Serwis pod patronatem magazynu
To już przesądzone – kolejna, czwarta generacja flagowego SUV-a Porsche będzie samochodem wyłącznie elektrycznym. Na szczęście są też dobre informacje dla miłośników spalinowego Cayenne.
Połączenie Porsche-SUV jeszcze w 2002 r., kiedy pierwsza generacja Cayenne wchodziła na rynek, dla wielu osób wydawało się zupełnie nie na miejscu. Z czasem okazało się jednak, że chętnych na SUV-a tej niemieckiej marki znalazło się wystarczająco dużo, by uzasadnić kontynuowanie rozwoju nowej linii modelowej (a także poszerzenie gamy o kolejną "terenówkę", czyli mniejszego Macana).
Obecnie w sprzedaży znajduje się już trzecia, i to po liftingu, generacja Cayenne, a Porsche nie wcale nie ma zamiaru kończyć tej rozpoczętej ponad dwie dekady temu historii. Właśnie odsłoniło nawet rąbka tajemnicy odnośnie kolejnego wcielenia modelu, a także pokazało zdjęcia z przedprodukcyjnych testów, które niedawno ruszyły pełną parą.
Wszyscy, którzy pogodzili się już z SUV-ami, ale niekoniecznie z elektryczną motoryzacją, będą mieli ciężki orzech do zgryzienia, bo Porsche oficjalnie potwierdziło, że Cayenne IV będzie samochodem oferowanym wyłącznie z takim napędem. Jak powiedział szef Porsche Oliver Blume: „Cayenne zawsze wyznaczało standardy jako auto sportowe w swoim segmencie. W połowie tej dekady wyznaczy je także jako model elektryczny”.
Niemiecka firma mocno wierzy w elektryfikację i zakłada, że w 2030 r. ponad 80% jej sprzedanych aut będzie miało napęd „na prąd” (zostawiając sobie jednak małą furtkę w stwierdzeniu, że to zależy tak od popytu wśród klientów, jak i regionu świata).
Nowe Cayenne EV zostanie zbudowane na cały czas rozwijanej platformie Premium Platform Electric (PPE) i otrzyma 800-woltową architekturę elektryczną. Płyta ta pozwala na elastyczne stosowanie najnowszych rozwiązań np. dotyczących systemów napędowych czy układów jezdnych. Według zapewnień przedstawicieli firmy osiągi nowej generacji flagowego SUV-a Porsche mają być na zupełnie nowym poziomie.
Testy Cayenne BEV już trwają – najpierw odbywały się one tylko w centrum rozwojowym Porsche w Weissach, ale teraz flota próbnych modeli wyjechała na drogi publiczne (Porsche zresztą samo opublikowało kilka zdjęć), a poszczególne egzemplarze udało się przyłapać także na Nurburgringu. Nie podano jeszcze dokładnej daty debiutu Cayenne IV BEV, ale będzie to najpewniej 2025 (o połowie dekady wspominał Blume) lub już 2026 r.
Na szczęście przy okazji publikacji zdjęć i informacji o nowym Cayenne „na prąd" Porsche poinformowało, że rozpoczyna dalszy ciąg szeroko zakrojonych prac rozwojowych nad aktualnym modelem Cayenne III, który pozostanie w produkcji obok nowego elektrycznego (wspomniano nawet o tym, że unowocześniane auto może być oferowane po 2030 r.).
Najciekawsze jest to, że inżynierowie mają za zadanie zajmować się udoskonaleniem nie tylko wariantów hybrydowych, ale także tych z silnikami stricte spalinowymi (na pewno dotyczy to jednostki V8 biturbo, o której wspomniano w komunikacie prasowym). Trzeba przyznać, że takie założenie Porsche wydaje się ze wszech miar słuszne, w końcu dopóki można dać klientom wybór, to po co z tej możliwości rezygnować.
