Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Fiaty 126p na placu FSM w 1980 roku

Pierwszy milion samochodów z FSM. O fabryce i modelach – Fiacie 126p i Syrenie – które zmotoryzowały Polskę | „Motor” nr 18/1980

Pierwszy milion samochodów z FSM. O fabryce i modelach – Fiacie 126p i Syrenie – które zmotoryzowały Polskę | „Motor” nr 18/1980

 W „Motorze” nr 18 z 4 maja 1980 r. – wielki jubileusz! Z taśm Fabryki Samochodów Małolitrażowych zjechał milionowy pojazd. W materiale – oprócz propagandy sukcesu – sporo informacji o tym, jak wyglądała historia i działalność fabryki oraz produkcja Fiatów 126p i Syren, które złożyły się na tę okrągłą sumę. A także – wypowiedzi dumnych z sukcesu pracowników FSM.

Co piąta polska rodzina ma swój samochód. Większość z nich pochodzi z Fabryki Samochodów Małolitrażowych. W ciągu 10 lat produkcji, które mijają w br., dzięki FSM aż 800 tys. Polaków mogło zasiąść za kierownicami swoich Syren, czy też Polskich Fiatów 126p.

Powstał na Podbeskidziu olbrzymi kombinat produkcyjny, który jest przykładem łączenia tradycji i nowoczesności. Decyzja o jego budowie w tym regionie kraju podyktowana była bogatymi tradycjami wysokiej kultury pracy, nawykami dobrej roboty, dziedziczonymi przez całe pokolenia mieszkańców Śląska, Podbeskidzia i Zagłębia. 

To dziedzictwo sięga odległych czasów bo aż końca XVIII wieku, kiedy to powstała ustrońska kuźnia, dająca początek przemysłowi maszynowemu w rejonie Bielska.

W miarę jej rozwoju kuźnia ta, wchodząca dziś w skład całego grona zakładów FSM przekształcona została w Wytwórnię Sprzętu Mechanicznego. Był to okres zdobywania pierwszych doświadczeń produkcyjnych.

Kolejnym etapem umożliwiającym podjęcie produkcji całego samochodu było przyłączenie do bielskiej wytwórni odlewni żeliwa, kuźni wykonującej odkuwki dla potrzeb wielu zakładów motoryzacyjnych.

Od listopada 1971 roku nastąpił zasadniczy przełom: wyjechał stąd kompletny samochód. Była to Syrena 104, której produkcję przeniesiono z Warszawy. W wyniku realizacji postanowień uchwały VI Zjazdu PZPR w rekordowym czasie, bo zaledwie w cztery lata, ten niewielki zakład produkcyjny przekształcił się w potężny kombinat, równający dzisiaj do grona najnowocześniejszych zakładów przemysłowych w kraju.

FSM mężczyzna montujący silnik w fabryce samochodów

W ciągu 10 lat swego istnienia FSM wyprodukowała milion samochodów. Do wytworzenia pierwszego pół miliona trzeba było sześciu lat, drugie pół miliona zajęło już tylko dwa lata.

Nie pierwszy to jubileusz Fabryki Samochodów Małolitrażowych, w którym uczestniczyliśmy, o którym pisaliśmy. Bielska Fabryka w marcu 1978 roku wyprodukowała półmilionowy samochód FSM oraz 300 tys. PF 126p. Był to pierwszy słup milowy wielkoseryjnej produkcji. Już wtedy przewidywano wyprodukowanie milionowego samochodu w marcu 1980 roku. Z niewielkim tylko opóźnieniem dotrzymano tego terminu.

W końcu kwietnia wyjechał z bielskiej FSM jubileuszowy milionowy samochód. Zakład stał się wielkoseryjnym producentem samochodów osobowych – największym obecnie w naszym kraju. Jest to niezaprzeczalne osiągnięcie, ale sukcesów jest znacznie więcej.

fiaty 126p na placu fabryki fsm

Aby każdego dnia z taśm montażowych w Tychach i Bielsku mogło wyjechać około 900 samochodów, trzeba nie tylko zapewnić produkcję podstawowych zespołów, ale również mieć do dyspozycji całe tony osprzętu wytwarzanego w innych zakładach, często z innych najróżniejszych branż produkcyjnych. Nowoczesność produkcji, która jest symbolem procesów technologicznych w FSM musiała też zawitać do innych zakładów kooperujących z FSM.

