Używane auta niemieckich marek cieszą się w Polsce ogromną popularnością. Nie dotyczy to jednak wszystkich modeli. W naszym zestawieniu – 15 wartych uwagi propozycji, które pozostają w cieniu rynkowych hitów.
Używane samochody z niemieckim rodowodem należą do najczęściej wyszukiwanych w serwisach ogłoszeniowych oraz sprowadzanych z zachodu Europy. Grono pojazdów cieszących się największym zainteresowaniem jest jednak dosyć ograniczone.
Obejmuje głównie auta klasy kompaktowej i średniej, a od pewnego czasu także SUV-y. Od lat szlagierami są m.in. Audi A3, A4 oraz A6, BMW serii 3 i 5, Fordy Focus i Mondeo, Mercedesy klasy C i E, Opel Corsa i Astra czy Volkswageny Polo, Golf i Passat.
Wybór na rynku jest oczywiście znacznie większy – nie brakuje modeli, które nie zdołały się „przebić” czy nawet nie istnieją w świadomości potencjalnych nabywców. I to nie z powodu niedostatków technicznych (niedoceniane auta zwykle dzielą mechanikę z popularnymi modelami), a raczej designu czy przynależności do gasnącego segmentu. Prezentujemy wybrane z nich.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1390 cm3, moc: 75 KM, maksymalny moment obrotowy: 126 Nm, prędkość maksymalna: 173 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 12,3 s
Minivan Audi wyprzedził swoje czasy – był dopracowany pod względem aerodynamicznym, a aluminiowe nadwozie istotne zmniejszyło masę auta (895 kg w bazowej wersji 1.4), co korzystnie przełożyło się na osiągi oraz zużycie paliwa.
Wyniki sprzedaży nie były spektakularne, bo A2 było drogie, a do tego mało który kierowca marzy o minivanie. Audi próbowało ratować sytuację, przygotowując wersje specjalne – np. Colour Storm (na fot.), ale nie zmieniło to istotnie sytuacji.
Najbardziej egzotyczna wersja to 1.2 3L TDI, której katalogowe spalanie to 3 l/100 km, ale polecamy bazową 1.4, bo ma mniejszą liczbę nietypowych elementów (3L otrzymała np. aluminiowe wahacze).
Silnik: benzynowy, pojemność: 2494 cm3, moc: 170 KM, maksymalny moment obrotowy: 245 Nm, prędkość maksymalna: 230 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,8 s
Kto marzył o zakupie zadbanego BMW E36, zwłaszcza z mocniejszym silnikiem, ale nie zdecydował się na taki krok, a teraz nie chce wydawać fortuny, ma do wyboru jedynie trzydrzwiową odmianę Compact.
Auto ma wady – pomijając stylizację, która budzi kontrowersje – otrzymało kokpit oraz tylne zawieszenie zbliżone do stosowanych w starszym E30. To drugie, choć niezależne, jest oparte o proste wahacze trójkątne, które skutkują tendencją do nadsterowności.
Największy potencjał inwestycyjny ma topowa wersja 323ti – jedyny Compact E36 z „szóstką” pod maską.
Silnik: benzynowy, pojemność: 2494 cm3, moc: 192 KM, maksymalny moment obrotowy: 245 Nm, prędkość maksymalna: 235 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,1 s
Charakterystyczny pas przedni i przezroczyste klosze tylnych lamp (tzw. Lexus look) miały zwiększyć atrakcyjność drugiej odsłony Compacta w oczach młodszych klientów. Efekt, choć dyskusyjny, sprawił, że auto jest najmniej cenioną odmianą BMW E46, którego mocne i zadbane egzemplarze szybko drożeją.
Polecamy topową wersję 325ti z legendarnym już silnikiem M54, który jest trwały, mocny i świetnie brzmi.
