Przejechaliśmy prawie 30 tys. km hybrydowym Renault Arkaną. Choć nie obyło się bez wizyt w serwisie, samochód pozostawił po sobie dobre wrażenie. Oto jak przebiegał test.
Francuską nowość testowaliśmy od lata ubiegłego roku do tegorocznej zimy. Siedmiomiesięczny pobyt w naszej redakcji, podczas którego kilkanaście osób przejechało Arkaną łącznie ponad 28 tysięcy kilometrów (dokładnie 28 162 km) w przeróżnych warunkach pogodowych, pozwolił nam dokładniej poznać zalety i wady tego modelu.
Do testu długodystansowego wybraliśmy najciekawszą wersję w gamie Arkany, czyli tę z hybrydowym napędem, w najlepiej wyglądającym wydaniu R.S. Line (obecnie w hybrydowej Arkanie zastąpiła je wyróżniająca się złotymi dodatkami odmiana E-Tech engineered).
Teoretycznie usportowione wydanie Arkany po bliższym poznaniu okazuje się takie tylko z nazwy i z wyglądu. Pakiet stylizacyjny z ciemnym wykończeniem 18-calowych felg, lusterek oraz detali na zderzakach i progach zdecydowanie może się podobać.
Podobnie jak modyfikacje wnętrza – odmiana R.S. Line wyróżnia się czerwonymi listewkami czy szwami, a także czarną podsufitką i siedzeniami obszytymi połączeniem skóry z Alcantarą. Ale i to nie czyni jej autem sportowym.
Zadziornego charakteru, jaki sugeruje oznaczenie R.S., próżno też szukać w zachowaniu tego samochodu na drodze. Pierwsze, co zauważa się po ruszeniu z miejsca, to niezły komfort. Zawieszenie Renault mimo stosunkowo prostej konstrukcji (kolumny McPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu) i braku adaptacyjnych amortyzatorów bardzo dobrze radzi sobie z tłumieniem wstrząsów na wszelkich uszkodzeniach polskich dróg.
Dzięki temu, że producent nie „uszczęśliwił” nabywców tej wersji wielkimi felgami z niskoprofilowym ogumieniem (opony mają zupełnie rozsądny rozmiar 215/55 R18), nawet wjechanie w sporą wyrwę nie niesie za sobą nieprzyjemnego „łupnięcia”. Do tego układ jezdny miękko „pochłania” progi zwalniające i sprawnie niweluje wzdłużne ruchy nadwozia na pofalowanej nawierzchni.
Jednocześnie na krętej drodze Arkanie daleko do niepewnego bujania na boki. Całkiem posłusznie wykonuje polecenia kierowcy, z lekkością zmienia kierunek jazdy, nie męczy przesadnymi bocznymi wychyleniami nadwozia i daje sporo pewności nawet na łukach o niezbyt równej nawierzchni.
Wystarczy jednak spróbować bardziej dynamicznej jazdy, by dojść do wniosku, że w przypadku testowanej Arkany skrót R.S. chyba nie oznacza Renault Sport... I nie chodzi tu tylko o jej „gumowaty” układ kierowniczy ani o dość wcześnie pojawiającą się podsterowność.
Za ostrym traktowaniem nie przepada także układ napędowy testowanego Renault: wolnossący silnik 1.6 (94 KM) oraz dwa elektryczne (49 i 20 KM), zapewniające wspólnie 143 KM mocy systemowej, przenoszonej na przednie koła przez nietypową kłową przekładnię wielotrybową.
Dane techniczne | Renault Arkana E-Tech 145 R.S. Line |
---|---|
Silnik | benz. + 2 x elektr. |
Pojemność skokowa | 1598 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna (benz.) | 94 KM/5600 |
Moc maksymalna (elektr./syst.) | 49+20/143 KM |
Maks. moment obr. (benz.) | 148 Nm/3600 |
Maks. moment obr. (elektr./syst.) | 205+50/b.d. Nm |
Napęd, skrzynia biegów | przedni, aut./wielotryb. |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 457/182/158/272 cm |
Masa/ładowność | 1435/526 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 480/1263 l |
Poj. zbiornika paliwa | 50 l (Pb 95) |
Opony | 215/55 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 172 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,8 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,9-5,0 l/100 km |
Zasięg | 1020 km |
Ta ostatnia nie najlepiej odnajduje się podczas „aktywnej” jazdy. Nie zawsze odpowiednio reaguje na zmiany nacisku na pedał gazu – czasem zwleka z odpowiedzią na kickdown, czasem niepotrzebnie utrzymuje zwiększone obroty. Co więcej, po mocnym wduszeniu prawego pedału napęd Arkany wydaje się bardzo wysilony.
