Serwis pod patronatem magazynu
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało kolejny doroczny raport na temat tego, jakimi autami jeździmy po drogach w Europie. W stosunku do zeszłorocznego średni wiek pojazdów w Polsce jeszcze się wydłużył. Nadal jesteśmy jednak potęgą pod względem liczby samochodów na LPG. I nie tylko.
Tegoroczna edycja raportu ACEA obejmuje 27 państw członkowskich Unii Europejskiej, Wielką Brytanię oraz kraje EFTA, czyli Islandię, Norwegię i Szwajcarię. Pomimo że raport ma w nazwie „Pojazdy w użyciu 2023” dotyczy danych zebranych za 2021 rok.
Według ACEA flota samochodów osobowych w Unii Europejskiej wzrosła o 1,2% w porównaniu z rokiem 2020, osiągając liczbę 250 mln pojazdów poruszających się po drogach. Z wyjątkiem Słowenii, gdzie aut jeździ o 4,1% mniej niż rok wcześniej, we wszystkich innych krajach odnotowano wzrosty. Największy na Słowacji, gdzie na drogach przybyło aż 8,2% pojazdów
W Polsce w 2021 roku po drogach jeździły dokładnie 25 896 804 „osobówki”, co oznacza wzrost o 3% względem roku 2020. Łącznie było to nieco ponad 30 mln pojazdów, z czego 2,9 mln stanowią lekkie auta dostawcze (łącznie 29,5 mln w UE), 126 tys. – autobusy i autokary (714 008 w UE) a resztę – samochody ciężarowe (1 234 704 szt.).
Polska jest potęgą w dwóch ostatnich kategoriach. To właśnie u nas jest największa flota autobusów w Europie (126 547 szt.), przed Włochami (100 199) i Francją (94 523) oraz pojazdów ciężarowych.
Pod tym ostatnim względem, podobnie zresztą jak przed rokiem, mocno wyprzedzamy innych. W drugim europejskim kraju, czyli w Niemczech w 2021 roku było zarejestrowanych 964 tys. pojazdów ciężarowych, natomiast w trzecim – we Włoszech – 960 tys. Na czwartym miejscu znalazła się Francja z 616 tys. „ciężarówek”.
Niestety, w przypadku średniego wieku samochodów, jakie jeżdżą po polskich drogach, jest już mniej różowo. O ile w Europie wynosi on średnio 12 lat, o tyle w Polsce to 14,5 lat, czyli tyle samo, co na Węgrzech. Trend ten niestety się wzmacnia, na co z pewnością wpływ mają skokowo rosnące ceny nowych aut.
Według ACEA w Polsce pod koniec 2016 roku średni wiek samochodów wynosił 13,6 lat. Później, w 2018 r. było to 13,9 lat, a w 2020 roku – 14,3 lat. I choć pod tym względem jesteśmy w szarym końcu Europy, i tak nie jest jeszcze najgorzej.
Starsze floty samochodów jeżdżą bowiem po drogach Litwy (14,6 lat), Łotwy (15,0), Rumunii (15,1), Czech (15,6), Estonii (16,8) oraz Grecji (17,0). Po drugiej stronie skali znajdują się z kolei Luksemburg (7,6 lat), Dania (8,1) oraz Austria (8,7). Dla porównania, w Niemczech średni wiek samochodów osobowych to 10,1 lat.
Pomimo silnego wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych nadal stanowią one zaledwie 1,5% całkowitej floty pojazdów poruszających się po drogach Unii Europejskiej. Jedynie w trzech krajach ich udział przekracza 2%. Są to Holandia (2,8%), Dania (2,4) i Szwecja (2,1).
Spośród państw objętych przez ACEA badaniem na pierwszy plan pod względem udziału „elektryków” we flocie samochodów wybija się Norwegia z udziałem 16,2%. Z kolei w Polsce pod koniec 2021 roku ich udział wyniósł zaledwie 0,1%.
Najwięcej po naszych drogach jeździło osobowych samochodów benzynowych, które stanowiły 44,7% ogółu. Za nim uplasowały się pojazdy z jednostkami wysokoprężnymi (39,9%), a później – auta z LPG (13,4).
W tym przypadku Polska jest absolutnym liderem w Unii Europejskiej, wyprzedzając Włochy (7,0% aut z LPG) i Chorwację (3,4). W przypadku reszty krajów auta z instalacją LPG mają marginalne udziały.
W Unii Europejskiej na 1000 mieszkańców przypada średnio 567 samochodów osobowych oraz 83 pojazdy użytkowe. Najwięcej w Luksemburgu (698 pojazdów na 1000 osób), a najmniej – w Rumunii (396 pojazdów na 1000 osób).
Polska pod tym względem znalazła się na drugim miejscu z wynikiem 684. Wyprzedziliśmy m.in. Włochy (672), Cypr (661) oraz Czechy (588) i Niemcy (584).
Co ciekawe, również we wskaźniku dotyczącym liczby gospodarstw domowych z przynajmniej jednym samochowszystkivjdem brylujemy w Europie. Tylko we Francji wskaźnik ten jest wyższy i wynosi 85,0%. W Polsce to 77,0%, czyli na równi z Austrią i Finlandią.