Podaż 325ti szybko spada, bo odkryto już, że to dosyć tanie, a do tego świetnie wyważone i lżejsze od pozostałych wersji auto doskonale nadaje się do sportu motorowego.
Diesle 318td/320td to starsze jednostki 2.0 z rodziny M47. Nie mają problemów z rozrządem jak nowszy N47, ale mogą już być mocno zużyte, co dotyczy także drogiej pompy wtryskowej.
Z kolei w benzynowych 316ti/318ti źródłem potencjalnych wydatków jest awaria układu zaworowego Valvetronic.
Silnik: diesel, pojemność: 2993 cm3, moc: 245 KM, maksymalny moment obrotowy: 540 Nm, prędkość maksymalna: 235 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,9 s
O tym, że techniczna doskonałość nie wystarczy, gdy stylizacja kuleje, BMW przekonało się po wprowadzeniu serii 5 GT. Auto z nieco „garbatą”, a do tego przyciężką linią nadwozia, którego klapę bagażnika można było otwierać z szybą (jak w liftbacku) lub tylko jej dolną część, nie przekonało klientów.
BMW 5 GT dzieli mechanikę z serią 5 F10 oraz serią 7 F10, co oznacza wysokie koszty napraw. Polecamy trzylitrowego diesla. Uwaga na 550i – benzynowe V8 (N63) potrafi palić duże ilości oleju, a do tgo ma nietrwałe wtryskiwacze.
Silnik: benzynowy, pojemność: 998 cm3, moc: 125 KM, maksymalny moment obrotowy: 170 Nm, prędkość maksymalna: 189 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 11,2 s
Historia B-Maxa przypomina losy Audi A2 – auto było zbyt drogie, a do tego celowało w niemodny już segment rynku, więc porażka w rywalizacji z crossoverami okazała się nieunikniona.
Zainteresowanym zakupem daje to dobrą pozycję negocjacyjną – obecnie sprzedaż minivana staje się coraz trudniejsza. Wyróżnikiem B-Maxa są przesuwne tylne drzwi, które ułatwiają np. przypinanie dzieci do fotelików.
Jak przystało na Forda, auto oferuje dobre właściwości jezdne. Wnętrze jest dobrze wykończone. Polecamy oszczędne, elastyczne i trwałe silniki 1.0 EcoBoost, ewentualnie francuskiego diesla 1.6 TDCi.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1498 cm3, moc: 95 KM, maksymalny moment obrotowy: 140 Nm, prędkość maksymalna: 175 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 12,6 s
Pierwsza odsłona klasy A zasłynęła dachowaniem w teście łosia i wykończeniem odstającym od większych modeli Mercedesa. Druga generacja to bardziej dopracowany, ale wciąż niedoceniony model.
Skośnie zabudowany zestaw napędowy utrudnia obsługę serwisową. Polecamy więc wersję benzynową z możliwie niskim przebiegiem i udokumentowaną historią. Koniecznie ze skrzynią manualną, bo alternatywa to drogi w naprawach, bezstopniowy Autotronic.
Wyjątkowo egzotyczną propozycją jest 3-drzwiowa klasa A Coupe. Trudność z odsprzedażą powinna ułatwić negocjowanie ceny.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1699 cm3, moc: 116 KM, maksymalny moment obrotowy: 155 Nm, prędkość maksymalna: 184 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 11,3 s
Większy i nieco inaczej stylizowany od klasy A minivan, który dzieli z nią konstrukcję (warstwową płytę podłogową z nachylonym silnikiem) oraz jednostki napędowe.
Historię egzemplarzy z dieslem warto prześwietlić, bo auto mogło być używane w roli taksówki. Dostępne na rynku wtórnym benzynowe egzemplarze zwykle nie są zużyte – można trafić na auta od starszych osób, które wybierały minivana ze względu na łatwość wsiadania, zapewnianą przez wyżej osadzone fotele i podwyższoną linię dachu.
