Audi S8 – test

Choć na S8 patrzy się przede wszystkim przez pryzmat jego koni mechanicznych, w tym aucie nie one są najważniejsze. Liczy się bowiem całokształt, za którym stoi droga, solidna i skomplikowana technika. 

Obok potężnego silnika pierwszy z brzegu przykład stanowi seryjne pneumatyczne zawieszenie korzystające z osobnych siłowników elektromechanicznych przy każdym kole oraz ze „skanującej” nawierzchnię kamery. Jego obecność zauważa się jednak jeszcze przed zajęciem miejsca w fantastycznie wykończonej kabinie. Wystarczy bowiem chwycić za klamkę, aby S8 uniosło się o 5 cm, ułatwiając w ten sposób wsiadanie. 

Zamknięcie drzwi przenosi do innego świata. Świata, w którym dominują solidność, efektowne materiały oraz nowoczesne systemy informacyjno-rozrywkowe. Sportu jest tu jak na lekarstwo, za to komfort potęgują nie tylko pierwszorzędne fotele z masażem i wentylacją (9430 zł), ale i zamieniający S8 w salę koncertową zestaw audio Bang & Olufsen Advanced Sound System (38 310 zł) czy obszerna, znakomicie wyprofilowana kanapa.

Kropkę nad „i” w tym świecie stawiają bardzo skuteczne wyciszenie oraz zawieszenie o wyjątkowej zdolności pochłaniania wszelkich pofałdowań jezdni. Komfort na chwilę obniżają jedynie ostre „kanty” asfaltu, ale ciężko mieć o to pretensje, zważywszy na fakt, że to Audi porusza się na opcjonalnych 21-calowych kołach.

Minusy? Słabo działająca ładowarka indukcyjna, nisko umieszczone przyciski zmiany trybów jazdy oraz brak... możliwości rozłożenia oparcia kanapy. 

Potęga na kołach

Silnik, zaopatrzony w instalację miękkiej hybrydy, praktycznie zawsze dysponuje potężną siłą, której apogeum następuje przy 2050 obr./min. Przekroczenie tej granicy oznacza mocny przypływ adrenaliny oraz osiągi zbliżone do superaut. 100 km/h pojawia się po 3,4 s (o 0,4 s szybciej, niż przewiduje Audi), a 200 km/h – już po 12,5 s! W najostrzejszym trybie dynamic 8-stopniowy automat biegów nie zmienia, tylko je wbija, natomiast w każdym innym dba o to, aby kolejne przełożenia były dobierane gładko i starannie. Na kickdown skrzynia przeważnie odpowiada sprawnie.

Na drodze Audi zapewnia mnóstwo przyczepności (napęd 4x4) i stabilności. Tylna oś skrętna przy niedużych prędkościach pracuje nieco nienaturalnie, a układ kierowniczy – nigdy nie spaja wystarczająco z autem. Owszem, łatwo „trafić” tu w drogę, a w ostrych zakrętach S8 jest bardziej zwinne i zwarte, niż wskazywałyby na to jego gabaryty.

Podsumowanie: test Audi S8

• Osiągi, prowadzenie, trakcja, wyciszenie, praca zawieszenia, jakość, przestrzeń, przeglądy co 30 tys. km lub co 2 lata

• Cena, wyposażenie, drogie dodatki

S8 to niezwykle dobre, ale i wyjątkowo drogie połączenie sportowych osiągów ze świetnym komfortem. 

Nadwozie S8 mierzy 518 cm długości i 195 cm szerokości. Auto waży 2230 kg.

Opcjonalne laserowe światła matrycowe (18 280 zł) w nocy zapewniają absolutnie znakomitą widoczność.

Idealna pozycja i fotele, które chętnie zabrałoby się do domu.

Wysoki tunel i przestrzeń na stopy do negocjacji. Poza tym świetne warunki w drugim rzędzie.

Z tyłu w konsoli środkowej może znaleźć się gniazdo 230 V. Cena: 1020 zł.

Znakomite okładziny i bardzo solidny montaż. Obsługa, choć odbywa się głównie za pomocą ekranów dotykowych, jest łatwa. System multimedialny działa szybko, jednak miejscami bywa nieco zawiły.

Bardzo dobry opcjonalny ekran head-up.

S8 oferuje 5 trybów jazdy do wyboru. W comfort plus samochód pozwala sobie na największe ruchy nadwozia.

Kamery wysokiej rozdzielczości dookoła auta to wyposażenie seryjne.

Lusterka odsunięte od słupków zapewniają dobrą widoczność w przód po przekątnej.