„Czysta” hybryda, prosta wersja benzynowa? A może warto rozważyć niezawodnego Yarisa z oszczędnym dieslem?
Toyota Yaris III 1.4 D-4D – egzemplarz w teście
Toyota Yaris P13 – o modelu
Toyota aktualnie bardzo mocno promuje auta hybrydowe. Wprawdzie globalnie diesle nadal są popularne w gamie tego producenta, szczególnie w autach terenowych i użytkowych, ale w Europie, również na rynku wtórnym, klienci coraz wyraźniej poszukują hybrydowych Toyot. I trudno się dziwić – te auta uchodzą za niezawodne, bardzo ekonomiczne (szczególnie w mieście), a do tego mniej szkodzą środowisku.
Z tych powodów oraz przez wysoką cenę odmiana wysokoprężna Yarisa nie cieszyła się powodzeniem jako nowa i nie inaczej jest w przypadku aut używanych.
Pani Małgorzata swoją przygodę z motoryzacją rozpoczęła od pierwszej generacji Yarisa. Następca nie przypadł jej do gustu. Ale kilka lat później wróciła do tego modelu.
Handlowcy w firmie, w której pracowała, użytkowali Yarisy trzeciej generacji z silnikami wysokoprężnymi. Miały posłużyć co najmniej cztery lata, ale nowe kierownictwo firmy postanowiło wzorem zachodnich oddziałów spółki wymienić flotę aut na bardziej ekologiczne Yarisy z napędem hybrydowym. Skutkiem tego pracownicy mogli odkupić auta z silnikami 1.4 D-4D, które miały niewiele ponad trzy lata.
Pani Małgorzata stwierdziła, że może i faktycznie hybrydy są „czystsze”, ale jednocześnie nie przekonywał jej argument o pozytywnym wpływie na środowisko zastępowania w pełni sprawnych aut zupełnie nowymi. Między innymi dlatego zdecydowała się na zakup jednego z oferowanych Yarsiów, mimo że sama pierwotnie rozważała kupienie hybrydy.
Zbiegło się to w czasie z przeprowadzką na przedmieścia. Podczas długich i zakorkowanych dojazdów do pracy Yaris z dieslem pod maską sprawdził się wyśmienicie. Być może w takich warunkach odmiana hybrydowa byłaby bardziej ekonomiczna.
Ale Pani Małgorzata z czasem zmieniła pracę i teraz również dojeżdża daleko, ale jedynie lokalnymi drogami, bez żadnych korków. W takich warunkach Yaris spala w ciepłe dni nawet mniej niż 4 litry paliwa na 100 km, a średnio silnik D-4D zużywa 5 l ropy na „setkę”.
I co chyba najistotniejsze, okazał się całkowicie bezawaryjny. Nie jest to zaskoczenie – ta jednostka ma świetną opinię, jednak z czasem stawała się coraz bardziej skomplikowana.
Przede wszystkim pojawił się układ DPF, ale w tym egzemplarzu ani razu nie dał o sobie znać. Od 2008 roku w silniku 1.4 D-4D stosuje się też wtryskiwacze piezoelektryczne – ich naprawa jest trudniejsza, fabrycznie regenerowane kosztują od 650 zł za sztukę. Jednak układ wtryskowy też dotąd nie sprawił problemów.
DANE TECHNICZNE | Toyota Yaris III 1.4 D-4D |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1364 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/8 |
Moc maksymalna | 90 KM |
Maks. moment obrotowy | 205 Nm |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 175 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,7 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,1 l/100 km |
Za to do końca produkcji w 2015 roku producent nie zdecydował się na montaż dwumasowego koła zamachowego. Niedawno właścicielka zleciła wymianę kompletnego sprzęgła. W nieautoryzowanym warsztacie zapłaciła niewiele ponad 600 zł za części i 400 zł za robociznę.
Wszystkie pozostałe wizyty w serwisie również dotyczyły spraw eksploatacyjnych, a jedyna powtarzająca się usterka to przepalające się żarówki.
Choć właścicielka jest zachwycona niezawodnością auta, ma sporo uwag dotyczących wykończenia i ergonomii. Kabina prezentuje się nieźle z daleka, ale z bliska materiały wykończeniowe okazują się niezbyt urodziwe i twarde. Jednak właścicielce najbardziej przeszkadza ich dobór – są miejsca, gdzie obok siebie jest pięć różnych rodzajów tworzywa, a każde innej jakości, o zupełnie innej fakturze i często innej barwie.
