Renault Arkana E-Tech 145 R.S. Line – komfort na pierwszym planie

Kompaktowy SUV musi być wszechstronny, ale wśród najważniejszych atutów powinien wybijać się komfort.

Najważniejszy z tego punktu widzenia jest układ jezdny, a ten w Arkanie jest wyjątkowo udany. Nie zastosowano tu wprawdzie żadnych wyjątkowych rozwiązań, jak amortyzatory o zmiennej charakterystyce pracy, ale okazuje się, że to w tym wypadku w niczym nie przeszkadza.

Zawieszenie (kolumny McPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu) bardzo dobrze radzi sobie na nie najlepszych drogach. Tłumienie nierówności (także tych większych), następuje sprawnie i całkiem cicho. Droga musi być naprawdę bardzo zniszczona i wyboista, by w Arkanie pasażerowie poczuli poważniejszy dyskomfort.

Dobrze także, że Renault oparło się pokusie stosowania – nawet w topowej wersji R.S. Line – bardzo niskoprofilowych opon. Te, które są tutaj standardem, czyli 215/55 R18, zapewniają dobry kompromis między wygodą jazdy i prowadzeniem (a także wyglądem).

Drugim czynnikiem mającym wpływ na odbieranie auta jako wygodnego są siedzenia. I na tym polu Arkana nie zawodzi. Fotele zapewniają niezłe podparcie (choć po R.S. Line można by oczekiwać lepszego), są obszerne, porządnie tapicerowane, a ten kierowcy wyposażony w elektryczną regulację lędźwiową. Nawet po długiej trasie prowadzący nie wysiada z Arkany z bólem pleców.

Siedzenia obito przyjemną tapicerką.

Podłokietnik ma regulację długości.

Opadająca linia dachu nieco ogranicza miejsce na głowy pasażerów, ale mimo wszystko z tyłu Arkany także siedzi się wygodnie.

Z tyłu do dyspozycji są gniazdo 12 V i dwa wejścia USB.

W Arkanie szwankowało ogrzewanie – nawet przy maksymalnych wartościach z kratek leciało ledwo letnie powietrze. Wymieniono (na gwarancji) przewód do nagrzewnicy i problem zniknął.