Elektryczne chorwackie hiperauto ma 4 silniki, 2360 Nm i 550 km zasięgu.
Mate Rimac miał 20 lat, kiedy przerobił swoje spalinowe BMW serii 3 E30 na samochód elektryczny. Już rok później, czyli w 2009 r., założył Rimac Automobili. Dziś jego firma konstruuje elektryczne układy napędowe i akumulatory trakcyjne dla Porsche, Astona Martina, Cupry, Hyundaia, Kii, Koenigsegga, Pininfariny Automobili i Renault.
Rimac projektuje też własne auta. Najnowsze nazywa się Nevera i kategorycznie odpowiada na pytanie czy sport i elektromobilność potrafią iść w parze.
Nevera ma cztery silniki elektryczne, każdy na jedno koło. Razem rozwijają one 1914 KM i 2360 Nm. Akumulator trakcyjny ma pojemność 120 kWh, kształt litery H i składa się z 6960 ogniw.
Prędkość maksymalna Nevery wynosi 412 km/h. Samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 1,97 s, a od 0 do 300 km/h w 9,3 s, aż o 2,5 s lepiej niż wynosił pierwotny cel Rimaca. Zasięg też robi wrażenie. W cyklu WLTP to 550 km.
Strukturę nośną stanowi monokok, który jest największym pojedynczym elementem z włókien węglowych w branży motoryzacyjnej. Struktura waży niecałe 200 kg. Karbonowe są również dach hiperauta i jego tylna rama pomocnicza.
Rimac Nevera waży 2150 kg, a jego masa rozkłada się na przednią i tylną oś w proporcji 48:52. Karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe mają średnicę 39 cm, sześciotłoczkowe zaciski i są dziełem Brembo.
Przy tych niesamowitych parametrach i osiągach samochód wygląda raczej powściągliwie. Dwuosobowe hiperauto mierzy 475 cm długości, 199 cm szerokości i 121 cm wysokości. Rozstaw osi: 275 cm.
Rimac Nevera ma szereg aktywnych elementów aerodynamicznych. Wśród nich znalazły się np. tylny spoiler, tylny dyfuzor i deflektor w podwoziu.
Nevera wywodzi się z prototypowego Rimaca C_Two, jednej z największych sensacji salonu samochodowego w Genewie w 2018 r. Produkcja Nevery jest limitowana do 150 sztuk, a ceny zaczynają się od dwóch milionów euro.
Przed wydaniem auta klientowi każdy samochód zostanie osobiście przetestowany przez Mate'a Rimaca.