Oto najnowsze dziecko chińskiego AUDI – duży SUV nazwany E7X. Podobnie jak pierwszy model tej submarki (E5 Sportback) opracowano go wspólnie z koncernem SAIC. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to auto może trafić także do Europy.
Nowe AUDI E7X podobnie jak inne modele z Państwa Środka, zadebiutowało na razie na zdjęciach patentowanych, przekazanych chińskiemu MIIT (Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych).
Jest ono trzecim modelem nowo utworzonej submarki AUDI, przewidzianej dla chińskich użytkowników. W odróżnieniu od klasycznych aut tego wytwórcy, jej samochody nie mają osłony chłodnicy z czterema pierścieniami i... wyróżniają się znacznie nowocześniejszymi technologiami pokładowymi oraz stylistyką.
AUDI E7X mierzy 505 cm długości, 200 cm szerokości oraz 171 cm wysokości – wszystko to przy 306-centymetrowym rozstawie osi. Auto porusza się na kołach z felgami 21- lub 22-calowymi i ma bardzo nowoczesną sylwetkę z charakterystycznymi pasami świetlnymi z przodu oraz z tyłu nadwozia.
Do wyboru są dwa warianty – tylno- i czteronapędowy. Pierwszy z nich korzysta z silnika elektrycznego o mocy 402 KM. Z kolei drugi ma dwie jednostki napędowe – po jednej przy osi – i łącznie zapewnia 670 KM.
AUDI E7X AWD waży aż 2673 kg, ale rozpędza się do prędkości maksymalnej 230 km/h. Zasięg ani pojemność baterii nie zostały jeszcze ujawnione.
Ujawniono jednak coś ważniejszego. Otóż – zgodnie z informacjami chińskiego portalu CarNewsChina – Niemcy rozważają eksport tego samochodu poza Państwo Środka.
To zaskakujące doniesienia, ale coś jest na rzeczy. Zgodnie z informacjami pochodzącymi od Reutersa, Volkswagen rozpoczął działania mające na celu zminimalizowanie ceł na jego produkty powstające w Chinach.
Poza tym 2 grudnia niemiecki gigant w europejskim urzędzie patentowanym zarejestrował nazwę E7X. Sygnały są więc mocne.