Wśród samochodów osobowych coraz większy udział mają te z napędami alternatywnymi. W samochodach do pracy nadal w ogromnej większości pod maską pracuje silnik wysokoprężny.
Elektryczna rewolucja rozpędza się w przypadku samochodów osobowych. „Elektryków” jest wśród nich coraz więcej, gamy poszczególnych producentów błyskawicznie się rozrastają, a niektóre firmy już ogłaszają konkretne daty zaprzestania oferowania samochodów z silnikami spalinowymi.
Sytuacja ma się jednak zgoła inaczej w przypadku samochodów dostawczych i ciężarowych. Owszem, do obu tych segmentów wchodzą pojazdy z zasilaniem alternatywnym (np. elektrycznym, elektrycznym z wykorzystaniem wodorowych ogniw paliwowych czy gazowym), ale na razie stanowią one zaledwie ułamek sprzedaży.
W transporcie, przede wszystkim tym międzymiastowym i międzynarodowym, szczególnie liczy się zasięg, a największy nadal są w stanie zapewnić silniki wysokoprężne. Przeszkodą na drodze do szybkiej ekspansji „elektryków” wśród pojazdów użytkowych jest także niedostatecznie, i bardzo nierównomiernie, rozwinięta sieć punktów ładowania.
O tym, jak bardzo samochody dostawcze i ciężarowe są zależne od diesla przypominają najnowsze dane ACEA dotyczące sprzedaży tego typu pojazdów w Europie w ubiegłym roku.
W 2020 r. w 28 krajach Starego Kontynentu (UE, EFTA i Wielka Brytania) znalazło nabywców 1 669 360 nowych samochodów dostawczych do 3,5 t (–17,8% w stosunku do 2019 r.), z czego 93,1% było wyposażonych w jednostki o zapłonie samoczynnym (to nawet nieco więcej niż w 2019 r.). Udział „elektryków” w tym segmencie wynosi 2,1%, przy czym nawet w Norwegii to 8%. A to przecież w tym skandynawskim kraju ponad połowa kupowanych aut osobowych ma już zasilanie elektryczne.
W przypadku samochodów ciężarowych ta dominacja jest jeszcze wyraźniejsza. Z 274 558 nowych pojazdów (–26,6% do 2019 r.) aż 96,9% było zasilanych olejem napędowym, a zaledwie 0,4% stanowiły auta z zasilaniem elektrycznym. W 2020 r. ciężarowych „elektryków” kupiono 984 egzemplarze, przy czym ponad 90% z tej liczby przypada na dwa kraje: Niemcy (852 szt.) i Holandię (41 szt.). Natomiast w 10 krajach nie zarejestrowano w 2020 r. żadnej nowej ciężarówki na prąd.
Poniżej podajemy udział poszczególnych rodzajów zasilania w nowych autach dostawczych i ciężarowych zarejestrowanych w 2020 r. w Europie (dane ACEA).
Rodzaj zasilania | Udział w autach dostawczych | Udział w autach ciężarowych |
---|---|---|
Elektryczne | 2,1% | 0,4% |
Hybrydowe | 0,7% | 0,1% |
Paliwa alternatywne | 1,1% | 2,6% |
Diesel | 93,1% | 96,8% |
Benzyna | 3,0% | 0,1% |
Zdjęcia: Newspress