W najbliższym czasie ma nastąpić ogromny rozwój infrastruktury do ładowania aut elektrycznych i zasilania pojazdów wodorowych. Parlament Europejski w środę 19 października przegłosował swoje stanowisko w tej kwestii.
Większość posłów była za przyjęciem ustawy o rozwoju infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych oraz dla aut, zasilanych za pomocą ogniw paliwowych. Według Parlamentu Europejskiego pomoże to chronić klimat.
Ustawa zakłada wybudowanie stacji ładowania „elektryków” przy głównych trasach co 60 km do 2026 roku. Z kolei do 2028 roku miałaby powstać sieć punktów tankowania wodoru co 100 km (także przy głównych trasach).
„Infrastruktura dla pojazdów alternatywnych wobec samochodów dla silników spalinowych wymaga pilnej rozbudowy, aby zachować cele klimatyczne UE” – twierdzi Ismail Ertug z SPD.
Co istotne, ostateczny kształt ustawy ma być negocjowany przez państwa Unii Europejskiej i Parlament Europejski w przyszłym roku.
„W nadchodzących negocjacjach trójstronnych rząd federalny w Brukseli powinien przynajmniej poprzeć propozycję Parlamentu Europejskiego, aby nie narażać na szwank gwałtownego rozwoju elektromobilności” – mówi Hildegard Miller, szefowa Niemieckiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Parlament Europejski domaga się również, aby sektor morski zredukował emisję gazów o 2% od 2025 r. w porównaniu do 2020 r. Ale to nie wszystko. Dalszy plan zakłada redukcję o 20% od 2035 r. i o 80% od 2050 r. Powinno to dotyczyć szczególnie dużych statków, które są odpowiedzialne za 90% emisji dwutlenku węgla w żegludze.
Przykładowo, według International Council on Clean Transportation (ICCT) – niezależnej organizacji badawczej zajmującej się ochroną środowiska – międzynarodowa żegluga w samym 2015 roku wytworzyła 812 milionów ton dwutlenku węgla.
Co to oznacza? Że w tamtym czasie kraj z takim wynikiem byłby szóstym największym trucicielem na świecie!