Upewnij się, że kamera pokładowa, którą zamierzasz kupić, ma pożądane przez Ciebie funkcje. Zobacz, na co warto zwrócić uwagę, aby urządzenie spełniło swoją rolę.
Kamery są coraz popularniejsze, ale nie oznacza to, że każdy kierowca taką posiada. Wiele osób wciąż nie zdecydowało się na zakup rejestratora, który często pełni rolę zbliżoną do lotniczych „czarnych skrzynek” – pomaga ustalić okoliczności, w których doszło do stłuczki czy wypadku.
Najlepszym dowodem rosnącej popularności kamer pokładowych jest gigantyczna oferta rynkowa. Wybierać można spośród całej masy urządzeń znacznie różniących się ceną, a co za tym idzie – także swoimi możliwościami.
Najprostsze kamery można kupić już za mniej niż 100 zł. Niestety, jakość ich nagrań zwykle nie jest zadowalająca, a przy słabym oświetleniu praktycznie nic nie widać. Dodatkowo często są wykonane z kiepskich materiałów, co sprawia, że korzystanie z takiego urządzenia nie jest zbyt komfortowe, np. kamera odpada od szyby.
Z tego powodu warto więc szukać kamer wyposażonych w dobry sensor optyczny, które nie tylko oferują wysoką rozdzielczość, ale zapewniają również dobrą jakość obrazu w słabych warunkach oświetleniowych.
Przydatnym wyposażeniem jest odbiornik GPS – zapis z kamery uzupełniają wówczas dane o prędkości jazdy. W sytuacjach konfliktowych pomagają one ustalić winnego zdarzenia na drodze. GPS przydaje się także przy dokumentacji przejazdu – dane o położeniu można nanieść na elektroniczne mapy.
Kamery, które należycie pełnią swoją rolę, nie kosztują zwykle mniej niż 300 zł. Dysponując kwotą rzędu 500 zł, można już przebierać w porządnych urządzeniach, oferujących nie tylko świetną jakość nagrań (zarówno w dzień, jak i po zmroku), ale również sporo funkcji dodatkowych.
Warto wybrać kamerę o rozdzielczości minimum Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli, z sensorem „night vision”. Przynajmniej w teorii gwarantuje to świetną jakość nagrania również w nocy.
Co prawda na rynku są dostępne kamery, które nie są wyposażone w ekran – obsługuje się je przez smartfon (łączność poprzez Wi-Fi, która potrafi być kapryśna). Z tego powodu popularniejsze są kamery z wyświetlaczem. Warto sprawdzić, czy jego obsługa jest intuicyjna. Nie polecamy zbyt dużych ekranów – urządzenie o większym rozmiarze będzie nam przysłaniało widok przez szybę.
Dzięki odbiornikowi GPS urządzenie pokazuje rzeczywistą prędkość jazdy (może więc służyć jako prędkościomierz cyfrowy) i umożliwia śledzenie przejechanych tras.
Pozwala na odczytanie kierunku, z którego nastąpiło uderzenie, a ponadto zabezpiecza przed nadpisaniem pliku (skasowaniem), na którym nagrana jest kolizja.
Dzięki tej funkcji nagranie rozpoczyna się automatycznie po wykryciu ruchu przed obiektywem – także wtedy, gdy kierowcy nie ma w aucie. Nagra się np. „obcierka” na parkingu.
Kierowca jest ostrzegany, gdy zbliża się do punktu pomiaru prędkości. Ważne, by bazę można było aktualizować.
Dzięki temu można rozszerzyć dokumentację ze zdarzenia o zdjęcia lub fotografować ładną trasę. Uwaga! Większość smartfonów wykonuje lepsze zdjęcia.
Umożliwia oglądanie obrazu z kamery na większym ekranie zewnętrznym, np. nawigacji, monitora czy telewizora, poprzez złącze HDMI (zwykle w wersji mini).
Aplikacja pozwala na przeglądanie i odtwarzanie filmów. Prezentuje dane z czujnika wstrząsów. Pozwala łączyć nagrane filmy i udostępniać je m.in. na Facebooku i YouTube.
W kamerach stosowane zwykle karty microSD. Maksymalna pojemność karty w większości urządzeń wynosi 32-128 GB. Trzeba też sprawdzić wymaganą prędkość zapisu.
Najlepiej wybierać urządzenia z szerokokątnymi obiektywami o kącie widzenia co najmniej 130º. To gwarantuje dość szeroki kadr.
Zwykle stosowana jest przyssawka, która umożliwia łatwe przeniesienie kamery do innego samochodu. Używa się również uchwytów przyklejanych do szyby na stałe. Co prawda zajmują mniej miejsca, ale pozwalają na korzystanie z kamery tylko w jednym aucie.
Przydaje się, jeśli chcemy, aby dane nagranie trafiło do oddzielnego katalogu, który nie zostanie automatycznie nadpisany (skasowany). Zamiast przycisku w kamerach coraz częściej tę funkcję uruchamia się za pomocą komendy głosowej.
Kamera może wyświetlać informację o limitach szybkości na danym odcinku drogi. W tym przypadku lepiej sprawdza się jednak dobra nawigacja lub ostrzegacz.
To najprostsza forma systemu informującego o opuszczeniu pasa ruchu. Niestety, funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia.
Kolejny system stosowany w nowych pojazdach, z którego mogą korzystać również użytkownicy zaawansowanych kamer. Samo wykrywanie ryzyka kolizji zwykle działa dość dobrze, należy jednak pamiętać, że kamera nie może ingerować w układy hamulcowy czy kierowniczy, tak jak ma to miejsce w przypadku najlepszych systemów montowanych fabrycznie w pojazdach.
Film może się zapisywać na serwerze poprzez samochodowe Wi-Fi.
Analizując natężenie światła, niektóre kamery potrafią przypominać o obowiązku włączenia świateł mijania. Niestety, urządzenie nie włączy ich, wyręczając kierowcę.
Po kilku godzinach jazdy kamera może informować o potrzebie odpoczynku. Oczywiście nie jest to kluczowa funkcja, ale czasem może uświadomić kierowcy, że należy mu się przerwa w podróży.
Producenci poszli tu dwiema drogami. Jedni stosują dodatkowy obiektyw jako oddzielny element rejestratora, który ma pełnić funkcję kamery służącej do rejestracji obrazu z tyłu pojazdu lub jako kamera cofania (trzeba się zdecydować na jedną z tych funkcji, aby optymalnie ustawić kąt widzenia) lub jako dodatkowy rejestrator wnętrza auta.