony | 225/45 R18 |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 222 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,9 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,7-5,4 l/100 km |
Zasięg | 957 km |
Więcej zalet, mniej wad – nowa Octavia jest praktyczna, porządnie wykończona i oferuje nowoczesne dodatki. Prowadzi się bez emocji, ale bezpiecznie i stabilnie. Z 2-litrowym dieslem to świetne kombi – dla rodziny i do pracy.
PLUSY/MINUSY:
+ przestronne, funkcjonalne nadwozie, duży bagażnik, ergonomiczne miejsce kierowcy, przyjazny system operacyjny, dynamiczny i oszczędny napęd, zaawansowane opcje, bezpieczne prowadzenie, dobry komfort
– syntetyczna praca układu kierowniczego, „tupanie” kół na dziurach
Przejrzysty, estetycznie wykończony kokpit. Dużo schowków (miękko wyściełanych) i bardzo wygodna dwuramienna kierownica. Minus: środkowe nawiewy „wieją” na rękę.
Obszerne, porządnie wyprofilowane fotele – opcjonalnie z funkcją masażu. Plus za regulowany podłokietnik.
Z tyłu jest nie tylko przestronnie, ale i wygodnie – siedzisko zapewnia dobre podparcie ud. W opcji są też 3-strefowa klimatyzacja i podgrzewanie kanapy.
Nieznacznie większe wymiary pozwoliły wygospodarować nieco więcej miejsca w środku i większy bagażnik. Wzrosła też masa własna – testowanej wersji o 55 kg.
Topowa wersja Style seryjnie a 18-calowe alufelgi, ale nie wpływają one negatywnie na jakość tłumienia nierówności.