Serwis pod patronatem magazynu
Nowy sposób na zwiększenie zasięgu „elektryków”? Dwie firmy – Gig Performance i BMW – chcą wykorzystywać pionowy ruch kół biorący się z nierówności drogi do wytworzenia energii elektrycznej. Jedno z urządzeń już działa.
Obecnie przemysł motoryzacyjny coraz śmielej przechodzi na elektromobilność, z kolei producenci szukają coraz to nowych sposobów na zwiększenie zasięgu samochodów na prąd. Działania obejmują nie tylko rozwój baterii i doskonalenie aerodynamiki, ale i inne elementy.
Jednym ze sprytniejszych pomysłów, jaki się ostatnio pojawił, jest przechwytywanie energii z układu zawieszenia i przekierowywanie jej do akumulatora trakcyjnego. W ten sposób można dołożyć kolejną „cegiełkę” do zwiększenia zasięgu.
Nad takim rozwiązaniem pracują obecnie dwie firmy. Są to Gig Performance ze Stanów Zjednoczonych oraz BMW.
W przypadku Gig Performance technologia zgłoszona do opatentowania to Roadkil 5000. Choć nazwa może być nieco myląca, została ona zainspirowana kilowatem, czyli jednostką mocy elektrycznej. Co istotne, technologia amerykańskiej firmy może zostać wykorzystana praktycznie w każdym pojeździe.
Jak to działa? Specjalny generator montowany jest do nadwozia, a para ramion – połączona z lewym i prawym wahaczem zawieszenia. Podczas jazdy wahacze wykonują praktycznie nieustanny ruch w górę i w dół. W ten sposób obracają wirnik wewnątrz stojana w celu wytworzenia energii elektrycznej. Zastosowanie przekładni planetarnej powoduje, że porusza się on z dziesięciokrotnie większą prędkością.
Oprócz generowania energii urządzenie stanowi również system dynamicznej amortyzacji. Opór elektryczny w generatorze ma działanie tłumiące podobne do amortyzatorów. Według Gig Performance jego urządzenie zapewnia dodatkową korzyść w postaci zmniejszenia wpływu nierówności drogi na zawieszenie pojazdu, co przyczynia się do przedłużenia żywotności jego elementów.
Roadkil 5000 dostarcza energię bezpośrednio do silnika elektrycznego i/lub akumulatora trakcyjnego, zwiększając w ten sposób zasięg pojazdu. Według przedstawicieli firmy w przypadku zamontowania tego urządzenia do półciężarówki pozwala ono na wygenerowanie do 4 kW energii w ciągu 8 godzin jazdy.
„Nasz produkt pomaga ładować pojazdy elektryczne w ruchu, dzięki czemu można dłużej pozostać na drodze. Zasięg jest największą przeszkodą w adopcji pojazdów elektrycznych – cieszymy się, że możemy pomóc rozwiązać ten problem za pomocą naszej technologii” – mówi dyrektor generalny Gig Performance, Brandon Barkdull.
Z kolei BMW dopiero co złożyło wniosek patentowy na podobne urządzenie – do takiej informacji dotarł amerykański portal carbuzz.com. Pomysł przedstawiony przez inżynierów niemieckiej firmy ma wykorzystywać energię pochodzącą ze sprężyn samochodu.
Innowacja polega na zamontowanym w podwoziu generatorze z małym kołem zamachowym i sprzęgłem jednokierunkowym, napędzanym tarczą uruchamiającą. Jest ona połączona z wahaczem zawieszenia za pomocą siłownika podobnego do konwencjonalnego stabilizatora. Gdy koło zamachowe generatora obraca się, wytwarza energię elektryczną, która może być następnie dostarczana do akumulatora.
Zasada działania patentu BMW jest zbliżona do hamowania regeneracyjnego, w wyniku którego dochodzi do przekształcenia energii kinetycznej w energię elektryczną. Następnie może być ona magazynowana albo w zwykłym, 12-woltowym akumulatorze, albo w wysokonapięciowej baterii trakcyjnej pojazdu elektrycznego.
