Najciekawsze auta, jakie BMW przedstawi w ciągu najbliższych trzech lat, będą mieć napęd elektryczny.
BMW ma bardzo konkretne plany dotyczące poszerzania gamy samochodów z napędem hybrydowym i elektrycznym. Już w 2021 r. tego typu auta mają stanowić w Europie aż 1/4 sprzedaży całego koncernu BMW (w jego skład wchodzi także m.in. Mini). W 2025 r. już co trzeci nowy samochód powinien mieć napęd hybrydowy lub elektryczny, a w 2030 r. co drugi. 2030 to też rok, w którym mają zacząć obowiązywać w Unii Europejskiej nowe normy emisji dwutlenku węgla, dużo bardziej wyśrubowane od obecnych, która i tak są restrykcyjne.
Wersje z napędem elektrycznym trafią do ofert następnych generacji kompaktowego SUV-a X1 (od 2022 r.; a wraz z nim pewnie też i do następnego X2), a także serii 5 i 7. Każde z tych aut będzie dostępne również w odmianach spalinowych i hybrydowych.
Ciekawie zapowiada się też design nowej serii 7. Mamy już nieoficjalne zdjęcia tego spodziewanego w 2022 r. auta. Samochód jest co prawda w kamuflażu, ale i tak dobrze widać, że szykują się duże zmiany w wyglądzie przedniej części nadwozia. Elektryczna wersja siódmej generacji tego BMW może się nazywać i7 i rozwijać ponad 500 KM.
Dwa segmenty niżej, w klasie średniej, uplasuje się elektryczne i4, którego design wiernie oddaje przedstawiony w 2020 r. prototyp. W gamie auta ma się znaleźć także wersja M. Tym samym byłoby to pierwsze seryjne BMW M na prąd. Model i4 M może mieć 530 KM, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmie niecałe cztery sekundy.
Topowym elektrycznym SUV-em BMW będzie iX, które na polskim rynku zadebiutuje w czwartym kwartale 2021 r. Auto powstało na bazie nowej architektury, ma dwa silniki elektryczne, akumulatory trakcyjne o pojemności ponad 100 kWh i moc przeszło 500 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma wynieść niecałe pięć sekund, a maksymalny zasięg przekroczyć próg 600 km (wg normy WLTP). Jak na SUV-a samochód jest wyjątkowo aerodynamiczny (współczynnik oporu powietrza Cx: tylko 0,25). Obręcze kół mogą mieć do 22 cali, a w desce rozdzielczej mogłyby znaleźć się dwa ekrany przykryte wspólną taflą. Jeden z przekątną 12,3 cala, drugi – 14,9 cala.
Elektryczny napęd może również trafić do jednej z wersji drugiej generacji minivana serii 2 Active Tourer. Pomimo ogólnego spadku zainteresowania minivanami w Europie BMW zamierza pozostać w tym segmencie. Nowy model będzie jeszcze przestronniejszy w środku (m.in. dzięki szerszej karoserii) i bardziej aerodynamiczny.
Elektryczne auto nie jest jedyną sensacją w gamie BMW M. W 2022 r. ma się w niej pojawić model M3 Touring. To będzie dopiero trzecie w historii kombi z linii M (po dwóch generacjach M5, opartych na seriach E34 i E61). BMW wprawdzie w 2000 r. zbudowało w pełni funkcjonalny prototyp kombi M3 na bazie serii E46, ale nie wprowadziło go na rynek. Nowe kombi ma być początkowo dostępne w dwóch spalinowych wersjach o mocy 480 i 510 KM. Szacowane przyspieszenie 0-100 km/h mocniejszej odmiany: 3,9 s. Z czasem może się pojawić także wersja CS (co najmniej 530 KM).
Bardzo mocne będzie też następne M2 Coupe, oparte na nowej generacji serii 2 Coupe spodziewanej w 2021 r. M2 też będzie oferowane w kilku spalinowych wersjach. Uważamy, że rozwiną one 430, 460 i 480 KM.
BMW pracuje ponadto nad autem z serii M, które nie wywodzi się z żadnego samochodu BMW i jest osobnym modelem. Byłby to pierwszy taki przypadek od czasów M1, superauta produkowanego w latach 1978-1981. Nowość może się nazywać po prostu BMW M Coupe, a jej silnik ma się znaleźć między przednią osią a kabiną pasażerską. Debiut: najwcześniej w 2023 r.