Poza tym Renault nie imponuje osiągami. Podczas redakcyjnych pomiarów osiągało „setkę” w 11,2 s, o 0,4 s wolniej, niż obiecuje Renault (w dużej mierze za sprawą powolnego ruszania z miejsca). A to i tak całkiem niezłe przyspieszenie w porównaniu z tym powyżej 120 km/h – zwiększanie prędkości na autostradzie wymaga już cierpliwości.
Za to jeśli nie oczekujemy od niego sportowych zdolności, napęd Renault wyciąga na wierzch swoje atuty. Przekonuje np. niezłą reakcją na średnie dodanie gazu – elektryczne silniki nie potrzebują czasu na „rozkręcenie się”. Podczas takiej jazdy może się podobać także jego płynna praca. Nie licząc górskich dróg, na których przekładni zdarza się „nie nadążać” za zmianami nachylenia drogi, układ hybrydowy Arkany robi wrażenie gładkim przełączaniem się między działaniem na benzynie i na prądzie, a także naprawdę cichą pracą.
Dane testowe | Renault Arkana E-Tech 145 R.S. Line |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 4,2 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,2 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 37,7 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 37,7 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,2 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 62,0 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,6 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 5,4/4,9/5,2 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 960 km |
Ale przede wszystkim powstrzymując się od dynamicznej jazdy, można liczyć na imponująco małe zapotrzebowanie na benzynę.
Arkana ma baterię o pojemności 1,2 kWh, która nie pozwala przejechać jednorazowo dużego dystansu w trybie elektrycznym (można go włączyć przyciskiem, można też po prostu bardzo delikatnie obchodzić się z gazem) – do 3 km, ale zwykle maksymalnie kilkaset metrów. Mimo to w ruchu miejskim francuskie auto pokonuje znaczną część dystansu właśnie „na prądzie”.
Gdy w miarę spokojnie podróżuje się po mieście, Renault zużywa tylko 5,4 l/100 km, w trasie pokonywanej bez przekraczania „setki” – o pół litra mniej. Na drogach lokalnych, gdy rzadko osiąga się nawet 90 km/h, nietrudno osiągnąć rezultat zbliżony do 4 l na 100 km (na trasie z Warszawy do centralnej Rumunii Arkana spaliła zaledwie 4,2 l/100 km). Ale i za osiągnięty przy autostradowym tempie wynik w okolicy 8 l trudno mieć do Arkany jakiekolwiek pretensje.
Średnie zużycie paliwa na miejsko-podmiejskiej trasie, na której sprawdzamy spalanie wszystkich testowanych aut, wyniosło świetne 5,2 l na 100 km. Wynik z całej siedmiomiesięcznej eksploatacji, obejmującej wiele kilometrów pokonanych autostradami i z pełnym obciążeniem, to wciąż niezłe (w takich warunkach) 6,7 l/100 km.
Na zbiorniku paliwa (50 l) przejeżdżaliśmy zwykle 600-800 km, ale w kilku trasach zjeżdżaliśmy na tankowanie co 1000 km.
Ponad półroczne użytkowanie SUV-a Renault pozwoliło nam poznać go z każdej strony i stwierdzić, że mimo ciekawej stylizacji to przede wszystkim komfortowe i oszczędne auto familijne.
Potrzeby większości rodzin spełni wnętrze Arkany – zaskakująco przestronne jak na auto o takiej linii dachu. Z przodu mieści się właściwie każdy, w drugim rzędzie niektórzy testujący zwrócili uwagę na ograniczoną ilość miejsca na nogi za mocno cofniętymi fotelami, ale nikt nie narzekał na brak przestrzeni nad głową. Ani na problem z ładowaniem podręcznej elektroniki: z przodu jest ładowarka indukcyjna, wejście 12 V i dwa USB, z tyłu – kolejne 12 V i dwa USB. W kabinie nie brakuje też półek i schowków.
