Serwis pod patronatem magazynu
Punktowe uszkodzenie szyby może oznaczać kłopoty dla kierowcy. Pokazujemy, jak samodzielnie zakleić „pajączka” za pomocą żywicy.
Chyba każdy użytkownik samochodu spotkał się z sytuacją, w której poderwany spod kół innego pojazdu kamyk uderzył w przednią szybę jego auta. W wielu przypadkach, pomimo wyraźnego odgłosu, podobne kolizje nie pozostawiają śladu i kończą się jedynie na strachu. Jednak często szyba nie wytrzymuje takiej próby i w miejscu kontaktu z uderzającym przedmiotem powstaje tzw. pajączek. Jest to charakterystyczne punktowe uszkodzenie, od którego odchodzą niewielkie pęknięcia o długości kilkunastu milimetrów.
Okazuje się, że taki z pozoru niegroźny odprysk może przysporzyć kierowcy wiele kłopotów. Przede wszystkim może on być podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego podczas policyjnej kontroli drogowej. Ponadto auto z uszkodzoną przednią szybą uzyska negatywny wynik okresowego badania technicznego.
„Pajączki” w wielu przypadkach są początkiem postępujących pęknięć, które w szybkim czasie dochodzą do krawędzi szyby. W takiej sytuacji trzeba ją zastąpić nową, a to oznacza wydatek od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że wymiana przedniej szyby w samochodzie negatywnie wpływa na jego atrakcyjność podczas sprzedaży. Wielu kupujących widząc nieoryginalną szybę w używanym samochodzie, obawia się, że została ona wymieniona z powodu przebytej w przeszłości kolizji.
Okazuje się, że podobnych konsekwencji można uniknąć. Wystarczy powstałe uszkodzenie zalać żywicą. Taka metoda naprawy jest znana nie od dziś. Podobne usługi świadczą warsztaty montujące szyby, a ich koszt to 100-150 zł.
Jednak obecnie na rynku dostępne są też zestawy do samodzielnej naprawy tzw. pajączków powstałych na przedniej szybie. Takie rozwiązanie nie dość, że przynosi oszczędności (produkt kosztuje 45 zł), to pozwala wykonać czynność w wolnym czasie, bez konieczności umawiania się i oczekiwania w warsztacie.
Warto wiedzieć, że punktowe uszkodzenia szyby powinno się naprawiać jak najszybciej po ich powstaniu. Im dłużej będziemy zwlekali, tym do wnętrza pęknięcia dostanie się więcej wilgoci i brudu, a to znacznie osłabi efekt zalania żywicą.
Skuteczność błyskawicznej reakcji potwierdził nasz test. Naprawę przeprowadziliśmy na Skodzie Octavii przy użyciu preparatu K2 Glass Doctor dzień po powstaniu uszkodzenia. Operacja zajęła godzinę, a postępując zgodnie z załączoną instrukcją, nie mieliśmy problemów z jej przeprowadzeniem. Wypełniony żywicą „pajączek” stał się praktycznie niewidoczny. Po naprawie pozostał jedynie drobny, nierzucający się w oczy ślad. Defekt udało się usunąć, a co najważniejsze – szyba została zabezpieczona przed postępowaniem uszkodzenia.
Zestaw zawiera elementy niezbędne do wypełnienia uszkodzenia żywicą oraz szczegółową instrukcję ich użycia. Naprawę przeprowadza się samodzielnie, najlepiej w słoneczny dzień i zajmuje ona nie więcej niż godzinę. Proces nie wymaga używania dodatkowych narzędzi.
Cena: 45 zł
Za pomocą dołączonej do zestawu pinezki należy wyskrobać drobinki szkła z miejsca, w które uderzył kamień. Obracając w palcach uchwyt, trzeba wwiercić ostry koniec w głąb uszkodzenia – tak, by udrożnić powstałe w szybie kanały. Następnie miejsce naprawy powinno zostać przetarte szmatką.
