Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
Prowadzenie pojazdu po zatrzymaniu prawa jazdy będzie nawet 100 razy droższe.

Bez dokumentów

archiwum

Bez dokumentów

Kierowca, któremu zatrzymano prawo jazdy, ale nie zapadła jeszcze decyzja o cofnięciu uprawnień, nie będzie już traktowany jak zapominalski, który płaci 50 zł mandatu. 

Powodów, dla których kierowca podczas kontroli nie jest wstanie okazać dokumentu jest sporo. Jednym z nich jest roztargnienie. Obecnie grozi za to mandat do 50 zł. Jednak jeszcze w tym roku zniknąć ma obowiązek wożenia ze sobą dokumentów kierowcy, tak jak ma to miejsce w przypadku dowodu rejestracyjnego lub OC. 

Poważne konsekwencje

Zapominalscy to niejedyna grupa, która podczas kontroli nie jest w stanie okazać dokumentu. Powód? Stracić prawo jazdy jest łatwo, gorzej z jego odzyskaniem lub zdobyciem go po raz pierwszy. Kierowcy, którzy nigdy nie mieli prawa jazdy na dany pojazd, nie mają ochrony OC, ale z punktu widzenia przepisów są traktowani dość łagodnie. Jeśli prowadzący samochód nie ma żadnych uprawnień, grozi mu mandat 500 zł, a jeśli jedzie pojazdem, na który jest wymagana inna kategoria niż posiada – dostanie mandat 300 zł. To jednak nie koniec wydatków – jeśli nie będzie możliwości pozostawienia pojazdu w bezpiecznym miejscu lub przekazania go innemu kierowcy (z wymaganymi uprawnieniami) – pojazd zostanie odholowany. Oczywiście koszt holowania i parkingu będzie musiał pokryć kierowca, zwykle to ponad 500 zł.

PN0_4556

W przypadku osób, którym zatrzymano prawo jazdy na 3 miesiące za zbyt szybką jazdę w obszarze zabudowanym (w ubiegłym roku było około 50 tys. takich przypadków) za niezastosowanie się do kary grozi przedłużenie zakazu używania auta o kolejne 3 miesiące. Ponownie zatrzymanie w okresie „przedłużonej” kary oznacza cofnięcie uprawnień przez starostę (tak samo się dzieje, gdy ktoś nie zda obligatoryjnego egzaminu po przekroczeniu limitu punktów karnych czy po sądowym zakazie prowadzenia pojazdów przekraczającym rok). W tym przypadku kierowanie samochodem to już spore ryzyko, ponieważ przepisy ostro traktują kierowców, którym zabrano uprawniania – jest to przestępstwo, za które można trafić do więzienia nawet na 2 lata. Po cofnięciu uprawnień prze starostę prawo jazdy można ponownie odzyskać, ale dopiero po odbyciu kursu w auto szkole oraz zdaniu egzaminów praktycznego i teoretycznego. Jednak najboleśniejsze konsekwencje spotkają osoby, które pomimo sądowego zakazu nadal prowadzą pojazd.  

Grzywna za ignorowanie

Według zapowiedzi rządu, już w maju zaostrzone zostaną przepisy. Obecnie osoba, której zostanie zatrzymane prawo jazdy, ale jeszcze nie zapadnie decyzja administracyjna np. o cofnięciu uprawnień, jeśli nadal porusza się autem, dostaje mandat 50 zł. Po zmianie kara ta wzrośnie o 450 zł, ale może wynieść nawet 5000 zł, jeśli sprawa trafi do sądu.

Kosztowna stłuczka

Brak prawa jazdy (poza sytuacją zapomnienia dokumentu) oznacza także spore problemy w przypadku spowodowania kolizji lub wypadku. W takim przypadku ubezpieczyciel ma prawo domagać się od sprawcy zwrotu wypłaconego odszkodowania i kosztów likwidacji szkody.

Bez prawa jazdy już nie pojedziesz

Obecnie przepisy tylko w przypadku zatrzymania prawa jazdy za jazdę po alkoholu lub narkotykach, zanim jeszcze sprawę rozstrzygnie sąd (wyda wyrok), jednoznacznie wskazują o zawieszeniu uprawnień. Co to oznacza? Dalsza jazda w przypadku spotkania z policjantem może zakończyć się mandatem 500 zł.

OPF20170306-46

Jeśli jednak kierowcy zostanie odebrane prawo jazdy na drodze za inne wykroczenia, np. za zbyt szybką jazdę, to do czasu wydania decyzji administracyjnej przez starostę o zatrzymaniu dokumentu czy cofnięciu uprawień kierowca jest traktowany jak osoba, która posiada uprawnienia do prowadzenia, ale nie ma przy sobie dokumentu – grozi za to mandat tylko 50 zł. Prawdopodobnie już w maju zaczną obowiązywać inne zasady. Praktycznie z chwilą zatrzymania prawa jazdy przez policjanta (ewentualnie z upływem okresu, w którym wydane pokwitowanie uprawniało do prowadzeniu pojazdów) kierowca, który ponownie wsiądzie za kierownicę, będzie traktowany jak osoba, która nie posiada uprawnień. W tym przypadku będzie groził mandat 500 zł, ewentualnie grzywna 5000 zł i brak ochrony OC i AC.

Zaostrzenie przepisów spowoduje, że zniknie ostatnia furtka pozwalająca niemal legalnie, przynajmniej przez pewien czas, prowadzić samochód mimo zatrzymanego prawa jazdy, co zmusi wiele osób do odstawienia auta na czas kary.

Czytaj także