Audi A4 to od lat jeden z największych przebojów polskiego rynku wtórnego. Porównujemy dwie generacje tego modelu i szukamy odpowiedzi na pytanie, czy warto zwiększyć budżet i zamiast B8 wybrać jednak B9.
Poruszając się po polskich drogach, nietrudno zauważyć, że Audi A4 to jeden z chętniej wybieranych samochodów na rynku używanych. Klienci cenią je za uniwersalność, przemyślaną konstrukcję ułatwiającą serwis czy sprawdzoną technikę Volkswagena.
W 2007 roku na rynku pojawiła się generacja powszechnie znana pod oznaczeniem B8. W stosunku do poprzednika wniosła niemałą rewolucję techniczną. Inżynierowie z Ingolstadt zdecydowali się na przeprojektowanie stosowanego od dekad wzdłużnego napędu. Celem było zwiększenie rozstawu osi bez rozciągania nadwozia.
Przeniesienie mechanizmu różnicowego przed sprzęgło pozwoliło na przesunięcie przedniej osi do przodu aż o 15,2 cm. Rozstaw osi w stosunku do poprzednika zwiększył się dokładnie o 16 cm i wyniósł 281 cm. To przełożyło się na lepsze rozłożenie masy pomiędzy osie oraz na zwiększenie przestrzeni w kabinie. Wymiary zewnętrzne to 470 cm długości, 183-184 cm szerokości oraz 144-149 cm wysokości – w zależności od wersji.
Do napędu użyto benzynowych jednostek serii TFSI o pojemności 1.8 (160-170 KM), 2.0 (od 180 do 225 KM) serii EA888 oraz 3.0 V6 (272-333 KM), a także wolnossącego 3.2 FSI (265 KM). Topowa wersja RS 4 także była napędzana wolnossącym wysokoobrotowym silnikiem 4.2 V8 o mocy 450 KM.
Miłośnicy jednostek wysokoprężnych mogą bez obaw wybierać generację B8, gdyż pod maskę trafiły diesle 2.0 TDI (120-190 KM) z układem wtryskowym common rail. Należą do wdrożonej na rynek w 2007 roku rodziny EA189. W stosunku do poprzedników oznaczonych kodem EA188 cechują się znacznie niższym poziomem awaryjności. Problemy zazwyczaj sprawiają filtry cząstek stałych i turbosprężarki, w mocniej wyeksploatowanych jednostkach może zajść konieczność wymiany wtryskiwaczy piezoelektrycznych. W wersji 143-konnej łuszczy się pompa paliwa. Jeszcze lepszym wyborem będą diesle 2.0 TDI w wersjach po liftingu (EA288) dostosowane do normy Euro 6.
Klasę wyżej plasują się wysokoprężne „V-szóstki”: 2.7 (190 KM) i 3.0 (240-245 KM). Warta polecenia jest zwłaszcza ta druga, serii EA896evo, a oferowana od 2008 roku. Problemy mogą w niej sprawiać zawór EGR oraz filtr DPF, w jednostce 2.7 TDI warto dodatkowo pilnować napinacza rozrządu. Wadą jest bardzo wysoki koszt serwisu obu silników, zalety to doskonałe osiągi i wysoka kultura pracy.
W zależności od wersji oprócz skrzyń ręcznych można było zamówić A4 z przekładnią automatyczną. Multitronic, czyli 8-biegowe CVT (biegi wirtualne), oferowano w wersjach przednionapędowych. Skrzynia ta sprawiała sporo problemów, a gdy jest wyeksploatowana, będzie wymagać kosztownego remontu. Wersje quattro (4x4) otrzymywały klasyczny 6-biegowy automat zwany Tiptronic. Większe silniki V6 były oferowane ze skrzyniami dwusprzęgłowymi S tronic o siedmiu przełożeniach.
W 2012 roku przeprowadzono modernizację obejmującą drobne zmiany stylistyczne i techniczne. Z użytkowego punktu widzenia istotną nowością było wdrożenie modułu Bluetooth w wersjach z nawigacją umożliwiającego połączenie telefonu z systemem pojazdu.
W 2015 roku na rynku zadebiutowała ostatnia jak dotąd generacja Audi A4. W dużej mierze okazała się ewolucją tego, co już znaliśmy z poprzednika, ale okraszoną nowoczesnymi systemami. Samo nadwozie nie urosło znacząco, mierząc 472 cm długości, 184 cm szerokości i 143 cm wysokości przy rozstawie osi 282 cm. Mimo to dało się zauważyć minimalnie więcej przestrzeni w kabinie czy odrobinę większy bagażnik kombi.
Pod maskę, jako podstawowa jednostka, trafił silnik 1.4 TFSI (150 KM) serii EA211 z rozrządem napędzanym paskiem. Stosowano go do 2018 roku, po czym zastąpiono silnikiem 2.0 o tej samej mocy. Wyżej plasuje się cała paleta wersji jednostki 2.0 TFSI w aż ośmiu odmianach (150-265 KM). Jest to kolejna generacja silnika EA888 wprowadzona w 2015 roku i mająca jeszcze lepsze opinie od poprzedników.
Trzylitrowe V6 zarezerwowano tym razem dla modelu S4 (354 KM), zaś pod poszerzone nadwozie RS 4 trafił silnik 2.9 V6 TFSI (450-470 KM).
