Problemy jakościowe, fatalne blachy, usterki elektroniki – to wszystko prawda. Ale… selekcja naturalna zrobiła swoje. Po latach na rynku zostały już w większości tylko zadbane egzemplarze Mercedesa klasy S W220. Czy warto zaryzykować?
Klasa S na XXI wiek miała zupełnie zerwać ze stylem poprzednika. Ciężkie, wręcz brutalne linie zastąpiono lekkimi i eleganckimi. Spory wpływ na taką stylistykę miał sukces Lexusów LS w USA.
A lekkość jest nie tylko optyczna, W220 jest wyraźnie lżejsze od W140. Ma też mniejsze wymiary zewnętrzne. Ale to nie przełożyło się na przestronność kabiny. Ta po dokładnym zmierzeniu okazuje się być przestronniejsza niż w poprzedniku.
W220 jasno pokazywał też, że jest autem zupełnie nowych czasów. Po raz pierwszy w klasie S pojawił się tu napęd 4x4, ale też aktywny tempomat Distronic czy sterowanie głosowe Linguatronic.
Złośliwi mogą powiedzieć, że po latach W220 są jeszcze lżejsze. Prawdą jest, że koncern ze Stuttgartu, mówiąc najdelikatniej, poczynił ogromne oszczędności w kwestii cynkowania nadwozia, zabezpieczenia przed korozją.
Problemem są same blachy, ale też źle rozwiązane odpływy, bardzo kiepskie lakiery, a nawet spotykane w niektórych demontowanych już autach wygłuszenia, jakie znajdywano wewnątrz słupków (po latach gąbki się rozlatywały, trzymały wilgoć, blokowały odpływy).
Ale auta po liftingu mają lepsze blachy (choć wciąż bardzo dalekie od ideału). Poza tym z rynku wymiotło już większość zaniedbanych, skorodowanych aut. Pozostały raczej w dużej mierze takie, które są kandydatami na youngtimera. Choć W220 nie ma statusu poprzedników i prestiżu młodszych klas S.
Sporo przycisków, niezła przejrzystość. Trwałość większości tworzyw jest bardzo wysoka. Zdarza się skrzypienie. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Przed liftingiem obsługa była trochę bardziej zawiła, wizualnie gorzej wypadały też plastiki. / fot. archiwum/Motor
Gumowane przyciski m.in. na kierownicy po latach wyglądają fatalnie. Ale dzisiaj niedrogo można kupić niezłe zamienniki. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Mercedes zalecał wymianę oleju, dlatego wiele skrzyń do dzisiaj pracuje nieźle, zwłaszcza 5-biegowych. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Bardzo obszerne oraz wzorcowo komfortowe fotele. Do tego trwała tapicerka. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
W wersji L mnóstwo przestrzeni, oferowano też odmiany jedynie 4-osobowe. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Gdzie szukać zdrowych W220? Najlepiej na południu Europy, na rynku japońskim, w ciepłych stanach USA, jak Kalifornia czy Floryda. Za oceanem zresztą model zdobył dużą popularność.
Wiele osób zastanawia się jednak, czy w ogóle jest sens szukać W220. Tę wątpliwość z reguły rozwiewa przejażdżka bardzo dobrze utrzymanym egzemplarzem. Fabryczne pneumatyczne zawieszenie przez lata też było źródłem problemów, ale sprawne zamienia W220 w niesamowicie skutecznie rozprawiające się z nierównościami auto. Jeszcze lepsze jest rzadko spotykane hydrauliczne Active Body Control. Zapewnia mniejsze przechyły nadwozia i według niektórych serwisów jest mniej awaryjne. Choć w razie problemów znacznie kosztowniejsze.
Za słabsze uchodzą też 7-biegowe skrzynie młodszych aut, za to wyposażone w nie W220 palą w trasie wyraźnie mniej.
Jedną z największych zalet tej klasy S okazuje się świetna paleta silników. Nie ma wśród nich żadnej nieudanej jednostki. Popularne diesle R6 są bardzo trwałe. Rzadkie wysokoprężne V8 też są niezłe, ale w razie problemów koszty napraw łatwo przekroczą wartość aut.
Benzynowe silniki nie mają problemów z trwałością napędzanych łańcuchami rozrządów jak w młodszych Mercedesach. Polecamy zarówno wersje V6, jak i V8, również słabszą S 430. Bardzo ciekawa jest szybka i trwała odmiana S 55 AMG z kompresorem. Wersje V12 pracują niesamowicie aksamitnie. A ich poliftingowe wersje biturbo nawet dzisiaj imponują osiągami.
Dane techniczne | S 320 | S 500 | S 600 | S 55 (fl) | S 65 | S 320 CDI |
---|---|---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benzynowy | benzynowy | benz., kompresor | benz., biturbo | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 3199 cm3 | 4966 cm3 | 5786 cm3 | 5439 cm3 | 5980 cm3 | 3222 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | V6/18 | V8/24 | V12/36 | V8/24 | V12/36 | R6/24 |
Moc maksymalna | 224 KM/5600 | 306 KM/5600 | 367 KM/5500 | 500 KM/6100 | 612 KM/4800 | 204 KM/4200 |
Maks. moment obrotowy | 315 Nm/3000 | 460 Nm/2700 | 530 Nm/4250 | 700 Nm/2750 | 1000 Nm/2000 | 500 Nm/1800 |
Osiągi | ||||||
Prędkość maksymalna | 240 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 235 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,2 s | 6,3 s | 6,3 s | 4,8 s | 4,4 s | 8,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 11,5 l/100 km | 11,4-11,9 l/100 km | 13,5 l/100 km | 13,2 l/100 km | 14,9 l/100 km | 7,7 l/100 km |
Zakres cen | Na co można liczyć |
---|---|
Do 15 000 | Nie ma co liczyć na auta bez wyraźnych problemów blacharskich, raczej tylko diesle i V6. |
30 000-40 000 | Można kupić ładne S 500 bez korozji, w porządnym stanie, ale przebieg może być spory. |
60 000-80 000 | S 55 AMG w wersji z kompresorem lub S 500 z niewielkim przebiegiem. Czasami niezłe S 600. |
Ceny to jedno, tu ważny jest też popyt. Zainteresowanie autami z problemami blacharskimi, a coraz częściej także dieslami (także jeśli są w dobrym stanie) okazuje się praktycznie żadne. Ale nawet zadbane, świetne blacharsko mocne i cenione odmiany nie są tak poszukiwane jak choćby W140 i W221.
Egzemplarze z problemami blacharskimi polecamy sobie darować. Walka z korozją nie ma tu sensu. Warto szukać zdrowych V8, w tym AMG, i zimą nie wyjeżdżać nimi z garażu. W220 nie jest kultowe, ale nawet na tle innych generacji klasy S robi wrażenie komfortem. I ma udaną paletę silników.