W bagażniku zauważyliśmy brak haków na siatki z zakupami oraz na burty, które co prawda nie są z łatwego do zarysowania plastiku, ale jakość zastosowanej na nich wykładziny nas nie zachwyciła (choć po 7 miesiącach nie nosiła ona śladów eksploatacji). Za to 480 l pojemności okazywało się wystarczające nawet podczas dalszych podróży czy sesji zdjęciowych z wieloma kilogramami sprzętu „na pokładzie”, a regularny kształt, ruchome dno i niemal płaska podłoga po złożeniu kanapy ułatwiały jej wykorzystanie.
Ceny
Testowana wersja: na początku testu – 142 900 zł; obecnie – 151 900 zł
Testowany egzemplarz wraz z wyposażeniem dodatkowym: na początku testu – 149 900 zł; obecnie – 158 900 zł
WYPOSAŻENIE/CENY | Renault Arkana E-Tech 145 R.S. Line |
---|---|
Poduszki czoł./bocz./kurt./kolan. | +/+/+/– |
Asyst. pasa ruchu/martwego pola | +/+ |
Asyst. znaków/zapobieg. kolizji | +/+ |
Klimatyzacja aut. 1-/2-strefowa | +/– |
Nawigacja/ładowarka indukcyjna | +/+ |
Akt. tempomat/kamera cofania | +/+ |
Czujniki park. p. i t./asyst. park. | +/+ |
Szklany dach/dostęp bezkluczyk. | 4000 zł/+ |
Tapicerka ze skóry i Alcantary | + |
Elektrycznie sterowane fotele | + |
Podgrzewane fotele/kanapa | +/– |
Podgrz. kierownica/prz. szyba | +/– |
Aluminiowe felgi 18''/19'' | +/– |
Lakier metalik/czarny dach | +/1500 zł |
Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) | 128 900 zł |
Cena | 151 900 zł |
+ standard; – niedostępne |
Warto dopłacić
System Easy Pilot to asystent jazdy w korku i na autostradzie. Łączy on funkcje adaptacyjnego tempomatu, utrzymującego stałą prędkość lub odległość do poprzedzającego pojazdu, z układem wspomagającym utrzymanie samochodu
Nie warto dopłacać
Wersja R.S. Line oferuje niewiele dodatków, a testowane auto ma tylko kilka z nich – i wszystkie są zupełnie rozsądne. Nieuzasadniona może się niektórym wydać dopłata za lakier metalik – w końcu seryjny pomarańczowy Valencia też jest metaliczny.
Mimo że w czasie testu Renault nie musiało trafić na przegląd okresowy, nie udało mu się ominąć wizyt w serwisie. Mniej więcej w połowie pokonanego francuskim SUV-em dystansu zawiesił się w nim ekran centralny. W serwisie wgrano nowe oprogramowanie, a przy okazji wymieniono opony na zimowe.
Gdy licznik przebiegu wskazywał nieco ponad 21,5 tys. km, w testowanej Arkanie zepsuła się klimatyzacja. Wizyta w serwisie zakończyła się zamówieniem brakującej części – przewodu do nagrzewnicy. Na jego wymianę (oraz odpowietrzenie układu) samochód trafił do ASO po dziesięciu dniach, więc kilkaset kilometrów musieliśmy pokonać z niesprawnym ogrzewaniem wnętrza.
Nie licząc „obcierki” z prawej strony tylnego zderzaka i kilku drobnych odprysków z przodu nadwozia, 7 miesięcy intensywnej eksploatacji nie pozostawiło na Arkanie właściwie żadnych widocznych śladów. Po porządnym detailingu wyglądałaby jak nowa.
Wizyta w stacji diagnostycznej Dekry pod koniec testu wykazała jednak, że korekty wymagała już zbieżność przednich kół. Przy okazji zwróciliśmy uwagę na dobry stan osłon podwozia (zasługa niemal 19 cm prześwitu) i fakt, że baterii ukrytej za belką tylnego zawieszenia nie grozi zahaczanie o przeszkody.