Dobra informacja jest taka, że zrezygnowano ze skrzyń CVT i alternatywą dla przekładni ręcznych stał się dwusprzęgłowy siedmiobiegowy S tronic. Wyjątkiem są wersje S4 i RS 4, które korzystają z automatycznych ośmiobiegowych skrzyń Tiptronic w postaci wytrzymałej przekładni ZF 8HP.
Diesle to głównie 2.0 TDI (122--204 KM). Dużo trudniej spotkać 3.0 V6 TDI (218-286 KM). Ten sam silnik, ale w mocniejszych specyfikacjach (341-347 KM), oferowano w modelu S4 TDI. W 2019 roku wszystkie jednostki benzynowe i diesle (poza S4 TDI) otrzymały układ mild hybrid z generatorem-rozrusznikiem ISG.
Wybór skrzyń biegów był podobny jak w przypadku silników benzynowych. Awarie dotyczą w dużej mierze wyeksploatowanego osprzętu.
Zakup podstawowych części eksploatacyjnych nie stanowi problemu, jest mnóstwo zamienników różnej jakości. Wydatki podnoszą mniej typowe elementy oraz koszty robocizny, zwłaszcza jeśli zajdzie konieczność wymiany rozrządu w 3.0 TDI umieszczonego od strony skrzyni biegów.
Najdrożej będzie w przypadku odmiany RS 4. Jej utrzymanie może kosztować fortunę.
Choć ASO jest raptem niespełna dwa razy tyle, co województw, to znalezienie serwisu znającego się na Audi nie jest problemem. Warto wydać więcej na samochód z udokumentowanym serwisem, zwłaszcza jeśli była już naprawiana skrzynia S tronic czy wymieniany rozrząd łańcuchowy. Dostęp do części zamiennych jest więcej niż dobry.
Wnętrze czwartej generacji A4 nie zaskakuje niczym szczególnym. Według dzisiejszych standardów system multimedialny jest już przestarzały, poza tym trudno wskazać poważne wady. Kabina jest przestronna, fotele bardzo wygodne, z tyłu dwie osoby swobodnie się zmieszczą, trzecia może narzekać na wysoki tunel. Materiały są bardzo dobre i trwałe, widoczność do tyłu akceptowalna.
Nie każdemu przypadnie do gustu wystający z deski rozdzielczej ekran, ale daje on dostęp do znacznie nowszych multimediów niż poprzednik. Jakość materiałów jest bardzo dobra, fotele wygodne i zapewniające spory zakres regulacji, przestronność podobna do poprzednika, w drugim rzędzie ponownie mamy wysoki tunel centralny. Widoczność do tyłu nie uległa zmianie.
Pierwsze testy Euro NCAP przeprowadzono w 2008 roku, przyznając 5/5 gwiazdek za ochronę dorosłych, 4/5 gwiazdki za ochronę dzieci i 2/4 za ochronę pieszych. Po roku powtórzono testy już wg nowych zasad. A4 otrzymało ogólną ocenę 5 gwiazdek. Na pokładzie można było mieć adaptacyjny tempomat czy systemy utrzymania i kontroli zmiany pasa ruchu.
Poziom bezpieczeństwa jest bardzo wysoki – Audi A4 B9 zostało rozbite przez Euro NCAP w 2015 roku, otrzymując mocne 5 gwiazdek. Na pokładzie znalazły się m.in. takie systemy bezpieczeństwa, jak asystent pasa ruchu, tempomat adaptacyjny czy asystent parkowania z kamerami 360 stopni. Nowością był napęd quattro ultra (rozłączany, by redukować spalanie).
Na tle poprzednika B8 można uznać za całkiem udany i sprawiający mało problemów model. Zasada wyboru silników to: im nowsza generacja, tym mniej awaryjny. Zdecydowanie polecamy wersje po face liftingu, w których jednostki osiągnęły niezły poziom bezawaryjności. Problemy mogą sprawiać elektronika oraz skrzynie biegów.
Nowoczesne silniki Audi są stale modernizowane, nawet nie co generację, ale też przy okazji modernizacji do oferty trafiają nowe wersje. Mimo zastosowanych w nich dodatkowych systemów obniżających spalanie i emisje szkodliwych substancji są one coraz mniej problematyczne.
Na tle poprzednika to dopracowany i sprawiający mało kłopotów samochód, który dodatkowo oferuje konkurencyjne pod względem obszerności wnętrze. Szeroka paleta silników powinna zadowolić najbardziej wybrednych, choć trzeba przygotować się na wysokie rachunki z warsztatów.
Na rynku używanych dominują A4 w wersji kombi z silnikiem Diesla i ręczną skrzynią. Jest to optymalna konfiguracja, dająca szansę, że będziemy zadowoleni z wyboru. Silniki TFSI też są warte rozważenia, warto regularnie sprawdzać oraz wymieniać olej w benzynowych 1.8 i 2.0 TFSI z początku produkcji.
Audi sukcesywnie pracuje nad poziomem bezawaryjności swoich jednostek, wynosząc je w generacji B9 na dużo wyższy poziom. Ryzyko poważnych awarii jest znikome, warto więc wydać dodatkową sumę i dopłacić do ostatniego wcielenia A4. Otrzymamy nowoczesny, solidnie zbudowany samochód, z którego powinniśmy być zadowoleni przynajmniej przez kilka lat.
Silniki czterocylindrowe są godne polecenia, a ich koszty eksploatacji można utrzymać w ryzach. Jeśli mamy na to środki, jednostki V6 to też świetny wybór – zwłaszcza diesle łączące niskie spalanie z doskonałymi osiągami.
zdjęcia: archiwum tygodnika „Motor”