Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
Mercedes GLB 200 d

Mercedes GLB 200 d – test

Tygodnik „Motor”

Mercedes GLB 200 d – test

Zamiast minivana – Mercedes GLB to samochód rodzinny na miarę dzisiejszych czasów. Uterenowiony, funkcjonalny i, jak na segment premium, całkiem rozsądnie wyceniony. 

Mercedes ma dziś pokaźną ofertę SUV-ów – jeśli zaliczyć do niej klasę G, łącznie obejmuje ona aż 8 modeli. Najnowszy GLB to propozycja, której brakuje głównym konkurentom. Powstał na platformie dla aut kompaktowych (przedni napęd, silnik umieszczony poprzecznie), długością zbliża się do SUV-ów klasy średniej, a na życzenie jego wnętrze można „umeblować” aż 7 fotelami.

W klasie premium podobną koncepcję reprezentuje jedynie Land Rover Discovery Sport. Bezpośrednimi rywalami GLB mogą być też większe SUV-y marek „niepremium”, np. Peugeot 5008, Skoda Kodiaq czy VW Tiguan Allspace. 

Sentymentalna nuta

Z wyglądu GLB przywodzi na myśl luksusowego GLS-a, ale sama jego pudełkowata bryła przypomina inny model – SUV-a klasy średniej GLK, produkowanego w latach 2008-2015. Taki kształt nadwozia, z niemal pionowymi bocznymi szybami i zbliżonymi do prostokątnych otworami drzwi, ma szereg zalet: łatwe wsiadanie i wysiadanie, wrażenie dużej przestronności, dobrą przejrzystość, a także użyteczną – bo prostopadłościenną – przestrzeń bagażowa ponad roletą.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_DYNAMIKA_022

Oczywiście Mercedes zadbał, by GLB nie wchodził w drogę droższemu bestsellerowi wśród SUV-ów klasy średniej – GLC. Abstrahując od odmiennych konstrukcji (GLC bazuje na tylnonapędowej platformie z silnikiem umieszczonym wzdłużnie), GLB ma nie tylko mniejszy rozstaw osi (283 wobec 287 cm) i krótsze nadwozie (463 cm wobec 466 cm), ale przede wszystkim jest węższy (183 wobec 189 cm) oraz niżej zawieszony. Mimo to na przestronność kabiny nie można narzekać. Zarówno z przodu, jak i z tyłu 5-osobowej wersji podróżujący mają wokół siebie sporo powietrza w każdym kierunku.

Szczególnie imponuje ilość miejsca na nogi w drugim rzędzie siedzeń. Co więcej, niczym w minivanach, kanapę zamocowano nieco wyżej niż fotele i wyposażono w możliwość przesuwania (w proporcji 40:60) oraz regulację kąta pochylenia oparć (40:20:40). Szkoda, że jej siedzisko jest krótkie i nie zapewnia dostatecznego podparcia ud, co negatywnie rzutuje na wygodę jazdy. Za dopłatą 3681 zł GLB można wzbogacić o dwa dodatkowe siedzenia „w bagażniku”.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_INTERIOR_189
Jak w minivanie – przesuwana kanapa z regulowanym pochyleniem oparcia.

Mercedes sam przyznaje, że są to miejsca przeznaczone dla osób do 1,68 m wzrostu. Testowany egzemplarz to jednak wersja 5-osobowa, która ma nieco większy bagażnik (od 570 do 1805 l).Przestrzeń ładunkowa jest foremna i starannie wykończona, zaopatrzono ją w przydatne akcesoria do mocowania drobniejszych bagaży (taśmy, wnęki zabezpieczone siatką, haki), a po złożeniu oparć (z wnętrza) powstaje płaska powierzchnia. Na życzenie składa się także oparcie prawego fotela. Plus za wysoko unoszoną tylną pokrywę i sporą ładowność (590 kg). 

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_INTERIOR_157
Duży (570-1805 l), foremny bagażnik z nisko zawieszonym progiem. Po złożeniu oparć powstaje płaska podłoga. 

Niewidoczna poprawa

Kierowca GLB ma do dyspozycji porządny, dobrze wyprofilowany fotel z dwuosiowo ustawianymi zagłówkami, za dopłatą (761 zł) z czterokierunkową regulacją podparcia lędźwiowego. Pochylenie oparcia oraz wysokość zmienia się płynnie, pokrętłami, które w dodatku mają gumowaną powierzchnię chwytu – co bardzo ułatwia ich używanie. Kokpit zbudowano z „klocków” znanych już z innych kompaktów Mercedesa.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_INTERIOR_005
Efektowny kokpit z innych kompaktów Mercedesa. Analogowa obsługa podstawowych funkcji, solidny montaż, spore schowki.

