Stylowe gran turismo XK8 otrzymało pierwszy silnik V8 Jaguara – to była rewolucja. Pod innymi względami marka nie przesadziła jednak z nowościami – auto czerpie ze stylistyki E-Type'a i rozwiązań z XJS-a. Nie jest mistrzem bezawaryjności, ale radzi sobie pod tym względem znaczniej lepiej niż poprzednik i ma mocne zadatki na klasyka. Warto się nim zainteresować, bo wciąż można znaleźć egzemplarze w rozsądnych cenach.
Gdy Ford przejmował Jaguara, model XJ-S (od 1991 roku XJS) był już dinozaurem. Ale priorytetem dla nowego właściciela brytyjskiego producenta były limuzyny, a nie coupe oraz kabriolet. Nowy model był jednak niezbędny również w tym segmencie.
Do sprawy Brytyjczycy podeszli więc życiowo i oszczędnie. Zaadaptowano płytę podłogową z XJS-a, połączono ją z nowocześniejszym tylnym zawieszeniem z modelu XJ X300. A na tym wszystkim znalazło się opływowe, eleganckie nadwozie czerpiące pełnymi garściami z klasycznych modeli marki.
Rewolucja nastąpiła w komorze silnika. Nie ma tutaj tak typowych dla marki silników R6 oraz świetnych (choć okrutnie paliwożernych) V12. Jednostka V8 (AJ26) to dopiero czwarty zupełnie nowy silnik w historii istniejącej od 1935 roku marki.
Nawet najsłabsze XK8 porusza się bardzo sprawnie, przyspiesza bez najmniejszej zadyszki, nieźle brzmi i dopóki nie stanie w miejskich korkach, w miarę rozsądnie obchodzi się z paliwem. Doładowany kompresorem XKR to zdecydowanie bardziej drapieżny kot. Potężny moment obrotowy jest dostępny już przy bardzo niskich obrotach – tutaj z trakcją bywa różnie.
Wyprodukowane do 2000 roku jednostki 4.0 mają tuleje cylindrów pokryte Nikasilem zmniejszającym tarcie. Problem w tym, że siarka znacznie bardziej obecna przed laty w paliwie niszczyła te powłoki. Jaguar wymieniał silniki na gwarancji i nie był to rzadki przypadek.
Nawet jeśli zachowały się jeszcze oryginalne jednostki, to aktualnie skład benzyny nie powinien mieć takiego wpływu na powłokę z Nikasilu. Podobnie przedstawia się sprawa niskiej jakości napinaczy i ślizgów łańcuchów rozrządu oraz pomp cieczy chłodzącej (w których rozpadały się wirniki z tworzywa). W ogromnej większości aut wymieniono już te podzespoły.
Dane techniczne | XK8 4.0 | XK8 4.2 | XKR 4.0 | XKR 4.2 |
---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benzynowy | benz., kompresor | benz., kompresor |
Pojemność skokowa | 3996 cm3 | 4196 cm3 | 3996 cm3 | 4196 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | V8/32 | V8/32 | V8/32 | V8/32 |
Moc maksymalna | 284 KM/6100 | 298 KM/6000 | 363 KM/6150 | 396 KM/6100 |
Maks. moment obrotowy | 375 Nm/4250 | 411 Nm/4000 | 505 Nm/3000 | 541 Nm/3500 |
Osiągi | ||||
Prędkość maksymalna | 250 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,9 s | 6,4 s | 5,2 s | 5,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 11,7 l/100 km | 11,3 l/100 km | 12,5 l/100 km | 12,4 l/100 km |
Zaprezentowane w 2002 roku silniki 4.2 w ogólne tych problemów nie miały. I wielu specjalistów wskazuje, że takie auta to lepszy wybór. W dużym stopniu przez skrzynie biegów. Wczesne XK8 wyposażono w 5-biegowe przekładnie ZF, a XKR w automaty produkcji Mercedesa.
Te drugie są wytrzymałe, ale z trwałością „piątek” ZF-a bywa różnie. Zależy głównie od tego, czy zmieniano olej, a producent niestety nie zawarł tego w swoich zaleceniach. Montowane w obu wersjach od 2002 roku 6-biegowe ZF-y mają opinię porządnych.
XK8, a nawet XKR nie są autami stricte sportowymi. Są szybkie, ale wyraźnie postawiono na kompromis pomiędzy komfortem a przyjemnością z jazdy. Jednak przy większych prędkościach okazują się niezwykle pewne i stabilne.
A przynajmniej powinny, bo układy jezdne często wykazują niedoskonałości. Nietrwałe są tuleje przednich wahaczy. Do tego część aut ma aktywne amortyzatory systemu CATS. Są kosztowne, choć czasami problemy nie biorą się z ich zużycia, powodują je przerwane wiązki przewodów. Zaniedbań nie znosi też hydrauliczny mechanizm miękkiego dachu. Płyn hydrauliczny powinno się wymieniać co sześć lat (ma być zielony, robi się brązowy, gdy jest stary).
Po latach sporym problemem mogą być awarie modułów (np. ABS-u), bo wielu części elektrycznych nie da się już kupić. Ale większość podzespołów mechanicznych jest u nas dostępna. Warto sprawdzać też wyspecjalizowane sklepy internetowe w Wielkiej Brytanii.
Tyle drewna mają jedynie auta brytyjskie. Miło zaskakuje prosta obsługa. A większość materiałów okazuje się tutaj trwała. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
W późniejszym okresie produkcji efektowne zegary na konsoli środkowej mógł zastąpić ekran nawigacji. / fot. Jaguar
Hamulec pomocniczy jest między progiem a fotelem. Tak jak w modelu XJS. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Nawet dzieci nie będą zadowolone. To raczej dodatkowe miejsce na bagaże. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Przeciętne trzymanie, dużo wygody. Były też sportowe Recaro w XKR-ach. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Bagażnik kabrioletu mieści 307 l, coupe 327 l. Oraz potężny „zapas”. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Zakres cen | Na co można liczyć |
---|---|
38 000-45 000 | Raczej wczesne XK8, niekoniecznie niskie przebiegi. Ale często przyzwoity stan aut. |
65 000-75 000 | Łatwiej o XKR, ale będzie to raczej kabriolet. W zasadzie wszystkie pochodzą z USA. |
90 000-110 000 | Mając taki budżet, warto sprawdzić oferty z Niemiec, uwzględniając oczywiście akcyzę. |
Kabriolety są znacznie popularniejsze. Powstało ich 60 tys. szt. (wliczając prawie 14 tys. egzemplarzy XKR). Coupe zbudowano blisko 30 tys., w tym 9,6 tys. odmian XKR. Niestety sporo jest ofert z autami niezarejestrowanymi w Polsce. Nie ma jak się nimi przejechać i z reguły trzeba za nie zapłacić akcyzę. Ale zdarzają się niezłe, choć nieidealne XK8 w dość atrakcyjnych cenach. Szukając aut w stanie perfekcyjnym, szczególnie późnych, warto spojrzeć za zachodnią granicę.
XK8 i XKR wciąż potrafią mieć akceptowalne ceny. A w eksploatacji mogą okazać się wcale nie bardziej problematyczne od np. Mercedesa SL R129. Jednak warto skupić się na autach, które nie zaznały zim i soli. Jaguar ma mocne zadatki na klasyka i całe pokłady niepowtarzalnego brytyjskiego stylu.