Wskrzeszenie marki Moskwicz jest przesądzone. Nastąpi już w grudniu bieżącego roku, o czym właśnie poinformował mer Moskwy – Siergiej Sobianin. Nowe samochody na 99% będą przebrandowanymi modelami Renault, które przez lata mocno inwestowało w Rosji.
Związek Renault z Rosją rozpoczął się w 1998 roku. Wtedy to Francuzi podpisali umowę z byłym zastępcą burmistrza Moskwy o utworzeniu motoryzacyjnego joint venture w oparciu o stary zakład OAO Moskwicz. Udziały początkowo zostały podzielone w stosunku 50:50.
Montaż samochodów został zapoczątkowany w kwietniu 1999 roku. W 2010 roku zdolność produkcyjna fabryki wynosiła 160 000 aut rocznie. Dwa lata później Renault kupiło pozostały pakiet udziałów od miasta, a w 2014 roku Francuzi zmienili dotychczasową nazwę swojej rosyjskiej spółki z Avtoframos na Renault Rosja. Miało to na celu wzmocnienie relacji firmy z tamtejszymi klientami.
W fabryce wytwarzano m.in. model o nazwie Symbol, będący sedanem opartym na Clio, Renault Logana, Sandero i Dustera, a w późniejszym czasie – również Fluence'a i Megane'a. Najlepszym rokiem dla moskiewskiego zakładu był 2013, kiedy jego bray opuściło aż 195 112 samochodów.
Przed wybuchem wojny w Ukrainie produkowano tam z kolei modele Renault: Duster, Captur i Arkana, a także Nissana Terrano. Zakłady zamknięto 8 marca bieżącego roku, kiedy to francuska marka zawiesiła swoją działalność w Rosji.
W maju Francuzi zdecydowali się całkowicie opuścić Rosję oraz pozbyć wszystkich swoich aktywów. W związku z tym sprzedali je razem z udziałami w Ładzie za kwotę zaledwie 1 rubla. Zostawili sobie jednak furtkę w postaci 6-letniej opcji ich odkupienia.
Co ciekawe, w związku z zawirowaniami wokół rosyjskiej działalności, Renault oceniło swoje straty na 2,2 mld euro, które zostaną ujęte w tegorocznym sprawozdaniu finansowym.
Zakład w Moskwie, który od momentu zawieszenia działalności przez Francuzów w Rosji stoi bezczynny, został przemianowany na Moskiewską Fabrykę Samochodów Osobowych Moskwicz. Produkcja nowych aut ma pozwolić m.in. na zachowanie tysięcy miejsc pracy.
Według Sobianina w przyszłości z moskiewskich zakładów będą mogły wyjeżdżać nawet samochody elektryczne. „Mamy wszystkie niezbędne kompetencje, aby stać się centrum samochodów elektrycznych” – twierdzi mer Moskwy.
Jakie modele ma zamiar wytwarzać Moskwicz? Na 99% będą to delikatnie zmienione i przebrandowane auta Renault, czyli Dustery, Captury i Arkany. Celem fabryki jest wytworzenie w tym roku 600 samochodów, w tym 200 elektrycznych. W 2023 r. produkcja ma wynieść już 50 tys. aut.
Moskwicz na początku swojego istnienia znany był jako fabryka „podróbek”. Dlaczego? Otóż w 1930 roku w Moskwie rozpoczęto produkcję dwóch modeli Forda – modeli AA i A – które już po dwóch latach zastąpiły GAZ-y AA i A. Oczywiście, były one łudząco podobne do wcześniej wytwarzanych Fordów.
Pierwsze auto, oznaczone jako Moskwicz, zjechało z taśm po II wojnie światowej i... stanowiło kopię Opla Kadetta, który do Rosji trafił w ramach reparacji wojennych. Był to model 400-420.
Później Rosjanie stworzyli kilka własnych konstrukcji, jak modele 402 czy 408 oraz udane pojazdy wyścigowe. Ba, w planach był nawet udział w Formule 1, jednak brak dofinansowania ze strony radzieckiego rządu sprawił, że spoczęły one na panewce.
W latach 80. XX wieku gama samochodów Moskwicza oparta była głównie na modelu 2141 Aleko. Stanowił on kopię francuskiej Simci 1308, która zdobyła tytuł Europejskiego Samochodu 1976 roku. Decyzja o takim, a nie innym ruchu przyszła z góry – od władz przemysłu samochodowego.
Po przemianach wolnorynkowych w 1994 roku, Moskwicz coraz bardziej podupadał, aby w 2001 roku zakończyć produkcję wszystkich modeli, a w 2006 roku (dokładnie 28 lutego) – ogłosić bankructwo.