Efektownie zaprojektowana deska rozdzielcza wyróżnia się dwoma umieszczonymi obok siebie ekranami, które bazowo mają przekątną 7”, a w opcji – 10,25”. Lewy wyświetlacz pełni funkcję zegarów, a prawy (dotykowy) odpowiada za system operacyjny. GLB oferuje kierowcy wyjątkowo dużą swobodę, jeśli chodzi o konfigurację i obsługę cyfrowych instrumentów. Wskaźniki mają wiele trybów wyświetlania informacji (m.in. minimalistyczny i sportowy), a systemem można sterować na kilka sposobów: z kierownicy, przez wspomniany dotykowy ekran, za pomocą gładzika między fotelami oraz głosowo.

Początkowo ta rozbudowana koncepcja nieco przytłacza, zwłaszcza że menu ma sporo „pięter”. Szybko okazuje się jednak, że jest w tym sens – poszczególnych ustawień kierowca może dokonywać tak, jak mu wygodnie. Co istotne, system działa szybko, sterowanie głosowe należy do najlepszych na rynku i rozpoznaje nawet długie frazy, a za obsługę podstawowych funkcji (oświetlenie, wentylacja) odpowiadają fizyczne instrumenty.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_INTERIOR_055
Przydatne: menu skrótów do obsługi podstawowych systemów samochodu (m.in. ESP).

Cieszą też przemyślane detale: klimatyzacja pozwala regulować intensywność automatycznego trybu pracy, a po uruchomieniu auta system pyta, czy przywrócić ustawienia z poprzedniej jazdy (np. systemu start-stop). To wszystko elementy znane już jednak z nowej generacji kompaktów Mercedesa.

Na tle egzemplarzy klasy A i CLA, które mieliśmy okazję testować, GLB pozytywnie wyróżnia się jednak solidnością wykonania. Począwszy od pracy klamek, przez zmontowanie „boczków” i dźwięk zamykania drzwi, aż po precyzję spasowania elementów kokpitu i konsoli dachowej, wszystko sprawia tu wrażenie godne samochodu premium – co nie zawsze było oczywistością nie tylko w przypadku innych kompaktowych modeli z gwiazdą, ale nawet luksusowego GLS-a. 

Mistrz oszczędności

GLB jest dostępny z 2-litrowym dieslem w trzech wersjach mocy do wyboru (116, 150 i 190 KM). To udana jednostka, znana z wielu innych Mercedesów – elastyczna i oszczędna. Pośrednia 150-konna odmiana jest optymalnym źródłem napędu tego kompaktowego SUV-a. Silnik został dobrze wygłuszony, bardzo wcześnie, bo już od ok. 1300 obr. na min generuje odczuwalną „falę” momentu obrotowego, i równomiernie „ciągnie” do ok. 4000 obr. na min.

Dane testowe Mercedes
Przyspieszenie 0-50 km/h 3,6 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,9 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 37,6 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 37,3 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 58,8 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 64,3 dB
Rzeczywista prędkość (przy 100 km/h) 97 km/h
Liczba obrotów kierownicą 2,5
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie) 7,7/4,6/6,2 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 830 km

Zmierzony czas sprintu od 0 do 100 km/h po uśpieniu ESP wyniósł 8,9 s, a z ESP – 9,3 s (katalogowo: 9,0 s). Korzystanie z osiągów GLB ułatwia dopracowany dwusprzęgłowy automat o 8 przełożeniach, który sprawnie reaguje na zmiany obciążenia i nie ma problemu z ekspresową redukcją, nawet o kilka przełożeń. Nie trzeba przy tym sięgać do trybu Sport, bo już w bazowym Comforcie skrzynia pracuje wystarczająco sprawnie.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_INTERIOR_119
2-litrowy diesel prezentuje się tylko z dobrych stron: jest „kulturalny”, elastyczny i oszczędny.

Do wyboru jest też oszczędny program Eco, w którym na szczęście wysokoprężna jednostka nie została przesadnie „zdławiona” i można go używać na co dzień. Mimo dość wysokiego nadwozia GLB 200 d jest nad wyraz oszczędny. W trasie nie ma problemu z wynikami poniżej 5 l/100 km, w mieście potrzebuje od 6,8 do 7,6 l na 100 km (dla średniej prędkości, odpowiednio, 33 i 27 km/h), a podczas jazdy autostradowej zużywa ok. 7,5 l/100 km. Plus za szybko działający start-stop. 

Pozornie leniwy

Na tle pokrewnych kompaktowych Mercedesów – klasy A czy CLA – GLB podczas jazdy sprawia wrażenie statecznego, nieco rozleniwionego i lekko „buja” nadwoziem na nierównościach. Większe dziury pokonuje jednak w dojrzały sposób – zawieszenie nie ugina się nadmiernie i szybko powraca do neutralnej pozycji, a w dodatku pracuje cicho. Jedynie duże poprzeczne uskoki generują niewielkie wstrząsy w kabinie.

