Wymagania w stosunku do tej Astry były bardzo konkretne – ma dzielnie i komfortowo pokonywać spore przebiegi. Do tego względnie niedrogo.
Opel Astra 2.0 CDTI Sports Tourer – egzemplarz w teście
Opel Astra J – o modelu
Niektórzy oczekują od swoich samochodów emocji i oryginalności, ale jednak większość kierowców zwraca uwagę na bezproblemowość czy koszty eksploatacji.
Właściciel prezentowanej Astry uwielbia motoryzację, posiada dwa zabytkowe Mercedesy z lat 60., a aktualnie samodzielnie remontuje Porsche 944 Turbo. Jednak, jak mówi, auto, którym jeździ na co dzień, jest dla niego jak przedmiot użytkowy.
W przeszłości pan Piotr użytkował kilka Opli, ostatnio Astrę H z dieslem 1.9 CDTI. Po tym aucie przez trzy lata pokonał prawie 150 tys. km Kią Cee'd 1.6 CRDi, która okazała się wzorcowo niezawodna, ale nie była zbyt wygodna w długich trasach, jakie pokonuje.
Z początku planował zastąpić Kię fabrycznie nową Astrą kombi (nazywaną przez producenta Sports Tourer) ze 125-konnym dieslem 1.7 CDTI. Raport z eksploatacji takiego egzemplarza przedstawialiśmy już w 2016 roku. W przypadku tamtego auta właścicielka była zadowolona z dynamiki. Jednak pan Piotr miał zupełnie odmienne zdanie. Mówi, że mimo mocniejszego o 10 KM silnika w stosunku do tego w Kii, Astra była dla niego ociężała i powolna. To w dużym stopniu wina sporej masy tego modelu.
Udało się jednak znaleźć bardzo dobrze wyposażony egzemplarz z 2-litrowym 165-konnym dieslem. Przez pierwszy rok auto służyło do celów służbowych w salonie Opla i było bardzo intensywnie eksploatowane.
DANE TECHNICZNE | 2.0 CDTI |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1956 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 165 KM |
Maks. moment obrotowy | 350 Nm |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 215 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,7 l/100 km |
O zakupie Opla zdecydowały kwestie praktyczne. Pan Piotr podróżuje dużo i często, dlatego ogromne znaczenie ma dla niego możliwość szybkiego i sprawnego wykonania przeglądów oraz napraw. Jak mówi, może zdecydowałby się na inną markę, ale kilka ulic od domu jego dobry kolega prowadzi spory warsztat wyspecjalizowany w Oplach. To bardzo ułatwiało eksploatację, na wiele czynności serwisowych nie musiał się nawet umawiać z wyprzedzeniem.
Trudno się dziwić, że ten model cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku wtórnym. Nie jest przeładowany elektroniką, ma prostą budowę, a wybór zamienników jest świetny. Jak pokazuje ten egzemplarz, Astra nie boi się większych przebiegów.
Do 200 tys. km Astra nie wymagała zresztą prawie żadnych nadprogramowych wizyt w serwisie. Od czasu do czasu dawał o sobie znać zapychający się filtr sadzy. Gdy auto użytkowano tylko w trasie, problemów nie było. Ale wystarczyło, że Astra spędziła tylko dwa-trzy tygodnie w miejskich korkach i filtr się zapychał. Radzono sobie z tym problemem, wypalając filtr w trybie serwisowym. Jednak przy 212 tys. km trzeba było go zdemontować i oddać firmie specjalizującej się w oczyszczaniu układów DPF.
Bardziej we znaki dała się jednak właścicielowi skrzynia biegów. Po pierwsze, drażniła nieprecyzyjna praca lewarka, a drugi bieg wrzucało się z oporem. Po drugie, z czasem zaczęło być słychać pracę jednego z łożysk. W tym modelu nie pracuje jednak okryta złą sławą przekładnia M32, ale bardziej wytrzymała F40. O ile nietrudno znaleźć użytkowników mających zastrzeżenia do jej precyzji, to doniesienia o problemach z łożyskami zdarzają się sporadycznie. Jednak za tę sytuację właściciel wini w dużym stopniu samego siebie.
Warsztat obsługujący Astrę bez problemu przekonał właściciela do zmieniania oleju silnikowego dwa razy częściej niż zaleca producent. Ale pan Piotr nie posłuchał specjalistów, jeśli chodzi o skrzynię biegów. Mimo zaleceń serwisu, z którego korzystał, nie decydował się długo na wymianę środka smarnego w przekładni.