Najbliższy, zarówno z charakteru, jak i cenowo, konkurent Arkany to nieco mniejsza od niej Toyota C-HR. Przeprowadziliśmy test porównawczy obu samochodów. Japoński (choć wytwarzany w Turcji) wziął w nim udział w mocniejszej z dwóch dostępnych, 184-konnej odmianie. Francuski (ale produkowany w Korei Południowej) mimo mniejszej o 41 KM mocy wygrał to porównanie – i to ze sporą przewagą nad Toyotą. Z ocenianych kategorii Renault ustąpiło jej tylko w zakresie osiągów (wyraźnie) oraz hamulców i wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa (nieznacznie). Poza tym to po prostu bardziej udany samochód.
Ciekawie stylizowany SUV Renault okazał się zaskakująco praktyczną propozycją, która dzięki swojej rozsądnej cenie przybliża segment SUV-ów w stylu coupe szerszemu gronu odbiorców (wcześniej takie auta oferowały, za znacznie większe kwoty, głównie marki premium). Nikt z testujących nie narzekał na funkcjonalność ani widoczność w tył. Poszukujący sportowego charakteru w Arkanie R.S. Line mogą być zawiedzeni, wszyscy pozostali docenią komfortowe zawieszenie zapewniające pewne i bezpieczne prowadzenie. A także bardzo oszczędny napęd hybrydowej wersji.
Arkana to na wskroś udane auto. Już przy pierwszym kontakcie zrobiło na nas dobre wrażenie, a im lepiej je poznawaliśmy, tym bardziej zyskiwało w naszych oczach. Liczne zalety tego modelu, jak efektowny wygląd, praktyczne wnętrze, w którym przyjemnie się przebywa czy dopracowany układ jezdny i bardzo oszczędny napęd hybrydowy, osłodziły gorycz dwóch usterek.
W wersji R.S. Line Arkana ma ciemne wykończenie zderzaka (z większymi wlotami) i felg oraz czarne lusterka.
Efektowna sylwetka Arkany może się podobać. Czarny dach (1500 zł) pasuje do ciemnych detali wykończeniowych.
Standardowe w testowanej wersji 18-calowe obręcze (z oponami 215/55) są szaro-czarne z czerwonymi detalami.
Zasłonięte przez drzwi progi pozostają czyste nawet podczas kiepskiej pogody, nie ma zatem ryzyka ubrudzenia o nie nogawek.
Kokpit wersji R.S. Line „doprawiono” karbonopodobnymi okładzinami oraz czerwonymi detalami. Ergonomia i obsługa – na piątkę.
Ekran 10,2'' ma kilka trybów wyświetlania wskaźników, może też pokazać wycinek mapy systemu nawigacyjnego.
W innym trybie nie ma żadnych okrągłych wskaźników. Mała Arkana na ekranie miga kierunkowskazami razem z prawdziwą.
Pionowy wyświetlacz centralny 9,3'' ze świetną grafiką i bardzo przyjazną obsługą. Seryjny asystent parkowania.
Półka przed dźwignią automatu z ładowarką indukcyjną oraz gniazdami: 12 V, słuchawkowym i dwoma USB.
Na co dzień w kabinie docenia się sporo miejsca na drobiazgi, m.in. siatkę z boku konsoli środkowej.
System Easy Pilot łączy funkcje aktywnego tempomatu i asystenta pasa. Działa sprawnie, warto za niego dopłacić 2500 zł.
Wygodne i przyzwoicie wyprofilowane fotele w testowanej wersji Arkany są obszyte skórą oraz Alcantarą.
Fotele Arkany R.S. Line są elektrycznie sterowane, lewy wyposażono też w regulowane podparcie lędźwiowe.
Solidna, ustawiana na dwóch poziomach podłoga ułatwia zarządzanie 480-litrową przestrzenią bagażową.
Po złożeniu oparć (odblokowywanych dźwigienkami przy zagłówkach) otrzymuje się niemal płaską podłogę.
Na burtach bagażnika nie przewidziano jakichkolwiek haków czy innych udogodnień do przewozu drobiazgów.