GLB ma zawieszenie o „turystycznym”, łagodnym charakterze, ale podczas szybkiej jazdy pozytywnie zaskakuje zwinnością

To także zasługa rozsądnych, opcjonalnych 18-calowych kół testowanego egzemplarza (seryjne są „siedemastki”). Większych zupełnie tu nie potrzeba. Cieniem na komforcie jazdy kładzie się tylko przeciętne wygłuszenie od szumów wiatru i opon. O ile silnik ma nieinwazyjne brzmienie, o tyle całokształt wypada na poziomie „zwykłych” kompaktowych SUV-ów.

KSZ_MB_GLB200d_PROGRESIVE_STATYKA_030
Podpis

Od auta premium można by oczekiwać więcej. Mimo zrelaksowanego charakteru w sytuacjach nagłych manewrów GLB okazuje się zaskakująco zwinny. Standardowo wariant 200 d jest przednionapędowy (napęd na obie osie 4Matic wymaga 9500 zł dopłaty), ale nie ma tu zauważalnych problemów z trakcją. Wręcz przeciwnie – w szybko pokonywanych zakrętach Mercedes zaskakuje wysokim poziomem przyczepności kół przedniej osi i zostawia kierowcy dużą dozę kontroli. Ma precyzyjny układ kierowniczy i „chętną” do lekkich uślizgów tylną oś, zupełnie jakby był mniejszym hatchbackiem, a nie sporym SUV-em. 

Nie tak drogo

Bazowo przednionapędowy GLB 200 d kosztuje 177 tys. zł. Standardowe wyposażenie nie rozpieszcza, ale sensownie skonfigurowany egzemplarz można kupić za 220 tys. zł – co wcale nie jest sumą znacząco wyższą niż w przypadku doposażonych konkurencyjnych SUV-ów „niepremium”. 

Dane techniczne Mercedes
Silnik turbodiesel
Pojemność skokowa 1950 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna 150 KM/3400
Maks. moment obrotowy 320 Nm/1400
Napęd przedni
Skrzynia biegów aut./8-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 463/183/166 cm
Rozstaw osi 283 cm
Średnica zawracania 11,7 m
Masa/ładowność 1605/590 kg
Poj. bagażnika (min./maks.) 570/1805 l
Poj. zbiornika paliwa 52 l (ON)
Opony 215/65 R17
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)  
Prędkość maksymalna 204 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,0 s
Średnie zużycie paliwa 5,4 l/100 km
Zasięg 960 km

PODSUMOWANIE

Pomijając otoczkę „premium”, GLB to po prostu udane auto rodzinne – pakowne, „multimedialne”, komfortowe i zaskakująco zwinne w prowadzeniu. 150-konny turbodiesel z automatem zapewnia przyzwoitą dynamikę przy niskim zużyciu paliwa, a cena nie jest szczególnie wygórowana. Przydałaby się tylko wygodniejsza kanapa. 

PLUSY/MINUSY:

Nadwozie i wnętrze 
+ praktyczna bryła nadwozia, 
+ przestronna kabina,
+ pojemny, funkcjonalny bagażnik,
+ dobra jakość wykonania,
+ rozbudowany, szybki system multimedialny,
+ komfortowe fotele, spore możliwości aranżacji wnętrza
– niewygodne, zbyt krótkie siedzisko kanapy 

Układ napędowy 
+ skutecznie wygłuszony dźwięk pracy silnika,
+ dobra dynamika,
+ bardzo korzystna charakterystyka jednostki napędowej (maksymalny moment od 1400 do 3400/min),
+ żwawe reakcje skrzyni biegów,
+ bardzo niskie zużycie oleju napędowego
– zdarza się niewielkie drżenie napędu przy zatrzymywaniu się 

Właściwości jezdne
+ komfortowo zorientowane zawieszenie,
+ wysoka stabilność przy wyższych prędkościach,
+ precyzyjny, dość bezpośredni układ kierowniczy,
+ zwinne reakcje na zmianę kierunku jazdy
– przeciętne wygłuszenie od szumów wiatru i  opon,
– niezbyt skuteczne hamulce 

Wyposażenie i cena 
+ szeroka gama napędów do wyboru,
+ długa lista opcji,  w tym zaawansowanych systemów wsparcia,
+ niedrogie niektóre dodatki (np. reflektory matrycowe LED),
+ korzystne pakiety wyposażenia, 
+ spora sieć salonów 
– tylko 2 lata gwarancji mechanicznej,
– dość uboga seryjna specyfikacja

 

Czytaj także