Olbrzymie inwestycje w przemyśle gumowym, szklarskim, farb i lakierów, osprzętu elektrotechnicznego zostały zrealizowane, głównie, aby sprostać potrzebom produkcji samochodów, wytwarzanych w tak ogromnych ilościach.

To właśnie dzięki wielkoseryjnej produkcji zakładów FSM nasz przemysł motoryzacyjny mógł być zaliczony do ścisłego grona światowych producentów, wśród których znajduje się na dziesiątym miejscu na świecie.

FSM mężczyzni na linii produkcyjnej w fabryce samochodów

Nie można też zapominać, że spłata zaciągniętych pożyczek, związanych z tą wielomiliardową inwestycją została dokonana wyrobami pochodzącymi z Bielska, Tych i innych zakładów FSM.

Fabryka jest dostawcą wysoko ocenianych na rynkach zagranicznych samochodów małolitrażowych, a niemal 80% wyprodukowanych we Włoszech samochodów Fiat 126 jeździ z polskimi silnikami z FSM. Jest też eksporterem części zamiennych do tych pojazdów, lamp do radzieckich samochodów Łada, odkuwek, odlewów narzędzi specjalnych. Łącznie w ramach spłat licencyjnych do Włoch wyeksportowano 620 tys. kompletów napędowych, dalsze dostawy obejmują już całe kompletne samochody. Obecnie model 126p jest wytwarzany w około 30 odmianach.

Dla poprawy bilansu płatniczego zadania eksportowe są wciąż zwiększane, ale w sumie na milion wyprodukowanych w FSM samochodów tylko piąta ich część znalazła się za granicą. Większość pojazdów jeździ w kraju i przyczynia się do masowego motoryzowania naszego społeczeństwa. Nie została niestety wyeliminowana konieczność importu niektórych elementów samochodu.

Chociaż nakłady dewizowe na seryjny samochód zostały zmniejszone – w ciągu ostatnich dwóch lat prawie 4-krotnie – do dnia dzisiejszego trzeba importować do każdej 126-tki płyty wygłuszające, sprężyny zaworowe, sworznie kuliste itp.

FSM mężczyzni przy linii produkcyjnej fiata 126p w fabryce

Mimo że utożsamiamy produkcję Fabryki Samochodów Małolitrażowych z „maluchami”, nie można zapominać, że wśród tego miliona wyprodukowanych samochodów poczesne miejsce zajmują wciąż Syreny. Chociaż to już zdecydowanie nienowoczesne i materiałochłonne pojazdy, wytwarzane przestarzałymi technologiami, jednak stanowią one wciąż znaczny odsetek produkowanych w Bielsku pojazdów.

Lata ich dalszej produkcji są już policzone, i dzisiaj trudno przesądzić jak będą prezentować się ich następcy. Żadna fabryka nie ujawnia przedwcześnie swych zamierzeń. Nowe przednionapędowe pojazdy zastąpią chyba jednak w przyszłości dzisiejszą Syrenę.

Niektóre rozwiązania konstrukcyjne FSM zaciekawiły licencjodawcę, kontynuowana jest współpraca z coraz to innymi partnerami i jesteśmy przekonani, że na pewno przed następnym jubileuszem, w skład programu produkcyjnego FSM wejdą inne nowoczesne samochody.

Jaki będzie ten dwumilionowy samochód Bielska i Tych? Jedno jest pewne, że modelem podstawowym będzie 126p – być może w zmienionej postaci. Będą też i większe samochody, nie wykraczające poza ekonomiczną klasę pojazdów jednolitrowych. 

Łącznie ma ich być w przyszłości produkowanych przeszło 300 tys. rocznie, także na następny jubileusz FSM będziemy czekali znacznie krócej. Historia fabryki nie zamyka się przecież na tym pierwszym milionie, następne umożliwią motoryzowanie się tysiącom następnych polskich rodzin.

Fiaty 126p i Syreny – liczba aut wyprodukowanych w FSM 1971-1980-tabela

MÓWIĄ PRACOWNICY FSM: 

Piotr Fedorowicz – brygadzista linii montażu PF 126p: 

– Dla mnie i dla mojej brygady jubileusz stanowi dużą satysfakcję i radość. Wydaje mi się, że można było szybciej dojść do tego milionowego „malucha”. Moja brygada zdaje sobie sprawę z faktu, że produkujemy samochody dla kraju i na eksport. Dawniej wersja eksportowa stwarzała dla nas trudności; dzisiaj nie mamy żadnych problemów z wersjami eksportowymi. Życzyłbym sobie z okazji jubileuszu, żeby tak często nie odchodzili ludzie z brygad montażowych, spośród moich 16 pracowników, z którymi zaczynałem montować Fiaty pozostało czterech. Niektórzy awansowali, inni odeszli. Ciągle trzeba szkolić następnych.