Do szyby należy tak przykleić uszczelkę, by uszkodzenie znalazło się w umieszczonym w środku otworze. Naklejając uszczelkę, powinno się zwrócić uwagę, żeby prostokątny fragment był skierowany w kierunku górnej krawędzi szyby. Na koniec trzeba odkleić foliową taśmę zabezpieczającą.
Do uszczelki przykleja się aplikator – także prostokątnym fragmentem do góry. Następnie po odcięciu końcówki tubki należy umieścić ją w aplikatorze i wycisnąć większość żywicy. W tubce powinna pozostać niewielka ilość substancji, która będzie potrzebna w późniejszym kroku.
Po osadzeniu strzykawki w aplikatorze należy umieścić w niej pinezkę. Tłok strzykawki trzeba wyciągnąć i zablokować na 10 minut za pomocą zawleczki, po czym na chwilę usunąć pinezkę i ponownie umieścić ją w strzykawce. Następnie tłok wciska się i blokuje zawleczką na 20 minut.
Kolejny krok to usunięcie aplikatora z szyby. Jest on mocno przyklejony do uszczelki, dlatego do jego odklejenia trzeba użyć dołączonego do zestawu nożyka. Aby nie porysować szyby, ostrze powinno się prowadzić równolegle do jej powierzchni. Resztki żywicy należy wytrzeć papierem.
Na folię utwardzającą należy wycisnąć znajdującą się w tubce resztę żywicy, po czym natychmiast przyłożyć ją tak, by substancja znalazła się w naprawianym miejscu. Żywica utwardza się pod wpływem działania promieni UV, dlatego auto należy ustawić przednią szybą w kierunku słońca.
Bąble powietrza z żywicy usuwa się, wypychając je ostrzem w stronę krawędzi. W słoneczne dni substancja utwardza się po ok. 15 min. Gdy jest pochmurno, folię trzeba zostawić na godzinę. Po tym czasie nadmiar żywicy zeskrobuje się nożem.
PRZED
PO
Szybko naprawione uszkodzenie przestaje być widoczne, preparat wykazał swoją skuteczność. Dzięki jego zastosowaniu udało się uniknąć wymiany szyby, co kosztowałoby co najmniej kilkaset złotych.
Tzw. „pajączek” powinien być jak najszybciej naprawiony. W przeciwnym razie do wnętrza szyby dostają się wilgoć i zabrudzenia, co zmniejsza skuteczność późniejszej naprawy. Dobrym sposobem jest doraźne zabezpieczenie poprzez zaklejenie uszkodzenia szczelną, wodoodporną taśmą zaraz po jego powstaniu.
Naprawa jest możliwa tylko w przypadku miejscowych odprysków objawiających się powstaniem tzw. pajączka. Nie da się w ten sposób wypełnić pęknięć szyby biegnących od krawędzi. Żywica nie zadziała także na uszkodzenia punktowe z pęknięciami o średnicy większej niż 1,5-2 cm. W przypadku uszkodzeń, do których przez dłuższy czas dostawała się woda, skuteczność naprawy będzie ograniczona.
W sytuacji, w której defektów nie da się zakleić żywicą, szybę trzeba wymienić na nową. Oznacza to zwykle wydatek od 400 do kilku tys. zł.
Jazda z punktowym uszkodzeniem szyby niesie za sobą wiele zagrożeń. Podczas kontroli drogowej za taki defekt policjant może zatrzymać dowód rejestracyjny samochodu. Poza tym auto z „pajączkiem” na szybie nie zaliczy okresowego badania technicznego. Niezabezpieczony odprysk często przeradza się w niemożliwe do naprawienia postępujące pęknięcie.
Samodzielne zaklejenie niewielkiego uszkodzenia pozwala uniknąć powyższych konsekwencji. Ponadto dzięki takiemu rozwiązaniu nie trzeba też wymieniać szyby, co oznacza spore oszczędności i pozwala zachować oryginalny element w samochodzie.
