Do salonów wjeżdża odświeżona Kia Sportage – z nową twarzą, zmodernizowanym wnętrzem i odnowioną gamą napędów. A my przedstawiamy wrażenia z pierwszych jazd wersją z pełną hybrydą, teraz o mocy 239 KM. Czy hit Kii nadal najlepiej czuje się w roli wszechstronnego auta dla rodziny czy wraz z zastrzykiem mocy przybyło mu sportowego charakteru?
EV6, EV9, EV3, a wkrótce także EV4 – Kia wyraźnie stawia na prąd. Ale choć koreański producent przechodzi transformację, jego obecne bestsellery (jeszcze) nie odchodzą w zapomnienie. Wręcz przeciwnie: zamiast powoli wycofywać samochody takie jak Sportage, Kia inwestuje w ich rozwój.
Ten najważniejszy model w europejskim portfolio marki doczekał się właśnie kolejnej aktualizacji, która przy bliższym spojrzeniu okazuje się dużym krokiem naprzód.
Konkurent m.in. Toyoty RAV4 czy VW Tiguana już tego lata rozpocznie drugą połowę swojego życia, odświeżona odsłona będzie dostępna w cenie od 135 500 zł.
Najwięcej zmian widać w kokpicie: przyjemne w dotyku materiały, dwuramienna kierownica, nowa generacja systemu informacyjno-rozrywkowego i długo oczekiwany wyświetlacz head-up, który pozwoli skupić wzrok na drodze.
Choć lekko zakrzywiony ekran wygląda tak samo jak wcześniej, to działa na zupełnie nowym oprogramowaniu z asystentem AI i wieloma aplikacjami, od streamingu wideo po funkcję... karaoke. Opcjonalnie smartfon może pełnić funkcję kluczyka, a płatności, takie jak np. opłaty parkingowe, w przyszłości będzie można realizować online za pomocą ekranu dotykowego.
Na żywo z zewnątrz uwagę przykuwają odnowiony wygląd reflektorów oraz odświeżony grill, w środku – wyświetlacz przezierny, nowy system informacyjno-rozrywkowy i oczywiście wspomniana kierownica.
Kokpit wersji GT-Line: nowy system informacyjno-rozrywkowy z asystentem AI i opcjonalny wyświetlacz head-up. / fot. Kia
Sprawdzone rozwiązania – pokrętło zamiast dźwigni skrzyni biegów i przyciski do obsługi podstawowych funkcji. / fot. Kia
Elektrycznie regulowane fotele topowej wersji GT-Line obito tapicerką ze sztucznej skóry. / fot. Kia
Kia dokonała jednak postępu także w klasycznych dziedzinach i dopracowała silniki spalinowe. Są one teraz cichsze i oszczędniejsze, a niektóre wersje – też mocniejsze i żwawsze, dzięki czemu Sportage nieco bardziej zasługuje na swoją nazwę i po raz pierwszy – w wariancie 1.6 T-GDI AWD – osiąga prędkość 200 km/h.
To przede wszystkim zasługa 1,6-litrowej turbodoładowanej jednostki benzynowej dostępnej w wariantach o mocy 150 i 180 KM, a w wersjach hybrydowych współpracującej z silnikiem elektrycznym o mocy 65 KM. Podczas gdy inni producenci coraz bardziej ograniczają wybór, Kia wciąż stawia na różnorodność pod maską.
Dane techniczne | 1.6 T-GDI 150 FWD | 1.6 T-GDI 180 AWD | 1.6T-GDI HEV FWD | 1.6 T-GDI HEV AWD | 1.6 T-GDI PHEV FWD | 1.6 T-GDI PHEV AWD |
---|---|---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy, turbo | benzynowy, turbo | benzynowy, turbo + el. | benzynowy, turbo + el. | benzynowy, turbo + el. | benzynowy, turbo + el. |
Maksymalna moc | 150 KM | 180 KM | 239 KM | 239 KM | 288 KM | 288 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 250 Nm | 250 Nm | 280 Nm | 280 Nm | 334 Nm | 334 Nm |
Napęd; skrzynia biegów | przedni; man./6-bieg. | 4x4; aut./7-bieg. | przedni; aut./6-bieg. | 4x4; aut./6-bieg. | przedni; aut./6-bieg. | 4x4; aut./6-bieg. |
Pojemność akumulatora | – | – | 1,49 kWh | 1,49 kWh | 13,8 kWh | 13,8 kWh |
Osiągi | ||||||
Prędkość maksymalna | 193 km/h | 203 km/h | 196 km/h | 196 km/h | 206 km/h | 206 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,7 s | 9,8 s | 7,9 s | 8,1 s | 7,5 s | 7,8 s |
Średnie zużycie paliwa | 7,1-7,5 l/100 km | 7,4-7,9 l/100 km | 5,5-6,0 l/100 km | 6,1-6,6 l/100 km | brak danych | brak danych |
Cena | 135 500 zł | 159 700 zł | 165 400 zł | 176 600 zł | 192 600 zł | 203 800 zł |
Do wyboru jest napęd na przód lub wszystkie koła, manualna, dwusprzęgłowa lub hydrokinetyczna skrzynia biegów. Na wybranych rynkach (ale nie w Polsce) koreański producent nadal oferuje wersję wysokoprężną z układem mild hybrid (1.6, 136 KM). U nas do wyboru są silniki benzynowe w dwóch wariantach mocy oraz pełna hybryda, a pod koniec roku w ofercie znajdzie się też hybryda typu plug-in, która najprawdopodobniej pozwoli pokonać – jak dotychczas – ok. 70 km na napędzie elektrycznym.
Tymczasem czołową pozycję w portfolio zajmuje 239-konna hybryda z napędem na wszystkie koła (od 176 600 zł), dlatego to właśnie ona – w bogatym i nadającym sportowy styl wyposażeniu GT Line (214 600 zł) – zasłużyła na pierwszą jazdę.
Ale choć przyciąga wzrok, to może budzić złudne oczekiwania. Bo mimo że do „setki” przyspiesza o kilka dziesiątych sekundy szybciej, Sportage pozostaje samochodem rodzinnym w pełnym tego słowa znaczeniu, prowadzi się płynnie i bezproblemowo, w sposób łagodny dla żołądka. Ani zawieszenie, ani układ kierowniczy, ani też hamulce nie mają tej ostrości, która skłoniłaby ojca rodziny do pozostawienia potomstwa w domu i zrobienia małej, dodatkowej wycieczki.
Priorytetem pozostają spokojna podróż i relaksujące dotarcie do celu – nie zabawa, której można doświadczyć na drodze.
Większa moc, bogatsze wyposażenie i więcej opcji – bo to nie jest zwykła aktualizacja, lecz prawdziwe unowocześnienie. To, co pozostało bez zmian, to bogactwo wersji napędowych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Sportage to wielki przebój Kii. Modernizacja przyda się w rywalizacji z coraz liczniejszą i groźniejszą konkurencją, także tą chińską.
Wojtek Jurko, „Motor”