Mgr inż. Henryk Myalski – kierownik zakładu montażu FSM nr 2 w Tychach: 

– Ten milion to świadectwo naszych dużych możliwości. Przy montażu samochodów w Tychach pracuję od początku i miałem już przyjemność meldować dyrekcji o wykonaniu półmilionowego samochodu; z satysfakcją zgłaszam wykonanie milionowego pojazdu. Dzisiaj mój zakład wykonuje do 700 samochodów dziennie, łącznie w 30 odmianach. Załoga jest młoda i bardzo bojowa. Ma się gdzie wyżyć przy montażu samochodów, który stanowi – moim zdaniem – serce całego zakładu. Cieszę się, że nie tylko dorównujemy, ale i przewyższamy w ilości wytwarzanych samochodów warszawską FSO; dyskutujemy z kolegami z tej doświadczonej fabryki niektóre wspólne dla nas zagadnienia.

FSM mezczyzna na linii produkcyjnej w fabryce samochodów

Jerzy Sitkowski – II sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR zakładu FSM nr 2 w Tychach:

– Nasz jubileusz to satysfakcja z przejścia do grona wielkich producentów samochodów. Dzięki eksportowi istnieje nie tylko możliwość zrealizowania potrzeb krajowych, ale i stałego unowocześniania fabryki. Tematem nr 1, którym żyjemy na co dzień jest właściwa gospodarność w szerokim pojęciu tego słowa. Musimy dbać o stworzenie naszej młodej załodze nie tylko dobrych warunków pracy, ale myśleć też o zapewnieniu jej godziwych warunków wypoczynku i rozrywki. Obchody jubileuszowe łączymy w naszym zakładzie z uroczystościami z okazji Dnia Metalowca.

Stanisław Rudowicz – z-ca dyrektora ds. pracowniczych: 
– Gdyby nie nasza produkcja to na obecny stan zmotoryzowania społeczeństwa musielibyśmy czekać 7-8 lat. Większość naszej załogi to ludzie bardzo młodzi - przeciętna wieku pracowników zakładu w Tychach nie przekracza 24 lat. Przychodzą do nas przeważnie odpowiednio wykształceni, ze szkół samochodowych, których w kraju jest coraz więcej. Nie wszyscy zostają, chociaż muszę stwierdzić, że ci najmłodsi najlepiej adaptują się do żelaznych wymogów taśmy montażowej, Mamy wiele młodych małżeństw, a liczba dzieci w wieku 6-14 lat przekracza 3 tysiące. Te rodziny chcą przeważnie na stałe związać swoją przyszłość z FSM i wydaje się, że na tej kadrze młodych pracowników możemy polegać.

FSM kobieta na linii produkcyjnej w fabryce samochodów

Inż. Joachim Szmandra – dyrektor centrum sprzedaży i obsługi samochodów w Tychach: 
– Moja osobista satysfakcja to fakt, że wyroby ze znakiem FSM są coraz bardziej znane również poza granicami kraju i że nasza koncepcja małolitrażowego samochodu trafiła na okres trudności paliwowych na świecie. 126-tka oraz inne małe samochody będą wciąż poszukiwanymi pojazdami. W naszym centrum, w którym w ciągu roku sprzedano przeszło 20 tys. samochodów o wartości 2,2 mld złotych, oraz w stacji obsługi, która miała przeszło 40 tys. klientów, jak w krzywym zwierciadle odbijają się wszystkie problemy jakości samochodów. Każdy klient jest najlepszym kontrolerem jakości produkcji. Mówię to z własnego doświadczenia, bowiem przez długi okres czasu byłem właśnie odpowiedzialny za jakość tyskich samochodów PF 126p.

Motor numer 18 z 4 maja 1980 roku okładka
„Motor” nr 18 z 4 maja 1980 r.

 Tekst: Stanisław Szelichowski, zdjęcia: Edward Samborski; „Motor” 18/1980

Czytaj także