Na alkomat jednorazowy – w odróżnieniu od elektronicznego – nie wydasz majątku, ale czy budżetowy tester trzeźwości jest wiarygodny?
Oczywiście, jeśli kierowca ma wątpliwości, czy po wieczornej zakrapianej imprezie powinien rano prowadzić samochód, najlepiej, aby zrezygnował z wsiadania za kierownicę. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Co więcej, nawet jeśli czujemy się dobrze i nie podejrzewamy, że w naszym organizmie mogą być jeszcze „promile” może to być zdradliwe i świadczyć, że wciąż jesteśmy pijani.
Z tego powodu lepiej przebadać się na zawartość alkoholu. Najpewniejszym rozwiązaniem byłaby kontrola policyjnym alkomatem. Nie jest to jednak zbyt wygodne – trzeba udać się na komendę (oczywiście nie prowadząc auta). W związku z tym najlepiej posiadać w domu własny alkomat. Tu warto jednak pamiętać, że dobry sprzęt (z sensorem elektrochemicznym) to wydatek minimum kilkuset złotych. W dodatku co 6-12 miesięcy należy przeprowadzać obowiązkową kalibrację, która kosztuje 50-150 zł. To sporo, biorąc pod uwagę, że badanie będzie wykonywane kilka razy w roku (uwaga! sporadyczne korzystanie alkomatu może doprowadzić do uszkodzenia sensora).
Alternatywą dla elektronicznego alkomatu może być alkotest jednorazowy, tzw. balonik. Ten kosztuje zaledwie kilka złotych i w dodatku można go kupić niemal w każdym sklepie. Zasada jego użycia jest prosta: wystarczy dmuchnąć w urządzenie i po kilku minutach sprawdzić kolor kryształków w środkowej części alkotestu (kolor biały oznacza trzeźwość, natomiast intensywność koloru czerwonego świadczy o określonej zawartości alkoholu). Postanowiliśmy sprawdzić, czy najtańszym testerom można ufać.
Wskazania testowanych „jednorazówek” porównywaliśmy z efektami badania alkomatem, który został dopuszczony do kontroli kierowców przez policję w Portugalii. Cztery popularne jednorazowe alkotesty sprawdziliśmy w rzeczywistych warunkach, czyli podczas dmuchania w alkomat przez osobę po spożyciu alkoholu. Ponieważ jednorazowe testery nie mają wyświetlacza, wynik uzyskuje się poprzez odczyt ze skali kolorów (w świetle dziennym, jak zalecają producenci).
Jednorazowy alkomat bez balonika, który wskazuje poziom alkoholu 0, 0,2 i 0,5 promila. Jako jedyny z testowanych wymaga dwóch dmuchnięć po 10 s. Wynik badania należy sprawdzić po 2 minutach.
Wskazanie: prawidłowe
Alkotest z balonikiem, wyposażony w skalę stężenia alkoholu: 0, 0,2, i 0,5 promila. Producent zaleca odczyt (sprawdzenie zabarwienia kryształków w środkowej części urządzenia) po 4 minutach od wykonania badania.
Wskazanie: prawidłowe
Alkomat z balonikiem, w przypadku wykrycia alkoholu w wydychanym powietrzu zmienia kolor z białego na czerwony. Skala testera zawiera tylko dwa przedziały stężenia alkoholu 0 oraz 0,2 promila.
Wskazanie: prawidłowe
Alkomat z balonikiem, wskazuje 0, 0,2 oraz 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po 2 minutach od badania można sprawdzić wynik, porównując zabarwienie kryształów ze wzornikiem.
Wskazanie: prawidłowe
Jak się okazało, alkotest za 5-6 zł to wiarygodne narzędzie do badania trzeźwości. Każdy z testowanych alkomatów wykrył 0,2 promila alkoholu u naszego testującego. Są jednak i wady – odczyt poziomu alkoholu za pomocą skali kolorów nie zawsze jest prosty i jednoznaczny – taki problem nie występuje w tradycyjnych alkomatach. Uwaga! Korzystając z jednorazowego alkomatu, warto pamiętać, że ten musi być prawidłowo przechowywany. Jeśli zostanie on pozostawiony na słońcu, może zaniżać poziom alkoholu w wydychanym powietrzu.al
Producenci jednorazowych alkotestów ostrzegają, aby urządzeń nie narażać na wysoką temperaturę i słońce. Sprawdziliśmy, czy niewłaściwe przechowywanie rzeczywiście wpływa na dokładność wskazań.
Wskazanie: nieprawidłowe