O czym pisał „Motor” 50 lat temu? W numerze 39/1975 jak bumerang powraca temat problemów z jakością nowych aut z FSM i FSO. Z mniej przygnębiających informacji – chwaliliśmy wojsko za… oszczędzanie paliwa i zachwycaliśmy się urodą radzieckiego mikrobusa zaprezentowanego na targach w Lipsku. Nie zabrakło też miejsca na cenne porady z zakresu detailingu. Zaglądamy do archiwalnego egzemplarza „Motoru” z 28 września 1975 r.
„W każdej, nawet najlepiej zorganizowanej fabryce zdarzają się braki wynikające z wad surowcowych, usterek w obróbce i montażu, a ustalenie, co jest przyczyną lub w jakim stopniu ponosi winę użytkownik lub serwis jest sprawą trudną”.
I właśnie o tych trudnych sprawach pisał 50 lat temu Motor, przyglądając się pracy Służby Obsługi Technicznej FSM, podkreślając, że brakuje jej własnej stacji obsługi, jak ta FSO mieszcząca się przy ulicy Towarowej w Warszawie, co uniemożliwia obecnie wykonywanie jakichkolwiek nadwoziowych prac interwencyjnych.
...w oszczędzaniu paliw, olejów i smarów. W ludowej ojczyźnie teoretycznie niczego nie brakowało, ale oszczędności w wielu dziedzinach były mile widziane. Poświęcono nawet temu duży materiał w „Motorze”, podkreślający zasługi i przykład wojska w tej dziedzinie.
Dla oszczędnych kierowców w mundurach przewidziano bardzo cenione przez nich urlopy oraz dodatkowe premie pieniężne.
Wszystko zaczyna się od solidnego mycia. Redakcja przypomina, że podczas tej czynności, niezależnie od tego, czy stosujemy środki chemiczne czy nie, auto auto należy obficie spłukiwać je wodą i nigdy nie wycierać mokrą szmatą. Po wysuszeniu nadwozia lakierowane powierzchnie pokrywa się pastą lub mleczkiem, a następnie poleruje czystą flanelą lub kłębem waty. Nabierają one wówczas silnego połysku, a ich kolor staje się żywszy.
Ale poprawiony wygląd to niejedyna zaleta takiego procesu, zwłaszcza jesienią, kiedy pogarszają się warunki atmosferyczne. Stosowane środki zapewniają bowiem dodatkową warstwę, chroniącą blachy nadwozia przed korozją. Nawet jeśli komuś nie zależy na estetyce, warto stosować te środki z myślą o przedłużeniu żywotności lakieru.
Wystawę w Lipsku zdominowały wyspecjalizowane konstrukcje motoryzacyjne, jako że szanse wejścia na rynek RWPG z samochodami standardowymi są niewielkie, a to podobno za sprawą coraz lepszego spełniania potrzeb gospodarek narodowych każdego z krajów należących do tej organizacji.
Za najładniejszy eksponat uznano nowy radziecki mikrobus RAF 2203 Latvija (na fot.). Zachwyt redakcji jego urodą był naprawdę wyjątkowy – warto to zacytować:
Nowy radziecki mikrobus RAF 2203 Latvija był nie tylko najładniejszym eksponatem targowym w dziedzinie motoryzacji, ale stanowi też bez wątpienia najładniejszy pojazd w tej klasie wozów na świecie!
A jak wyglądała strona praktyczna? W tym 12-osobowym pojeździe podłoga opadała ku przodowi, zapewniając wszystkim doskonałą widoczność. W gamie taksówka, sanitarka i furgon wielozadaniowy. Silnik – 2.5 o mocy 98 KM (od Wołgi).