Kompaktowy SUV Jeepa przeszedł kurację odmładzającą. Zabieg udał się aż nadspodziewanie dobrze.
Aktualna, czyli druga generacja Jeepa Compassa debiutowała w 2017 roku. Jak na przedstawiciela modnego segmentu kompaktowych SUV-ów ma już swoje lata, a klienci podążający za trendami oczekują nowości. Przyszedł więc czas na lifting. To ważne, bo Compass stanowi w Europie ponad 40 procent całkowitej sprzedaży amerykańskiej marki. Jeep podszedł do tematu zmian w ciekawy i dosyć oryginalny sposób.
Zewnętrzne zmiany są niewielkie. Skorygowano wygląd grilla, świateł i wlotów powietrza, ale nie w taki sposób, by mówić o rewolucji. Ta zaszła jednak w środku. To, co spotkało wnętrze Compassa, można nazwać więcej niż liftingiem.
DANE TECHNICZNE | Nowy Jeep Compass 1.3 GSE Turbo |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1332 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 150 KM/5500 |
Maks. moment obrotowy | 270 Nm/1560 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 440/187/163 cm |
Rozstaw osi | 263 cm |
Średnica zawracania | 11,1 m |
Masa/ładowność | 1505/460 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 438/1387 l |
Poj. zbiornika paliwa | 55 l (Pb 95) |
Opony | 225/55 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 199 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,8 l/100 km |
Zasięg | 940 km |
Cena od | 121 800 zł |
Kokpit zachował niemal niezmieniony układ, ale jego elementy są w większości nowe. Kierownica, ekran systemu multimedialnego, panel klimatyzacji, cyfrowe zegary, konsola środkowa z dźwignią skrzyni biegów – to wszystko zaprojektowano od nowa i trzeba przyznać, że efekt jest zaskakująco dobry. Compass stał się bardziej nowoczesny i cyfrowy, ale w dobrym tego sowa znaczeniu.
System Uconnect nie sprawia problemów w obsłudze, wydzielony panel klimatyzacji (z przyciskami i pokrętłami) nie absorbuje uwagi kierowcy, a sterowanie systemami bezpieczeństwa odbywa się za pomocą dobrze oznaczonych przycisków. Przy okazji liftingu poprawiły się też wyraźnie jakość wykończenia kabiny i dostępność systemów bezpieczeństwa.
Rozpoznawanie znaków drogowych i dostosowywanie do nich prędkości, funkcja automatycznego hamowania z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów, asystent jazdy autostradowej – to systemy, które mają uczynić Compassa jeszcze bezpieczniejszym.
Rewolucja ominęła gamę silnikową, na którą składają się dwie odmiany benzynowe (1.3 Turbo 130 i 150 KM), diesel (1.6 MJD 130 KM) i hybryda plug-in (190 lub 240 KM).
O ile w przypadku innych marek brak układu 4x4 w SUV-ie już nikogo nie dziwi, to w Jeepie może być zaskoczeniem. Owszem, napęd na obie osie jest standardem w wersji PHEV, ale oznacza to wydatek co najmniej 185 tys. zł. W pozostałych wersjach wycofano napęd na 4 koła.
Wśród odmian pozbawionych wsparcia silnika elektrycznego najciekawsza jest ta benzynowa, 150-konna, standardowo oferowana z dwusprzęgłową przekładnią DDCT. W większości sytuacji skrzynia działa płynnie, ale zdarzają się jej momenty zawahania lub szarpnięcia.
DANE TESTOWE | Nowy Jeep Compass 1.3 GSE Turbo |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,5 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 38,3 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 38,7 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,8 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,7 dB |
Liczba obrotów kierownicą | 2,6 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie) | 8,8/6,6/7,7 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 710 km |
Silnik 1.3 Turbo pasuje do komfortowego charakteru Jeepa, łącząc przy tym niezłe osiągi z rozsądnym zużyciem paliwa, które w trasie spada poniżej 7 l/100 km.
Benzynowy Compass nie ma już co prawda napędu 4x4, ale pozostał mu spory prześwit (20 cm), który sprawdzi się na gruntowych drogach i wysokich krawężnikach.
Doskonały lifting znacznie uatrakcyjnił Compassa. Szkoda, że stracił przy tym napęd 4x4 i podrożał.
Compass dostępny jest w aż 12 wariantach kolorystycznych, które można łączyć z czarnym dachem. Do wyboru jest też 5 wersji wyposażenia, w tym specjalna – 80th Anniversary.
Kokpit wygląda jak z nowej generacji, a nie z auta po liftingu. Zmieniło się w zasadzie wszystko, łącznie z systemem multimedialnym.