Silnik: diesel, pojemność: 2987 cm3, moc: 190 KM, maksymalny moment obrotowy: 440 Nm, prędkość maksymalna: 215 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,5 s
Minivan oparty o mechanikę Mercedesa ML W164 okazał się sprzedażową klęską. Nie pomogła dostępność wydłużonej wersji nadwoziowej, 510-konnego AMG z 6.2 V8 pod maską czy modernizacja z 2010 r. (na fot.).
Klasa R oferuje ogrom miejsca i wysoki komfort jazdy. Choć paleta silników benzynowych jest spora, polecamy oszczędnego diesla.
Konieczny jest wnikliwy przedzakupowy przegląd – to zaawansowane technicznie auto, co przekłada się na koszty niektórych napraw (np. podwozia).
Silnik: benzynowy, pojemność: 1364 cm3, moc: 150 KM, maksymalny moment obrotowy: 220 Nm, prędkość maksymalna: 210 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 8,5 s
Adam to trzydrzwiowa Corsa D/E, tyle że w wydaniu premium – ciekawiej stylizowana, z mocniejszymi silnikami (tylko benzynowymi) oraz potężnymi możliwościami personalizacji.
Najciekawsze wersje to usportowiony Adam S (150 KM) i uterenowiony Adam Rocks (na fot.) z pakietem plastikowych osłon nadwozia, zwiększonym o 1,5 cm prześwitem i brezentowym dachem.
Analogie z innymi modelami Opla przekładają się na łatwość serwisowania i niskie koszty napraw. Uwaga na wolną zautomatyzowaną skrzynię Easytronic.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1364 cm3, moc: 140 KM, maksymalny moment obrotowy: 200 Nm, prędkość maksymalna: 207 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 10,9 s
Czasy kabrioletów popularnych marek dobiegły końca. Jednym z ostatnich był produkowany w Gliwicach Opel Cascada, który mechanicznie wywodzi się z Astry J. Nie jest to bynajmniej wadą, bo oznacza świetne zaopatrzenie w niedrogie zamienniki.
Użycie brezentowego, trójwarstwowego dachu było strzałem w dziesiątkę – nie dość, że dobrze tłumi on hałas, to umożliwił zaprojektowanie eleganckiej linii nadwozia, co w przypadku aut ze sztywnym składanym dachem bywa dużym problemem.
Cascada jest dosyć ciężka, więc w kwestii spalania, osiągów czy prowadzenia wypada przeciętnie.
Silnik: benzynowy, pojemność: 999 cm3, moc: 84 KM, maksymalny moment obrotowy: 120 Nm, prędkość maksymalna: 145 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 10,7 s
Druga odsłona Smarta, choć bardziej dopracowana i przestronniejsza od „jedynki”, nie cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniem. Dlaczego? Ceny ofertowe, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z dwuosobowym autem, są dalekie od okazyjnych.
Rozczarowaniem, zwłaszcza dla osób lubiących jazdę z głęboko wciśniętym gazem, może się okazać niezbyt szybka skrzynia automatyczna.
Za Smartem przemawia trwałość, łatwość parkowania i niskie zużycie paliwa przy niezbyt forsownej jeździe – zwłaszcza w dieslu 0.8, który jednak jest dość wolny.
Silnik: diesel, pojemność: 1422 cm3, moc: 70 KM, maksymalny moment obrotowy: 155 Nm, prędkość maksymalna: 161 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 14,7 s
W Polsce najmniejsze auta, zwłaszcza trzydrzwiowe, nigdy nie cieszyły się dużym wzięciem. W przypadku Volkswagena podstarzałe i zwykle ubogo wyposażone Lupo schodzi już ze sceny, a nowoczesny, trwały i oszczędny Up! jest dość drogi. Pomostem między nimi jest Fox.
Auto zaprojektowane głównie z myślą o Ameryce Południowej (oferowano je tam do 2021 r.) miało jedną wersję nadwoziową, skromną paletę silników, surowe wnętrze i wysokie ceny, więc jako nowe sprzedawało się słabo. Używany Fox to ciekawsza propozycja.
