Używane sedany kosztują mniej niż SUV-y, a są eleganckie, przestronne i komfortowe. Na rynku wtórnym królują samochody z półki premium, a ich liczba utrzymuje się na względnie stałym poziomie. Prezentujemy 10 modeli, które cieszą się największym zainteresowaniem.
Z najnowszego raportu AAA Auto wynika, że na polskim rynku wtórnym w pierwszej połowie 2022 r. najpopularniejsze były nadwozia hatchback, kombi, SUV oraz sedan. Podaż ostatnich z wymienionych na rynku wtórnym niewiele się zmieniła w ciągu ubiegłego roku, w przeciwieństwie do hatchbacków, kombi oraz SUV-ów, których liczba zdecydowanie spadła. AAA Auto podaje, że od VIII 2021 r. liczba oferowanych na sprzedaż sedanów zmalała o 1366 aut (z 29 004 do 27 638).
Mediana ceny (parametr odporniejszy na odchylenia od średniej) wynosiła 24 999 zł, mediana przebiegu – 206 tys. km, a mediana wieku – 14,4 roku.
Model będący synonimem sportowej elegancji oraz wzorowych właściwości jezdnych jest marzeniem wielu kierowców. Na szczęście możliwym do spełnienia, bo podaż używanych egzemplarzy jest spora. Obecnie najlepszą relacją ceny to wieku legitymuje się generacja E90 (na fot.). Nowsze „trójki” F30 okazują się zauważalnie droższe.
Model technicznie blisko spokrewniony z serią 3, ale oferujący bardziej przestronne wnętrze, a w przypadku używanych egzemplarzy – często mocniejsze silniki i bogatsze wyposażenie. Przebiegi i ceny używanych „piątek” są wysokie.
Mimo tego, że Audi A4 od lat jest najczęściej importowanym z zachodu Europy używanym samochodem, na rynku wtórnym okazuje się mniej popularne od rywali z Monachium. Audi statystycznie kosztuje mniej od BMW serii 3, ale ma wyższy przebieg, a do tego jest o rok starsze.
Zainteresowani zakupem A6 powinni pamiętać, że choć model nie jest już przesadnie drogi, stopień skomplikowania technicznego przekłada się na koszty napraw – gruntowny serwis diesla 3.0 V6 TDI może pochłonąć kilkanaście tysięcy złotych.
Jeden z ulubionych używanych modeli Polaków. Passat przekonuje sporą podażą i rozsądną relacją ceny do wieku. Z awaryjnością bywa różnie. Najmniej solidne są auta z generacji B6 (na fot.) z dieslem 2.0 TDI PD.
Prestiż marki, bogate wyposażenie i nierzadko mocne silniki ograniczają utratę wartości w przypadku klasy E. Na okazje lepiej nie liczyć – można trafić na zaniedbany egzemplarz lub taki, w którym manipulowano ze stanem licznika.
Na przestrzeni lat klasa C ewoluowała – otrzymała bardziej sprężyste zawieszenia i wyrazistszą stylizację. Zainteresowani zakupem mają w czym wybierać, ale warto mieć przygotowany spory budżet, bo ceny nie są niskie.
Octavia, mająca nadwozie typu liftback, została zaliczona do grona sedanów. Formalnie to błąd. Ale w praktyce część osób mając w pamięci stopniowany tył, wpisuje do wyszukiwarek właśnie frazę „Skoda Octavia sedan”. Trzonem oferty są samochody z firm.
Po debiucie Aurisa Corolla była oferowana wyłącznie jako sedan, później koncern powrócił do cenionej nazwy także w hatchbacku. Duży dopływ aut pofirmowych ogranicza wiek dostępnych pojazdów.
Ford klasy średniej od chwili debiutu występuje w odmianach kombi, liftback i sedan. Dwie ostatnie są wizualnie zbliżone, przy czym sedan, gdzie tylna szyba nie podnosi się wraz z klapą, okazuje się najmniej praktyczny, a przez to mniej chętnie kupowany.
Jak widać z powyższych liczb, osoba zainteresowana zakupem sedana ma w czym wybierać. Nie należy jednak nastawiać się na niski przebieg - zwłaszcza w przypadku modeli z półki premium, które są szczególnie intensywnie eksploatowane w pierwszych latach od zakupu. Pokonanie 150 tys. km w ciągu 3 lat czy 200 tys. km przez pierwsze pięć lat nie jest niczym wyjątkowym. Liczenie, że po 20 latach auto będzie miało 170-190 tys. km jest niemalże pewną drogą do wpędzenia się w tarapaty związane z zakupem pojazdu z przekręconym licznikiem, a później doprowadzeniem go do ładu.