Na szczęście w tej generacji Yarisa zegary są już umieszczone przed kierowcą, ale zabrakło wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej. Co gorsza, nie ma też przesuwanej kanapy, którą pani Małgorzata tak ceniła w pierwszej generacji modelu. W tym egzemplarzu kanapa jest w zasadzie nieużywana i szkoda, że nie można jej kosztem powiększyć bagażnika.
Właścicielkę jednak najbardziej drażni pojedyncza wycieraczka przedniej szyby. Podczas mocnych opadów deszczu, a w tym bardziej mokrego śniegu spora cześć szyby na górze po prawej stronie pozostaje nieoczyszczona. Do tego co chwila powtarza się problem z niedostatecznym doleganiem pióra wycieraczki. Wymieniano już nawet całe ramię, ale niewiele to pomogło.
Jednak najgorsze jest co innego – pojedyncza wycieraczka jest spora, gdy pracuje, zasłania lwią część tego, co kierowca powinien widzieć i rozprasza. Dla Pani Małgorzaty długa jazda w deszczu jest bardzo niekomfortowa.
Za to nie można narzekać na widoczność do przodu i na boki. Spore szyby wzmagają też efekt przestronności. A ta jak na auto miejskie jest niezła, nawet z tyłu nie zabraknie miejsca dla dorosłych osób.
Nie wszyscy będą za to zadowoleni z foteli. Wyraźnie brakuje regulacji odcinka lędźwiowego, a siedziska są twarde i zbyt krótkie. Do tego kiepska okazuje się tapicerka – łatwo się wygniata i jest podatna na zabrudzenia.
Sporo uwag otrzymuje też układ jezdny – ciężko nazwać go komfortowym, ale nieszczególnie lubi też dynamiczną jazdę.
Yaris z silnikiem 1.4 D-4D na pewno nie jest tak ekologiczny jak wersja hybrydowa. Ale jego nieduże spalanie wprost przekłada się na niewysoką emisję, a do tego okazuje się bardzo niezawodny. Długie użytkowanie jednego auta też może być ekologiczne, przynajmniej dopóki układy DPF czy recyrkulacji spalin są sprawne.
To nam się podoba
To się nam nie podoba
Przebieg | Opis czynności | Koszt |
---|---|---|
119 100 km | Pierwszy przegląd przeprowadzony po zakupie auta. Ponieważ skończyła się już gwarancja, wykonano go w nieautoryzowanym warsztacie specjalizującym się w naprawach Toyot. Wymieniono olej silnikowy, komplet filtrów (wraz z paliwowym), oczyszczono układ klimatyzacji. Zamontowano też nowe tarcze i klocki hamulcowe. | 1050 zł |
135 000 km | Przegląd w niezależnym serwisie, wymiana oleju silnikowego, oleju w skrzyni biegów, filtrów powietrza oraz kabinowego. Na życzenie właścicielki ponownie oczyszczono układ klimatyzacji ze względu na mocne parowanie szyb. | 700 zł |
148 900 km | Przegląd w niezależnym serwisie, wymiana oleju silnikowego i filtra paliwa, tylnych klocków hamulcowych i paska wieloklinowego. Jeden z tylnych amortyzatorów był już zapocony, zdecydowano o wymianie kompletu z tyłu. Z historii serwisowej wynika, że przednie amortyzatory były wymienione na przeglądzie przy 105 tys. km. Dodatkowo zamontowano nowe ramię wycieraczki przedniej szyby. | 1450 zł |
165 200 km | Przegląd, wymiana oleju, filtrów powietrza i kabinowego. Dodatkowo wymieniono sprzęgło, które stało się już dość twarde, oraz profilaktycznie uszczelniacz tyłu silnika. | 1520 zł |
SUMA WYDATKÓW | 4720 zł |
Silnik Diesla w miejskim aucie wydaje się przeżytkiem. Ale trwałość Yarisa z takim źródłem napędu robi wrażenie, tak jak i jego skromne zużycie paliwa. Warto rozważyć taką kombinację, ale zwracając szczególną uwagę na stan blacharki.