Diesel 1.4 R3, choć głośny i o niskiej kulturze pracy, jest bardzo oszczędny.
Silnik: diesel, pojemność: 1968 cm3, moc: 140 KM, maksymalny moment obrotowy: 320 Nm, prędkość maksymalna: 207 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 10,3 s
Pierwsze i najprawdopodobniej ostatnie coupe-cabrio Volkswagena, a więc niewykluczone, że materiał na youngtimera. Eos dzieli mechanikę z Golfem V i Passatem B6.
W przypadku aut sprzed modernizacji można polecić benzynowe 2.0 TSI (EA113) lub 3.2/3.6 VR6 FSI. Z kolei w egzemplarzach po modernizacji (na fot.) warto rozważyć zakup diesla, który pozwoli cieszyć się jazdą pod gołym niebem przy niskich wydatkach na paliwo.
Benzynowy 2.0 TSI (EA888) może palić olej, a remont jest kosztowny. Z kolei bazowy 1.4 TSI (EA111) z powodu problemów z łańcuchem rozrządu nie cieszy się dobrymi opiniami i może być trudny w odsprzedaży.
Silnik: benzynowy, pojemność: 1395 cm3, moc: 150 KM, maksymalny moment obrotowy: 250 Nm, prędkość maksymalna: 201 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,1 s
Na polskim rynku trzydrzwiowe auta odgrywają drugoplanową rolę – zwłaszcza modele popularnych marek są omijane szerokim łukiem. Dotyczy to także stylowego Volkswagena Beetle (na fot.) i sportowego Scirocco.
Oba modele bazują na płycie PQ35, a więc dzielą mechanikę z Golfem V/VI. Dopóki naprawy nie dotyczą nadwozia czy wnętrza, dostęp do części zamiennych będzie wzorowy.
W Beetle najbezpieczniejszym wyborem w przypadku silników benzynowych jest 1.4 TSI (EA211). Mocniejsze 1.8/2.0 potrafią palić olej. Diesle 1.6/2.0 nie dają powodów do narzekań.
Uwaga na auta z USA – wiele jest powypadkowych.
Silnik: diesel, pojemność: 1968 cm3, moc: 140 KM, maksymalny moment obrotowy: 320 Nm, prędkość maksymalna: 210 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,5 s
Lukę między cieszącymi się dużą popularnością Passatem i Golfem wypełnia Jetta. Wraz z szóstą generacją model zniknął z europejskiego rynku, który zatracił zainteresowanie kompaktowymi sedanami.
Pod względem technicznym Jetta to limuzyna oparta ona Golfie VI, która w ramach modernizacji z 2014 r. otrzymała znane z „siódemki” silniki 1.2/1.4 TSI (EA211) i 2.0 TDI (EA288).
Wszystko to przekłada się na łatwość serwisowania – mechanicy znają budowę auta, a używanych części czy markowych zamienników nie brakuje. Dystans zalecamy w przypadku hybrydy (na fot.), której naprawy mogą się okazać trudniejsze.
Wśród niemieckich samochodów nie brakuje modeli, które nie odniosły spektakularnego sukcesu – w Europie bądź w Polsce – a przez to nie są szczególnie poszukiwane przez nabywców. To doskonała informacja dla zainteresowanych zakupem, bo zwiększa szansę na znalezienie zadbanego i nieźle wyposażonego egzemplarza za wciąż rozsądne pieniądze.
Większość prezentowanych aut dzieli główne elementy z najpopularniejszymi na rynku modelami na rynku wtórnym, co redukuje koszty napraw. Przedzakupowa kontrola rzadszego modelu musi obejmować dokładne oględziny nadwozia i wnętrza – uzupełnienie brakujących lub uszkodzonych elementów może okazać się kosztowne.