Części kupione na szrocie są zwykle tańsze od nowych zamienników, w dodatku wybór jest duży, a wiele z nich może mieć nawet wyższą jakość. Które części z demontażu warto kupić, a których unikać? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Może i szroty wyglądają jak cmentarzyska samochodów, ale to jeszcze nie powód, by omijać je szerokim łukiem. To w wielu przypadkach źródło tanich i stosunkowo dobrych części zamiennych.
Na szrocie można, a wręcz warto, szukać przede wszystkim części nadwozia – błotników, zderzaków, wszelkich listew ozdobnych, lamp, lusterek itp. Będą to zwykle elementy oryginalne, pochodzące z pierwszego montażu, a więc dostarczone przez markowych producentów. O wiele lepszej jakości od popularnych, niedrogich zamienników. Jak pokazuje praktyka, dopasowanie używanego błotnika jest o wiele łatwiejsze niż nowej części. Co więcej, czasami nie będzie konieczne jego malowanie.
Opłaca się też kupować części, których zamienników zwyczajnie nie ma. W wielu przypadkach zysk z takiego zakupu uzasadnia podjęcie ryzyka. Tak jest w przypadku wielu elementów silnika czy wręcz całych zespołów napędowych. Podobnie jest z wyposażeniem wnętrza.
Oferta poszczególnych szrotów (czy też Stacji Demontażu Pojazdów) dostępna jest często na internetowych platformach handlowych, takich jak np. allegro.pl. Dostępność konkretnych części można też sprawdzić telefonicznie, punkty zwykle mają posegregowane elementy na poszczególne grupy produktów i marki. Osobista wizyta na szrocie daje jednak szansę na obejrzenie wybranej części z bliska i ocenę jej stanu w dużo większym stopniu niż poprzez obejrzenie zdjęć w internecie.
Na jakie oszczędności można liczyć, wybierając części używane? Zależy, jakiego produktu poszukujemy, Elementy blacharskie będą tańsze o kilkanaście procent w stosunku do oryginalnych odpowiedników, ale pamiętajmy, że w takim przypadku mówimy o części fabrycznej, fachowo zabezpieczonej i gotowej do montażu – jest szansa, że zgadzał się będzie nawet kolor. Nową część trzeba będzie jeszcze polakierować, a to znacznie podnosi koszt.
Inne elementy nadwozia, jak oświetlenie, listwy, szyby itp. są tańsze o ponad połowę od nowych odpowiedników.
Podzespoły silnikowe, elektrotechniczne, części wnętrza to prawdziwa okazja: zwykle kosztują 5-10 proc. wartości nowego zamiennika.
Oryginalne elementy nadwozia (np. błotniki czy zderzaki) kupione na szrocie są lepszej jakości niż większość nowych zamienników. Łatwiej je dopasować, można też znaleźć część w poszukiwanym kolorze – odpada koszt lakierowania.
W przypadku elementów wnętrza, zwłaszcza foteli, zakup na szrocie jest praktycznie jedynym sensownym wyborem. Zamienników zwykle nie ma, części oryginalne są nieproporcjonalnie drogie.
Szrot to często jedyne miejsce, w którym jest szansa na kupienia felgi o określonym wzorze do starszego auta, np. po uszkodzeniu po wjechaniu w dziurę. Należy jednak unikać kół z pęknięciami czy mocnym zarysowaniami.
Zniszczenie silnika czy skrzyni biegów to nie koniec świata – na szrotach dość łatwo można znaleźć podzespoły używane, niemal do każdego auta.
Markowe reflektory będą świecić lepiej niż przeciętne zamienniki – pod warunkiem, że nie noszą śladów zarysowań, zmatowienia czy wilgoci. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy żadne z mocowań nie jest uszkodzone.
Koszty są na tyle niższe, że opłaca się podjąć ryzyko zakupu używanego alternatora czy rozrusznika zamiast nowego zamiennika. Przed montażem warto jednak zlecić weryfikację stanu technicznego w warsztacie elektromechanicznym (koszt rzędu 50 zł).
O ile zakup używanej przedniej szyby jest nieco ryzykowny (trudno znaleźć element w dobrym stanie, bez pęknięć) to już szyby boczne czy tylne bez śladów zużycia kupić jest łatwiej, a ewentualne niedoskonałości tak bardzo nie przeszkadzają.
„Galanteria” auta (listwy ozdobne, emblematy, lusterka itp.) jest dość droga – często brakuje zamienników, jest się skazanym na ofertę ASO. Wiele elementów kupuje się przy tym w częściach, w przypadku lusterka osobno obudowę (do lakierowania) i szkło. Na szrocie łatwo można znaleźć elementy kompletne.
Tanich zamienników zwykle nie ma, pozostają drogie części z ASO. Tymczasem na szrotach jest sporo elementów z rozmontowanych silników, co znacząco obniża ceny. Trzeba tylko sprawdzić, czy kupowana część nie ma nawet najmniejszych pęknięć powodujących nieszczelności.
Ze względu na bezpieczeństwo i zagrożenie dla środowiska przepisy zabraniają ponownego instalowania niektórych części pochodzących z demontażu używanych aut. Wykaz takich podzespołów zawiera rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 28 września 2005 roku, a znajdują się w nim m.in.:
Uwaga! Mimo że niektórych części nie umieszczono w rozporządzeniu, nie zaleca się ich stosowania – głównie ze względu na problemy z wiarygodną oceną stanu i zużycia. Należą do nich m.in. amortyzatory, tarcze i bębny hamulcowe czy paski napędowe i ich napinacze. Ponadto odradzamy kupowanie używanych sprężyn zawieszenia, łożysk czy czujników elektronicznych.