Gdy jednak praca łożysk zaczęła być słyszalna, postanowił mocniej zadbać o auto. Zdecydował się również na profilaktyczną wymianę uszczelki smoka olejowego (newralgiczny element w silnikach A20DTH) oraz sprawdzenie stanu panewek. Na szczęście okazały się one być w bardzo dobrej kondycji. Trzeba też podkreślić, że wymienione łożysko w skrzyni nie było jeszcze mocno słyszalne. Możliwe, że z naprawą można było jeszcze zaczekać, ale właściciel poczytał trochę o skrzyniach M32 i nie miał ochoty sprawdzać, czy w przypadku jego przekładni zaniedbania mogą mieć tak samo poważne konsekwencje.
Trwałe i bezproblemowe okazało się za to zawieszenie Astry. Co typowe dla tego modelu, dosyć często trzeba było wymieniać przednie tarcze i klocki hamulcowe.
Tylne zawieszenie okazało się bardzo odporne. Do tego wybór części jest duży, a ich ceny bardzo przystępne.
Oprócz łożyska alternatora bezawaryjny okazał się też osprzęt silnika (w tym układ wtryskowy). Jednak według opiekującego się autem serwisu regeneracji będzie wymagała niedługo turbosprężarka. Nie jest ona zaolejona, ale wyraźnie spadła elastyczność Astry przy niższych obrotach i trochę słychać jej pracę.
Inna sprawa, że w ogóle osiągi auta właściciel ocenia przeciętnie. Astra nie jest wolna, ale nawet zaraz po zakupie jej elastyczność nie zachwycała, poniżej 1500 obr./min silnik był ospały jak na nowoczesnego turbodiesla. To w dużym stopniu wina masy auta zbliżającej się do 1600 kg.
Właściciel mówi, że zapewne z tego samego powodu Astra prowadzi się w sposób ociężały i nie daje zbyt wiele satysfakcji z jazdy. Do tego auto jest niezbyt zwrotne, a eksploatację w mieście utrudniają grube słupki A.
Podczas jazdy mogłoby być ciszej, jednak poza tym Astra okazuje się poprawnym modelem.
Za to w trasie Astra rozpieszcza komfortem. Dobrze tłumi nierówności i prowadzi się stabilnie. Co ważne dla właściciela, rewelacyjne okazują się też fotele – są bardzo wygodne i dobrze trzymają ciało. Za to sporo krytyki spada na jakość wygłuszenia kabiny. Już od 130 km/h robi się głośno. Co gorsza, podczas wolnej jazdy i na postoju drażni odgłos pracy wentylacji. Nawet na najniższym biegu jest ona wyraźnie słyszalna.
Mimo kilku wad i wpadek w kwestii jakości Astrze należy się dobra ocena. Jest oszczędna, komfortowa, a koszty obsługi serwisowej są na bardzo rozsądnym poziomie. To w przypadku „przedmiotu użytkowego” najważniejsze.
To nam się podoba
To się nam nie podoba
Przebieg | Opis czynności | Koszt |
---|---|---|
60 000 km | Przegląd w ASO, wymiana oleju, filtrów powietrza i kabinowego oraz przednich tarcz i klocków hamulcowych. | 1590 zł |
99 000 km | Układ skręcania reflektorów działał nieprawidłowo, jeden z nich wymieniono w ramach gwarancji. | 0 zł |
107 100 km | Przegląd poza ASO, wymiana przednich tarcz i klocków. | 1100 zł |
149 800 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, rozrządu, jednej ze świec żarowych oraz kompletu filtrów (w tym filtr paliwa). | 1460 zł |
184 400 km | Przegląd, wymiana oleju w silniku oraz skrzyni biegów, filtrów, przednich amortyzatorów oraz jednego z wahaczy. | 2280 zł |
201 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtrów powietrza oraz kabinowego i sprzęgła z kołem dwumasowym. | 3100 zł |
233 900 km | Wymiana hałasujących łożysk w skrzyni biegów i naprawa mechanizmu wybieraka. Profilaktycznie wymieniono też uszczelkę smoka olejowego oraz zweryfikowano stan panewek. Po tej operacji wymieniono olej silnikowy. | 2820 zł |
238 000 km | Przegląd, wymiana amortyzatorów tylnych i sprężyn. | 900 zł |
261 500 km | Przegląd, wymiana świec żarowych. | 680 zł |
SUMA | 13 930 zł |
Nie jest najbardziej bezawaryjna, nie daje szczególnej frajdy z jazdy i nie jest największa w klasie. Ale Astra jest jednocześnie pozbawiona większych wad, a do tego okazuje się komfortowa i niedroga w eksploatacji. Łatwo ją też kupić w niezłej cenie.