W jego klasie dominują niemieckie marki premium. Czy Jaguar XF jest w stanie zaoferować coś więcej i skutecznie przebić ofertę rynkowych weteranów – BMW serii 5 czy Mercedesa klasy E? W teście Jaguar XF Sportbrake D200 AWD.
Tegoroczna sprzedaż Jaguara w Europie mocno ucierpiała z powodu problemów z dostępnością części – tak bardzo, że spadła poniżej wyników Alfy Romeo. Dostępne elementy służą do produkcji Land i Range Roverów.
Najsłabiej sprzedającym się modelem Jaguara na europejskim rynku jest XF. Z jednej strony można to zrozumieć – efekt słabnącego popytu na auta klasy średniej i wyższej w obliczu popularności SUV-ów. Z drugiej... po liftingu z 2020 r. to dopracowany wóz, konkurencyjny wobec modeli wiodących niemieckich marek premium.
Dotyczy to zwłaszcza wersji kombi (Sportbrake), która ma foremny bagażnik z akcesoriami do unieruchamiania bagaży oraz klamkami do składania oparć. Plus za wysoko unoszoną tylną pokrywę.
Z perspektywy kierowcy XF przywodzi na myśl starsze XJ-y: siedzi się nisko, z wyprostowanymi nogami, w sąsiedztwie wysokich podłokietników i z widokiem na maskę. Podobnie jak w BMW serii 5 przydałaby się tylko możliwość dodatkowego obniżenia kierownicy.
Połączenie logicznie rozmieszczonych instrumentów, analogowych zegarów (z centralnym wyświetlaczem) i szlachetnych, starannie zmontowanych okładzin sprawia, że w kokpicie panuje przyjemny spokój. Nawet plastiki w dolnych partiach drzwi wizualnie są tu lepsze niż u niektórych rywali.
Gama silnikowa XF-a składa się obecnie z dwóch wersji: z turbobenzyną (250 KM) oraz 204-konnym turbodieslem. Ta druga imponuje siłą ciągu już od ok. 1250 obr./min oraz chęcią wspinania się na obroty, a także przytomnie działającym automatem i skutecznym napędem 4x4 z preferencją kół tylnej osi.
Tylko na niskich obrotach wysokoprężna jednostka potrafi donośnie „zamruczeć”. Bardziej przeszkadza spalanie: o ile na autostradzie wynosi sensowne 7 l/100 km, to w gęstym ruchu miejskim już 8,8 l, a na drogach lokalnych z ograniczeniem do 90 km/h – 5,6 l.
Dane techniczne | Jaguar XF Sportbrake D200 AWD |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1997 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 204 KM/4250 |
Maks. moment obrotowy | 430 Nm/1750 |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./8-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 496/198/149 cm |
Rozstaw osi | 296 cm |
Masa/ładowność | 1795/595 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 563/1342 l |
Poj. zbiornika paliwa | 66 l (ON) |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,7 l/100 km |
Zasięg | 1150 km |
Cena | 341 200 zł |
Można to jednak XF-owi wybaczyć, zważywszy na kompetencje jego podwozia. Nawet bez adaptacyjnych amortyzatorów zawieszenie umiejętnie pochłania nierówności. A m.in. z uwagi na niewygórowaną masę własną (1,8 t) Jaguar wyjątkowo chętnie i bez przechyłów wpisuje się w zakręty.
To wszystko kosztuje: od porównywalnych bazowych rywali z Niemiec XF jest o ok. 60-70 tys. zł droższy (choć lepiej wyposażony).
Wygodne i przyjemne w prowadzeniu kombi klasy wyższej. Warto dać mu szansę, o ile zaakceptuje się spalanie i cenę.